OGŁOSZENIE

urszula sołtysiak
dr inż. Urszula Sołtysiak, rzecznik Polskiej Izby Żywności Ekologicznej
Foto: PAP – kadr z filmu

„Nie wszystko, co pochodzi z przydomowego ogródka czy wyrosło na polu, możemy nazwać produktem eko. Ekologiczna żywność musi być oznaczona unijnym >>Euroliściem<<” – informuje dr inż. Urszula Sołtysiak, rzecznik Polskiej Izby Żywności Ekologicznej.

Produkty ekologiczne muszą spełnić szereg ścisłych wymagań dotyczących sposobu ich produkcji i pochodzenia surowców, z których zostały wytworzone. Ekologicznymi można nazywać tylko te, których skład surowcowy i metoda produkcji podlegają kontroli jednostki certyfikującej i, w efekcie, figurują na certyfikacie ich producenta.

znak euroliścia międzyrzecz 001
Foto: PAP – kadr z filmu

 – „Żywność, która spełnia ten wymóg, opatrzona jest unijnym znakiem >>Euroliścia<< ułożonego z 12 białych gwiazdek na zielonym tle” – wskazuje dr inż. Urszula Sołtysiak.

Szukając żywności ekologicznej, powinniśmy wypatrywać na opakowaniu nie tylko znaku „Euroliścia”, ale również numeru jednostki certyfikującej; ich obecność wskazuje, że dostawca posiada obowiązujący w Unii Europejskiej certyfikat rolnictwa ekologicznego.

 – „Pamiętajmy o tym, że sam napis na produkcie >>bio<<, >>eko<<, >>organic<< nie gwarantuje, że żywność jest ekologiczna” – podkreśla ekspertka.

Hasło „zdrowa żywność” znajdziemy nie tylko w sklepach wielkopowierzchniowych czy internetowych, ale także u osiedlowych sprzedawców, w kioskach, na spożywczych bazarach czy stacjach benzynowych. Jednak nie wszystko, co kryje się pod tym szyldem, naprawdę jest ekologiczne. Często jest to chwyt marketingowy, wykorzystywany przez producentów żywności, chcących skorzystać z rozwijającego się ekologicznego trendu.

W przypadku żywności eko sposób jej wytwarzania podlega rygorystycznym normom określonym w nowym unijnym Rozporządzeniu 2018/848, obowiązującym w całej UE od 1 stycznia 2022 r. Do produkcji ekologicznej żywności nie stosuje się m.in.: roślin genetycznie modyfikowanych, tzw. GMO, nawozów sztucznych, środków chwastobójczych, pestycydów oraz hormonów przyspieszających wzrost zwierząt.

Rolnicy zajmujący się produkcją żywności ekologicznej mogą stosować wyłącznie określone środki, które zostały prawnie dopuszczone do użycia w rolnictwie ekologicznym, m.in.: naturalne nawozy, takie jak kompost czy obornik, naturalne metody i środki ochrony roślin niezagrażające środowisku, ściśle określone dodatki paszowe. Dzięki temu żywność ekologiczna nie zawiera szkodliwych substancji, a sama jej produkcja odbywa się z poszanowaniem środowiska naturalnego.

znak euroliścia międzyrzecz 002
Foto: PAP – kadr z filmu

W przypadku żywności paczkowanej, jak np. mąka, makron, mleko sprawdzenie, czy mamy do czynienia z certyfikowanym produktem jest proste. Jednak na zakup ekologicznych warzyw, owoców lub innych produktów „na wagę” powinniśmy decydować się tylko w specjalistycznych sklepach Bio, które handlują wyłącznie produktami od certyfikowanych dostawców. W „zwykłych” sklepach, produkty ekologiczne, w tym owoce i warzywa, mogą być oferowane do sprzedaży wyłącznie w opakowaniach jednostkowych (w otwartych opakowaniach zbiorczych – nie). Zakup na targu od sprzedawcy, który odmawia okazania certyfikatu, podważa ekologiczne pochodzenie towaru.

 – „Dostawca oferujący żywność eko, powinien posiadać aktualny dokument, wydany przez jednostkę certyfikującą, który zaświadcza, że wszystkie etapy produkcji były zgodne z normami rolnictwa ekologicznego” – wyjaśnia rzeczniczka prasowa Polskiej Izby Żywności Ekologicznej.  – „Dokonując ekozakupów, pamiętajmy o tym, by czytać etykiety i szukać na nich >>Euroliścia<<. Znak ten daje gwarancję, że wybrany produkt pochodzi od wiarygodnego producenta, weryfikowanego przez specjalistyczne jednostki certyfikujące” – podsumowuje.


Źródło informacji: PAP MediaRoom

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię