OGŁOSZENIE

W poniedziałek, 22 stycznia, strzelcy wyborowi Wielkopolskiej Brygady rozpoczęli pierwsze w tym roku tygodniowe zgrupowanie szkoleniowe.

Zgrupowania szkoleniowe to czas kiedy strzelcy wyborowi sprawdzają swoje działanie i zgranie drużynowe w różnych sytuacjach taktycznych. Zajęcia obejmują zadania, które wymagają od nich wykorzystania całego wachlarza posiadanych umiejętności.
„Tygodniowe zgrupowanie jest dla nas okazją do przetestowania samych siebie, a zarazem wymianą doświadczeń. Nie oznacza to, że przez pozostałe tygodnie nic nie robimy. Realizujemy szkolenia z wąskiej tematyki jak również współdziałamy z innymi pododdziałami. Tutaj mamy czas, aby wszystko połączyć ze sobą w logicznie następujące po sobie ciąg zadań” – informuje kierownik zajęć.

 Tak silni jak każdy z osobna
Pierwszą godzinę zajęć strzelcy wyborowi poświęcają na omówienie przebiegu szkolenia. To również pierwszy moment, kiedy każdy ma możliwość powiedzenia, że czegoś nie potrafi lub coś sprawia mu trudność.
„W naszej drużynie musimy polegać na sobie w każdej chwili. Dlatego tak ważna jest samoocena swoich możliwości. Nie mam miejsca na udawanie bohatera, bo kiedy przyjdzie moment sprawdzenia musimy być przygotowani do działania. Specyfika naszej służby wymaga od nas szybkiej i skutecznej reakcji na zmieniającą się sytuację.” – opisuje dowódca sekcji strzelców wyborowych 1 batalionu piechoty zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej.
Poniedziałkowe zajęcia obejmowały również szkolenie medyczne. Wykwalifikowany instruktor zapoznał strzelców z nowymi indywidualnymi pakietami medycznymi (IPMED) oraz przypomniała najważniejsze zasady udzielania samopomocy oraz pomocy innemu żołnierzowi w przypadku odniesienia ran. Następnie przystąpiono do praktycznego działania. Jak podkreśla instruktor jego celem było wymuszenie na szkolonych szybkiej reakcji i nie raz kalkulacji, które obrażenie jest poważniejsze i jaką przyjąć kolejność działania.
„Podczas szkolenia cenne były wskazówki instruktora dotyczące rozmieszczenia na pasach i kamizelkach IPMED. Łatwy dostęp umożliwia opatrzenie samego siebie jak i kolegi. A co najważniejsze jego ułożenie nie ogranicza pracy na broni” – mówi jeden ze szkolonych.

 Zdjęcia: szer. Patryk Szymaniec


 Gra terenowa
Gra nie oznacza zabawy, jednak posiada swoje reguły. Dwa zespoły, dwie trasy, 5 punktów kontrolnych, i nieokreślona liczba zadań. Najważniejsze z nich to nie być wykrytym, namierzyć przeciwny zespół i wykonać zasadzkę. Kto szybszy i sprytniejszy ten wygrywa. Jednak wcześniej należy dotrzeć do punktów zaznaczonych na mapie i wykonać polecenie kierownika, który podaje zadania poprzez środki łączności.
„Określone punkty są trudnodostępne, a zespół musi dotrzeć idealnie w gridy. Dla strzelca wyborowego kwadrat 10 na 10 metrów to nie punkt. Albo jesteś na swoim stanowisku albo nie” – dodaje kierownik zajęć.
Po dotarciu na określone punkty szkoleni musieli wykazać się umiejętnością między innymi przygotowywania posterunków obserwacyjnych czy  podsłuchu. Tym razem ostatni, 5 punkt, był rejonem „kontaktowym”, na którym miały spotkać się drużyny. Zespół, który dodarł jako pierwszy po wykryciu „przeciwnika” wzywał ogień artylerii lub lotnictwa, a tym samym zwyciężał. Należy podkreślić, że głównym celem było doskonalenie skrytego patrolowania, dostosowanie szyku do terenu i odnalezienie się w nim poprzez docieranie do określonych punktów.

 KIM – keep in memory
Działanie strzelców wyborowych często kojarzy się z celnym dalekodystansowym strzelaniem. Jednak wcześniej każdy wojskowy snajper musi wybrać odpowiednie stanowisko, które umożliwia mu prowadzenie obserwacji i śledzenie celu. Dla wyćwiczenia oka strzelcy mają swoje sprawdzone ćwiczenia. Jednym z nich jest ułożenie w odległości od 50 do 300 metrów w przygodnym terenie przedmiotów pochodzenia wojskowego. Tak strzelcy w środę musieli znaleźć np. porzucony wycior, magazynek, mapnik, siatki maskujące stanowiska ogniowe. Dodatkowo każdy z przedmiotów  musiał być opisany to znaczy określony jego wymiar, kolor oraz ułożenie. Innym trudnym treningiem jest ćwiczenie w zapamiętywaniu.
Szkoleni ustawieni są w okręgu, w środku którego ułożonych jest 10 przedmiotów. Maszerując po okręgu przez dwie minuty muszą zapamiętać  przedmioty, sekwencję ich ułożenia oraz cechy charakterystyczne. Po dwóch minutach przedmioty zostają zakryte, a następnie odkrywana jest kolejna sekwencja. Dodatkowo dla rozproszenia uwagi w tle niosą się dźwięki jak krzyk, płacz dziecka czy ryki zwierząt. Po kolejnych 2 minutach bez żadnej przerwy szkoleni przepytywani są z kolejności ułożenia przedmiotów, ich nazw i wyrywkowo z cech szczególnych.

 Broń – nierozłączny element
Koniec tygodnia to szkolenie z pracy na broni. Trening w zmianie magazynka, stabilnych postawach niezależnie od miejsca, prowadzenie obserwacji w ruchu to zagadnienia wprowadzające do doskonalenia umiejętności patrolowania, zrywania kontaktu i przechodzenia w różne formy szyku. Na koniec zgrupowania żołnierze zdają test ze znajomości sylwetek wyposażenia armii obcych. Po dokonaniu obsługi sprzętu i zamknięciu magazynów broni, zajęcia uznawane są za zrealizowane.

Kolejne zgrupowanie szkoleniowe będzie realizowane w lutym, gdyż zgodnie z programem szkolenia, zajęcia będą odbywać się cyklicznie raz w miesiącu.


Tekst: por. Weronika Milczarczyk
Zdjęcia: szer. Patryk Szymaniec

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię