OGŁOSZENIE

międzyrzecz Łąki kwietne trawniki 017
Wykorzystanie wysokich roślin łąkowych nie tylko ogranicza emisję spalin, ale wręcz sprzyja oczyszczaniu powietrza z zanieczyszczeń komunikacyjnych – łąki zatrzymują i wiążą szkodliwe pyły …

Wiosna zazwyczaj wszystkim kojarzy się z dłuższymi i cieplejszymi dniami, a także z ożywającą, świeżą zielenią i kwiatami. Pojawiają się liście na drzewach i krzewach, i zakwitają kwiaty na miejskich skwerach.

Okazuje się, że wiosna, to również zawzięte i bezmyślne, bez żadnej wiedzy „koszenie” miejskich trawników. Bo jest podpisana umowa i firma się wywiązuje, a koszenie ma być skuteczne, czyli przy samym gruncie, zamieniając trawnik w klepisko, szczególnie wtedy, gdy jest mało opadów deszczu.
Ekolodzy już dawno obalili mit mówiący, że takie dewastowanie terenów zielonych w miastach służy bezpieczeństwu ludzi, bo podobno komary i inne robactwo nie mają się, gdzie schować i tak jest bezpieczniej ze względów pożarowych. Urzędnicy bezmyślnie powielają tę chorą filozofię, bo tak jest im wygodniej.

Skoszone – załatwione
Utarło się, że porządek jest tam, gdzie są na krótko przystrzyżone trawniki i generalnie nic poza trawą nie rośnie. Taki pogląd tępogłowych „specjalistów” od tak zwanej zieleni miejskiej świetnie funkcjonuje i przynosi profity, tym którzy realizują zlecenia koszenia trawy.
Komu by się chciało uprawiać trawniki z prawdziwego zdarzenia. Bioróżnorodne trawniki, to przecież jest wyzwanie dla urzędników. Tu należałoby się wykazać przynajmniej podstawową wiedzą w tym temacie, żeby móc wymagać cokolwiek od firmy lub pracowników zakładu zieleni miejskiej.

A tak naprawdę nie jest to wiedza tajemna i jest to w stanie pojąć nawet najbardziej wycofany intelektualnie urzędnik.

Poza tym wiadomo powszechnie, że miejskie łąki kwietne nie wymagają nawadniania i regularnego koszenia, tak jak trawniki, natomiast znakomicie poddają się koszeniu kosą. To metoda tania i ekologiczna. Nie pociąga za sobą kosztów paliwa, nie przyczynia się do miejskiego smogu poprzez emisję spalin ani nie generuje hałasu w zielonej przestrzeni miasta.

Dodatkowo wykorzystanie wysokich roślin łąkowych nie tylko ogranicza emisję spalin, ale wręcz sprzyja oczyszczaniu powietrza z zanieczyszczeń komunikacyjnych – łąki zatrzymują i wiążą szkodliwe pyły. Głęboki i rozbudowany system korzeniowy wielu gatunków dzikich kwiatów sprawia, że są wyjątkowo wytrzymałe i odporne na suszę. Łąka kwietna nie wymaga dodatkowego nawadniania i prezentuje się dobrze nawet w czasie suszy.

Dzikie kwiaty dobrze poradzą sobie na glebach ubogich. Mają małe wymagania pokarmowe, dlatego sprawdzą się na terenach o mniejszej zasobności w składniki odżywcze, bez konieczności użyźniania gleby.

międzyrzecz Łąki kwietne trawniki 025
Kwietne łąki, to również dom dla wielu zwierząt i stołówka dla owadów, które  czy tego chcemy, czy też nie, żyją obok nas …

Wyższa roślinność pełni funkcję izolacyjną, zapobiegając tzw. efektowi wysp cieplnych, który latem powoduje, że temperatura w mieście może być nawet kilkanaście stopni wyższa, niż na obszarach podmiejskich.
Kwietne łąki, to również dom dla wielu zwierząt i stołówka dla owadów, które  czy tego chcemy, czy też nie, żyją obok nas.

Co ważne łąki kwietne działają kojąco na ludzi – człowiek najlepiej wypoczywa wśród natury. Kwiaty i praca z nimi wpływa pozytywnie na samopoczucie, ma także działanie terapeutyczne – hortiterapia leczy i wspomaga proces rehabilitacji.

Koszt założenia łąki zależy od wyboru mieszanki i metody przygotowania terenu, ale nie powinien być wyższy niż założenie trawnika. Mimo, że nasiona kwiatów są droższe niż mieszanki traw, to oszczędność wynika z innej specyfiki prac przygotowawczych i późniejszego ich utrzymania.

FOTO – Kwietne łąki

W Międzyrzeczu nadal kosimy
W ostatnich dniach na międzyrzeckich terenach zielonych pobawiły się firmy, które realizują wiosenne koszenie trawników. Koszone są trawniki na terenach, które są we władaniu Urzędu Miejskiego, a także te którymi administrują spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Wszędzie jest podobnie. Hałasujące od samego rana kosiarki wzniecają także całą masę kurzu zmuszają mieszkańców do zamykania okien. W efekcie tych działań, zamiast trawników mamy ściernisko, bo nikt się nie zastanawia na jaką wysokość trawę należałoby kosić.

Widząc to, co się aktualnie dzieje jedna z czytelniczek wystosowała w mediach społecznościowych APEL, taki osobisty, od serca, wzywający do tego, żeby zaprzestać bezmyślnego koszenia trawy.

APEL

„Zostawmy trawniki w spokoju tam, gdzie to tylko możliwe! Wszędzie tam, gdzie pozwalają na to względy bezpieczeństwa i tylko one!

Dajmy żyć roślinom, kwiatom, drobnym zwierzętom, owadom.
Przecież zabijamy je koszeniem. Niektóre gatunki bezpowrotnie…

Nieskoszona trawa zatrzymuje wilgoć w ziemi, chroni od suszy, ubogaca życie fauny i flory na szerszą skalę niż nam się wydaje.

Posłuchajmy biologów w tym względzie, oni od lat apelują o dzikie trawniki, kwietne łąki.

Tu, w lubuskim żyjemy w tak pięknie zielonym zakątku, z którego za wszelką cenę chcemy zrobić suchy, szary step…

Litości!

Od lat trwa debata na temat wysychania jeziora Głębokiego, a przecież przyroda to delikatny i bardzo złożony organizm. Wiele czynników ma na siebie wzajemny wpływ.
Bobry, najlepsi hydrolodzy pod słońcem, chcą nam pomóc – zabijamy je.
Samosiejne trawy, łąki chcą pomóc – zabijamy je.
Nie stawiam tu żadnej tezy, bynajmniej, proszę jedynie o rozwagę i bardziej holistyczne spojrzenie na przyrodę, która nas otacza, a którą chcemy sobie podporządkować za wszelką cenę. Za jaką cenę? 

Trudno nie zauważyć starań włodarzy, żeby nasze miasto było coraz piękniejsze.
I jest, i dzieje się to na naszych oczach. Pomagajmy zatem, nie psujmy.”

Zatroskana mieszkanka coraz piękniejszego Międzyrzecza …
B.E.K. (dane personalne autorki apelu do wiadomości redakcji)


REKLAMA

1 KOMENTARZ

  1. Ludzie, zluzujcie rajstopy. Rozumiem: ekologia, oszczędzanie wody, zmniejszanie CO2 w powietrzu ale bez przesady. Miasto zainwestowało kupę pieniędzy w tereny zielone w ubiegłych latach i chcecie żeby trawniki w centrum miasta wyglądały jak brzegi Obry koszone raz w roku?!
    Mamy łąki kwietne w mieście, cały czas coś nowego w temacie zieleni się dzieje w Międzyrzeczu. Miasto przestałoby kosić trawniki w centrum miasta to zaraz by się pojawił na ten temat artykuł na waszym portalu skalujący władze i ratusz. Chyba Burmistrz nadepnął komuś z redakcji na odcisk bo w każdym artykule na Państwa portalu pojawia się ostra krytyka skierowana w kierunku naszego włodarza.
    Pozdrawiam!