Już nie tylko Paryż, Londyn, a w Polsce wyłącznie Warszawa. Hotelowe restauracje, kiedyś kojarzone z prostym jedzeniem, bądź sztampową masówką dzisiaj są na najwyższym poziomie. Gravlax z musem z buraka z lodami chrzanowymi i oliwą koprową z ziemią jadalną jest jednym z najchętniej wybieranych przystawek w malutkim Sycowie.
Właścicielka prowadząca hotel i restaurację od 15 lat w tym dolnośląskim miasteczku opowiada, jak na przestrzeni lat zmieniły się gusta kulinarne Polaków.
Kuchnia sezonowa, czyli co wiosną?
Po pierwsze, stawiamy na produkty sezonowe. Świadomy dobór produktów i regularnie modyfikowane menu restauracyjne to szansa na pozytywne zaskoczenie hotelowych gości. Korzystanie z produktów sezonowych oznacza świeżość przygotowywanych dań oraz możliwość autorskich kompozycji szefa kuchni.
– „Kiedyś przez cały rok klienci żądali bigosu, żuru i schabowego. Teraz częściej zwracają uwagę, że w ciepłych miesiącach warto jeść lżej, a zimą wybiera się cięższe potrawy. Regularnie i z wyprzedzeniem czasowym zaczynamy przygotowania do kolejnych sezonów. Przy czym nie są one jednoznaczne z kolejnymi porami roku, a z kalendarzem występowania warzyw i owoców. Dzięki temu możemy naszym gościom nie tylko zaproponować dania ze świeżych produktów, ale również tych, które na rynku są przez ograniczony cyklem czas, jak na przykład szparagi” – mówi Alina Iwanicka – Wiosną polecamy odżywcze wariacje sałatkowe i naszą ofertę skierowaną do ludzi aktywnych oraz tych, którzy po okresie zimowego zastoju potrzebują dobrej energii.
Foto
Zdjęcia: Aroma Stone Lokalne produkty i dania kuchni świata
Po drugie, przywiązujemy wagę do produktów lokalnych. Polska tradycja kulinarna jest bogata, a każdy region może poszczycić się zapleczem rolniczym. Nie inaczej jest z Dolnym Śląskiem. – „Dostęp do świeżych, zdrowych, nieprzetworzonych produktów jest dużą wartością w pracy w kuchni” – wskazuje Alina Iwanicka – W codziennych działaniach kierujemy się priorytetem jakości i smaku. Wspieramy przy tym lokalnych dostawców i zyskujemy podwójnie: rodzime farmy działają w najlepsze, a my z pełną świadomością oferujemy gościom jakość: warzywa, owoce i nabiał. Pamiętajmy przy tym, że produkt to baza, jego właściwa obróbka to już umiejętności kucharzy.
Kuchnia fit dla aktywnych, czyli oferta niestandardowa
Po trzecie, coraz częściej jesteśmy fit. Zbilansowana dieta, dopasowana do potrzeb konkretnej osoby pod względem kaloryczności oraz oferowana w różnych wariantach energetycznych, to propozycja dla tych, którzy szczególną uwagę poświęcają zdrowiu.
– „Zdrowa kuchnia to jeden z naszych priorytetów” – podkreśla Alina Iwanicka – „niezależnie od tego, czy przygotowujemy dania z karty czy też w ramach oferty fit, choć tu szczególnie dbamy o wskaźnik kaloryczny. Jednocześnie korzystający z dań dietetycznych nie mogą być poszkodowani, że są one mniej smaczne niż tradycyjne, a to już jest pole dla naszych umiejętności i kreatywności”.
Tekst: Kaja Kraluk (artykuł sponsorowany)