Foto: PAP – kadr z filmu
Polska pozostaje jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, które nie wdrożyły systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), a termin jego implementacji minął piątego stycznia 2023 roku – podkreśliła Olga Goitowska, dyrektorka departamentu Gospodarki Odpadami Urzędu Miasta Gdańska i ekspertka Unii Metropolii Polskich podczas konferencji prasowej poświęconej systemowi Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta.
W konferencji pt. „Sprawiedliwy ROP w drugą rocznicę upływu terminu na jego wprowadzenie w Polsce”, która odbyła się 21 stycznia 2025 r. w Centrum Prasowym PAP, wzięli udział przedstawiciele samorządu terytorialnego oraz organizacji zrzeszających podmioty z branży komunalnej. Uczestnicy spotkania zgodzili się, że szybkie wprowadzenie systemu przyniesie Polakom finansowe korzyści.
ROP to szereg działań, które zobowiązują producentów do ponoszenia finansowej lub finansowej i organizacyjnej odpowiedzialności za zagospodarowanie produktu, gdy staje się on odpadem. W tym za selektywną zbiórkę, sortowanie i przetwarzanie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wciąż prowadzi prace legislacyjne nad przepisami wdrażającymi ROP w Polsce.
WIDEO: Przedstawiciele samorządów: Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta uchroni Polaków przed wysokimi kosztami systemu odpadowego
– „Brak realizacji tego obowiązku powoduje, że zanieczyszczający w Polsce nie płaci, czyli od płacenia za swoje odpady opakowaniowe uchylają się producenci, a ich koszt ponoszą mieszkańcy” – wyraziła opinię Olga Goitowska.
Przedstawiciele samorządów, obecni na konferencji, mówili, że chcieliby, aby przepisy o ROP zaczęły obowiązywać wraz z systemem kaucyjnym (którego wprowadzenie przesunięto z 1 stycznia na 1 października 2025 r. – PAP) albo nawet wcześniej. Zdaniem Olgi Goitowskiej wejście w życie systemu kaucyjnego bez ROP spowoduje wzrost opłat za odpady o ok. trzech złotych miesięcznie na osobę.
Burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan podkreśliła, że natychmiastowe wprowadzenie ROP rozwiązuje problemy nie tylko samorządów, ale także mieszkańców.
– „To, czy zostanie wprowadzona Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta, będzie miało wpływ na stawki opłaty śmieciowej w każdej gminie w Polsce. Dlatego apelujemy, żeby natychmiast pochylić się nad wprowadzeniem ROP, bo to jest realna oszczędność dla portfeli mieszkańców Polski” – argumentowała Elżbieta Radwan.
Zdaniem Leszka Świętalskiego ze Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej wpływ ROP na gminy z obszarami wiejskimi będzie „przeogromny”.
Foto: PAP – kadr z filmu
– „Wpływ będzie pozytywny, jeżeli ROP będzie wprowadzony przynajmniej równolegle z systemem kaucyjnym, może też być bardzo negatywny, jeżeli będzie bytem, który zostanie wyprzedzony przez system kaucyjny” – mówił Leszek Świętalski.
Podkreślił, że wprowadzenie ROP będzie miało także wpływ na środowisko.
– „Często się przerzucamy różnego rodzaju argumentami ekonomicznymi, organizacyjnymi, bądź też na zasadzie >>kto tu ma rację<<. Racja jest jedna i cel jest jeden: środowisko” – stwierdził Leszek Świętalski.
Piotr Szewczyk z Rady Przedstawicieli Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, dyrektor Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Orli Staw” podkreślił, że Polska ma dwuletnie opóźnienie we wprowadzaniu ROP.
– „Temat był uśpiony, teraz nadszedł czas, aby zacząć działać. Organizacje samorządowe, skupiające wszystkie korporacje samorządowe i odpadowe, przygotowały założenia tego systemu” – mówił Piotr Szewczyk.
Dodał, że system powinien być sprawiedliwy i transparentny, a to – jego zdaniem – oznacza, że nadzór na nim powinny przejąć organizacje państwowe.
Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut podkreślił, że unijna dyrektywa wprowadzająca ROP nie była działaniem wymierzonym przeciwko przedsiębiorcom, które miało na celu obciążyć ich dodatkowymi kosztami – ale przede wszystkim podyktowana była troską o stan środowiska naturalnego.
– „Głównym celem wprowadzenia tego systemu na obszarze UE była chęć podjęcia takich działań, które jak najszybciej pozwolą zredukować ogromną ilość odpadów pochodzących z opakowań wyprodukowanych z tworzyw sztucznych, zalegających w naszych lasach, rzekach, jeziorach, na dnie mórz” – powiedział Marian Błachut.
Jak wskazała wiceprezes Klastra Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu Katarzyna Błachowicz, Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakłada, że rozbudowa nowoczesnej infrastruktury instalacji recyklingowej przyczyni się do 50 proc. wzrostu poziomu recyklingu odpadów opakowaniowych do końca tego roku.
– „Natomiast niska segregacja odpadów w gospodarstwach domowych, a także ograniczona infrastruktura recyklingu może się jednak przyczynić do tego, że my nie uzyskamy tych celów unijnych, które zakładamy” – oceniła Katarzyna Błachowicz.
Tomasz Uciński z Krajowej Izby Gospodarki Odpadami podkreślił, że za system gospodarowania odpadami gminy odpowiada gmina, jako organizator systemu, ale też przedsiębiorcy, którzy wprowadzają opakowania po towarach na rynek.
Krzysztof Gruszczyński z Polskiej Izby Gospodarki Odpadami wskazał na problem kar, które grożą Polsce za niewdrożenie systemu ROP.
– „Sprawdziliśmy, jakie kary do tej pory były nakładane za niewdrożenie tych dyrektyw. Mówimy tu o kwotach pomiędzy 30 tys. – 60 tys. euro dziennie” – zwrócił uwagę Krzysztof Gruszczyński.
Karol Wójcik z Izby Branży Komunalnej dodał, że wprowadzenie sprawiedliwego Systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta przyczyni się do obniżenia i ustabilizowania opłat mieszkańców.
– „Najpierw ROP, a potem ewentualnie mądrze skonstruowany system kaucyjny” – apelował Karol Wójcik.
Źródło informacji: PAP MediaRoom