OGŁOSZENIE

7 listopada w Szkole Muzycznej im. Wandy Wiłkomirskiej w Międzyrzeczu odbył się ostatni w 2024 roku koncert z cyklu Festiwali Muzyki Kameralnej, pt. „Koncert naszych nadziei”.
7 listopada w Szkole Muzycznej im. Wandy Wiłkomirskiej w Międzyrzeczu odbył się ostatni w 2024 roku koncert z cyklu Festiwali Muzyki Kameralnej, pt. „Koncert naszych nadziei”.
Foto: Kazimierz Czułup

W czwartek 7 listopada w Szkole Muzycznej im. Wandy Wiłkomirskiej odbył się ostatni w 2024 roku koncert z cyklu Festiwali Muzyki Kameralnej, organizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej SAUERIANUM. Podczas koncertu wystąpili znakomici artyści będący laureatami prestiżowych konkursów ogólnopolskich i międzynarodowych, muzyków uznanych orkiestr i śpiewaków o ustalonej renomie.

Trzeci, ostatni koncert w tym roku

Przyznam, że tak właśnie wyobrażałem sobie koncert naszych nadziei i to nadziei na różnym poziomie. Siedziałem na tym koncercie obok wiolonczelistki z Akademii Muzycznej z Poznania, Zuzi, a kiedy grała Maja Dubkiewicz, spytałem młodą artystkę: – „Czy pamięta Pani swój debiut ze szkoły muzycznej?”.

Tym razem konferansjerkę prowadzili: Teresa Lorenc i Ryszard Szydełko. Pani Teresa jest skrzypaczką, a pan Ryszard polonistą i aktorem. Podobnie, jak poprzednim razem przed występem dorosłych artystów wystąpili utalentowani uczniowie Szkoły Muzycznej z Międzyrzecza, Dubkiewicz Maja wiolonczela i Nawrot Nikodem flet, a zapowiedziała ich pani Katarzyna Winkiewicz, znakomita wiolonczelistka i pedagog tej szkoły. Przy fortepianie towarzyszyła dzieciom Ekaterina Matokh.

Muzyka daje każdemu bez wyjątku możliwość uczestniczenia w pewnej tajemnicy tworzenia, stąd każdy, kto potrafi grać ubogaca wyjątkowo swoją duszę. Wiedzą o tym pedagodzy szkoły muzycznej i rodzice, którzy tak chętnie prowadzą pociechy pod adres Osiedle Centrum 10 w Międzyrzeczu.

Ponownie przy pełnej widowni wybrzmiały dźwięki dzieł klasyków. Mnie zaskoczyła gra pani Kamili Halskiej, choć Jej pedagog, Piotr Szychowski i jednocześnie Dyrektor Artystyczny festiwalu w Międzyrzeczu podkreślał wysokie umiejętności młodziutkiej artystki.

Zagrała z wielkim zrozumieniem. Wiedziała, co chce opowiedzieć, jak oddać treści zawarte w granych utworach. Co tu kryć, byłem pod wrażeniem. Jeśli chodzi o Kubę Staszla, to wcale mnie nie dziwi tyle wyróżnień, jak i zaproszenia do filharmonii. Myślę, że kiedy jest się pod opieką tak wybitnego pedagoga, jakim jest wychowawca wielu talentów, Marcin Baranowski, to każdy diament staje się brylantem najwyższej próby.

PROGRM KONCERTU:

  • Kamila Halska (fortepian) – Fryderyk Chopin – Etiuda ges-dur op.25 nr 9;
  • Jakub Staszel (skrzypce) – Jan S. Bach – Grave a-moll;
  • Kamila Halska (fortepian) –  Michaił  Glinka  –  Etiuda es-moll, op.10, no.12;
  • Jakub Staszel (skrzypce) –  Grażyna Bacewicz  –  Kaprys polski;
  • Kamila Halska (fortepian) –  Fryderyk Chopin  –  Ballada g-moll;
  • Kamila Halska (fortepian) – Jakub Staszel (skrzypce) – Henryk Wieniawski – Legenda;
  • Kamila Halska (fortepian) – Jakub Staszel (skrzypce) – Henryk Wieniawski – Kujawiak;
  • Kamila Halska (fortepian) – Jakub Staszel (skrzypce) – Henryk Wieniawski – Obertas.

Muzyczne plany na 2025 rok

Rok 2025 będzie poświęcony ks. J. Tischnerowi, jakże bliskiemu mi oraz rodzinie Trebuniów Tutków i Staszlom, którzy się ze słynnym filozofem przyjaźnili. Już wstępnie rozmawiałem z panem Jakubem, że coś wspólnie zrobimy.
Mam zasadę, że o wszelkich takich sprawach informuję także pedagogów występujących u nas artystów. Od razu więc dopowiem, że repertuar tego typu koncertów jest wspólnym dziełem wykonawców, pedagogów i moim.

Odbiorca wyrobiony

Wrócę jednak do koncertu i wspaniałej reakcji publiczności na każde ciekawe wykonanie utworów przez artystów. W sumie nie powinienem się dziwić, wszak przychodzi na takie wydarzenie odbiorca wyrobiony, odbiorca, który ma własne zdanie i wiele interpretacji usłyszał. Tu jednak jest miejsce szczególne, o czym wiedzą mieszkańcy Międzyrzecza. Tu, powtórzę kolejny raz, wykuwają się talenty, tu pracują znakomici nauczyciele, którzy tę jakże nieuchwytną wrażliwość przekazują dzieciom i młodzieży.

Teresa Lorenc i Ryszard Szydełko
Teresa Lorenc i Ryszard Szydełko – prowadzący trzeci koncert z cyklu Festiwali Muzyki Kameralnej.
Foto: Kazimierz Czułup

Tak! Atmosfera na tej sali była także wyjątkowa. Co prawda wykonawcy trochę odbiegli od podanego repertuaru, ale wyszło to jedynie na korzyść, gdyż tuż przed Świętem Niepodległości, do której nawiązali konferansjerzy, Teresa Lorenc i Ryszard Szydełko, miło było usłyszeć trochę więcej Henryka Wieniawskiego, Grażynę Bacewicz, wreszcie Fryderyka Chopina.

Mam wśród płyt kilka interpretacji „Kaprysu polskiego” Grażyny Bacewicz. Każde inne. Kuba Staszel też zagrał we własny dla siebie sposób. Z pewnością dlatego odnosi tyle sukcesów. Podobnie z utworem Chopina w wykonaniu Kamili Halskiej. Tu od razu trzeba powiedzieć, że mimo pewnej prostoty dzieł największego polskiego kompozytora, wcale jego utwory nie są łatwe do wykonania. Więcej! Wymagają niebywałej wirtuozerii. I to udało się młodziutkiej Kamili Halskiej.

Ciekawą historię przy wręczaniu podziękowań dla darczyńców opowiedział pan Tomasz Jarmoliński, niezwykle ceniony lekarz. Okazuje się bowiem, że na swojej drodze, a jest wytrawnym melomanem, miał zaszczyt spotkać patronkę szkoły w Międzyrzeczu, Wandę Wiłkomirską.

Na zakończenie koncertu pani Katarzyna Winkiewicz i niżej podpisany podziękowali darczyńcom i panu Kazimierzowi Czułupowi za medialną promocję festiwalu. Więcej o festiwalu napiszę w podsumowaniu.

FOTORELACJA


Tekst: Wiesław Pietruszak      

REKLAMA