Kierowcy niemieckiego autokaru wyjęli z tachografu karty, żeby wrócić do domu na weekend bez odbierania wymaganego odpoczynku. Nieprawidłowości ujawnili funkcjonariusze lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Autokar jadący krajową „dwójką” w kierunku Niemiec zatrzymał patrol ITD w piątek (5 marca) w Świecku. Zwrócił uwagę inspektorów, ponieważ na jednym z kół ciągniętej przyczepy na bagaże brakowało opony.
W autokarze było dwóch kierowców, ale nie zalogowali oni kart w tachografie cyfrowym. Ustalono, że wcześniej kierowcy ci przewieźli pasażerów z Niemiec do Polski. Przejechali wówczas około 1 tys. km. Chcieli wrócić na weekend do domu, ale musieliby odebrać wymagany odpoczynek. Wyjęli więc karty z tachografu, żeby nie zarejestrował na nich naruszeń przepisów czasu pracy kierowców. W ten sposób przejechali ponad 400 km i zostali zatrzymani przez ITD.
Poza prowadzeniem autokaru bez zalogowanej karty kierowcy, obaj kierujący przekroczyli dopuszczalny czas jazdy bez przerwy i czas jazdy dziennej. Skrócili również czas odpoczynku dziennego. Za stwierdzone naruszenia zostali ukarani mandatami na kwotę ponad 10 tys. zł.
Odpowiedzialność finansowa grozi też ich pracodawcy. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej w wysokości 12 tys. zł. Kary finansowej może spodziewać się również zarządzający transportem w przedsiębiorstwie. Autokar z niesprawną przyczepą skierowano na wyznaczony parking strzeżony, gdyż niemiecki przewoźnik nie wpłacił kaucji na poczet kary.
Na podstawie informacji prasowej Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego