OGŁOSZENIE

Pawilon Po Biedronce Miedzyrzecz 000
Pawilon handlowy przy ul. Piastowskiej w Międzyrzeczu nie pełni żadnej roli od czterech lat …

Po wyprowadzeniu się sieci Biedronka z pawilonu przy ul. Piastowskiej w Międzyrzeczu, obiekt nadal stoi pusty i nie przynosi dochodu do budżetu gminy z tytułu dzierżawy powierzchni. Zirytowani mieszkańcy zastanawiają się, co jest tak naprawdę przyczyną tej patowej sytuacji.

Geneza pawilonu

Odziedziczony w efekcie przemian ustrojowych pawilon po zlikwidowanym Polmozbycie stał się współwłasnością samorządu i osoby prywatnej, co według aktualnie rządzących naszym miastem rodzi określone problemy.
Mieszkańcy zastanawiają się jak to było możliwe, że do 2016 roku w obiekcie z powodzeniem odbywała się działalność handlowa, a na przełomie 2016/17 stało się to już niemożliwe.
Cóż, na to mogły się złożyć dwa czynniki. Pierwszym z nich mogło być wybudowanie nowego kompleksu handlowego przy ulicy Chrobrego.
Drugi, to niestety brak należytej troski o pawilon handlowy, który przecież jest w pewnej części nieruchomym majątkiem gminy, czyli pośrednio nas wszystkich. W minionych latach generalnie nie prowadzono poważniejszych prac konserwacyjnych i nie był remontowany dach pawilonu. Jak obecnie wygląda obiekt i otocznie częściowo ukazują zamieszczone poniżej zdjęcia.

W efekcie drugiego czynnika obiekt zaczął się degradować. Dach zaczął przeciekać i stało się to na tyle dokuczliwe, że dotychczasowy dzierżawca, jak się tylko nadarzyła okazja postanowił przenieść swoją działalność do jednego z nowo wybudowanych sklepów przy ul. Chrobrego. W efekcie od 2017 roku pawilon przy ul. Piastowskiej stoi opuszczony i nic się w nim nie dzieje.

Podczas XL Sesji Rady Miejskiej

26 września 2017 r. burmistrz Międzyrzecza informował, że aby wyremontować dach i odświeżyć pawilon, to trzeba wyłożyć pieniądze z samorządowej kasy, a tego urzędnicy z Ratusza zrobić nie mogą, bo przepisy zabraniają inwestowania samorządowych pieniędzy w obiekt, który nie jest w stu procentach własnością gminy. Podczas wspomnianej sesji Rady Miejskiej burmistrz tłumaczył, że rzekomo prywatny współwłaściciel nie jest zainteresowany i podobno nie ma pieniędzy na remont. Ale już rok później, w lipcu 2018 roku okazało się, że jednak remont dachu władze samorządowe mogły przeprowadzić, a przecież obowiązującej ustawy nikt nie zmienił. Koszt remontu dachu wykazano na kwotę 36.430,20 zł.

W tym miejscu warto sobie uświadomić jedną podstawową sprawę. Chodzi mianowicie o sposób zarządzania majątkiem gminnym. Tak naprawdę mieszkańców osiedla Piastowskiego mało interesuje samorządowa kuchnia. Ludzi interesuje skuteczność i efekty pracy urzędników gminnych, bo przecież, między innymi za to mają płacone. A z jakim tu mamy efektem do czynienia? Ano takim, że obiekt stoi w żaden sposób niezagospodarowany i po prostu się stopniowo degraduje, a w międzyczasie przy wejściu po prawej stronie zdążyła już powstać nawet stołówka dla kotów [zobacz foto poniżej]. Poza tym, że obiekt nie zarabia, zapewne generuje także koszty, o których na razie nie wiemy. Nie wyobrażam sobie, żeby taki pawilon nie był, np. ubezpieczony i ochraniany, a tego przecież nikt za darmo raczej nie robi.

FOTOGALERIA 

Zdjęcia w galerii ukazują pawilon handlowy przy ul. Piastowskiej w dniu 2 stycznia 2021 roku.

To, że wreszcie został przeprowadzony remont dachu, to niewątpliwie sukces. Zapewne byłby większy, gdyby problemem i koniecznością wykonania prac remontowych  zainteresowano się wcześniej, to być może sieć handlowa BIEDRONKA nie przeniosłaby swojej działalności do innej lokalizacji.

W efekcie takiego sposobu zarządzania majątkiem pawilon stoi pusty i nie zarabia. W 2016 roku z tytułu dzierżawy pawilonu o powierzchni 909,1 m2, BIEDRONKA do kasy miejskiej wpłaciła kwotę 101 072,31 zł. Łatwo policzyć, że gdyby obiekt był odpowiednio serwisowany i nadal by była na dotychczasowych warunkach prowadzona w nim działalność, to do kasy miejskiej mogłoby wpłynąć ponad 400 000,00 zł.!
Przykładowo za 2017 rok z tytułu dzierżawy powierzchni pawilonu przy ul. Piastowskiej w sprawozdaniu finansowym wykazano już tylko kwotę 11.277,16zł, a za 2018 rok w ogóle nie wykazano tej pozycji w sprawozdaniu finansowym.

SONDA … cd.

Zapewne burmistrz Międzyrzecza, ponownie zarzuci mi w związku z powyższym, że opisuję nieprawdę i przedstawiam nieistniejące fakty. Ale tu należy dodać jeszcze jeden fakt, bardzo trudny do wycenienia, ale do ocenienia jak najbardziej. Chodzi o troskę o mieszkańców miasta, mieszkańców os. Piastowskiego. Mieszkańcy mocno odczuli brak tego sklepu, szczególnie osoby starsze i mniej sprawne, bo do przeniesionej w nowe miejsce BIEDRONKI jest ponad 700 m. Obecnie tak duże osiedle zabezpiecza jeden mały sklepik PSZCZÓŁKA, w którym niestety choćby ze względów powierzchniowych asortyment jest mocno ograniczony.

Bez wątpienia, samorządowa władza wykonawcza nie ma obowiązku prowadzenia działalności handlowej i dogadzania mieszkańcom w tej kwestii. Ale w tym przypadku nie chodzi o prowadzenie przez urzędników gminnych sklepu, lecz o to, żeby w istniejącym obiekcie, w części stanowiącym majątek gminy nadal funkcjonował sklep.
Do publicznej informacji docierały szczątkowe informacje w powyższej sprawie, między innymi na skutek interwencji radnego Tadeusza Filusa, który otrzymane pisma wywieszał na drzwiach pawilonu. Wspominano wprawdzie o przetargach, ale jak się okazało nic z tych działań, jak dotąd nie wyszło. Co było tego powodem?
Natomiast o efektach rozmów z prywatnym współwłaścicielem nie opublikowano żadnej notatki, z której można byłoby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Przecież nie są to informacje tajne.

Powszechną prawdą jest to, że o majątek w postaci gotówki jak i ten w postaci nieruchomości należy dbać. Niewłaściwe gospodarowanie gotówką może spowodować straty, które widać niemal natychmiast. Z majątkiem nieruchomym jest trochę inaczej. Bo tu utraty wartości tak od razu nie widać.

Pawilon Po Biedronce Miedzyrzecz 011
Pawilon handlowy przy ul. Piastowskiej w Międzyrzeczu … Taki widok można było obserwować 2 stycznia 2021 roku …

Nieruchomość będzie tracić na wartości na skutek, między innymi braku remontów i bieżącej konserwacji. Problem narasta latami i w pewnym momencie, najczęściej przy okazji sprzedaży okazuje się, że jego wartość rynkowa jest dużo mniejsza niż wcześniej się wydawało. Bywa i tak, że w wyniku zaniedbań lub źle wykonanych remontów dochodzi również do katastrofy, czego przykładem był przed laty remontowany Ośrodek Kultury. Notabene, winnego tej katastrofy sprzed lat do dnia dzisiejszego nie poznaliśmy!

Przetarg
Przetarg numer: 238 … pobierz plik w formacie PDF

Urząd Miejski chcąc się pozbyć problemu postanowił w końcu sprzedać swoje udziały w działce, na której stoi nieużywany od lat pawilon. Urzędnicy z Ratusza za udziały samorządu w ziemi i w pustym od lat sklepie zażądali 875 000. zł., co wraz z należnym podatkiem, po zsumowaniu dało kwotę nieco ponad 1 mln zł. Niestety zainteresowanie ofertą było mierne, a w zasadzie był brak chętnych do zapłacenia takiej kwoty.

Cenę więc do kolejnego przetargu obniżono do nieco ponad 700 000. zł. Jest to kwota bez podatku. Po doliczeniu 161 000 zł podatku otrzymujemy kwotę 862 000 zł, którą musiałby zapłacić potencjalny kupujący. Czyli już możemy odnotować utratę wartości majątku o wartość ok. 138 000 zł. Czy można tu mówić o sukcesie?
Prawa rynku jak widać działają, a potencjalni kupujący nie są idiotami i należycie potrafią ocenić ofertę, bo po prostu szanują swoje, prywatne pieniądze.

Czy znajdą się chętni i gotowi do zakupu, tak atrakcyjnego pawilonu?

Cóż, już za kilka dni się przekonamy, bo do 25 stycznia 2021 roku powinny wpłynąć oferty i wadium od kupujących. 28 stycznia 2021 roku Ratusz zaplanował rozstrzygnięcie postępowania przetargowego.

Patrząc na problem z perspektywy czasu

W pawilonie przy ulicy Piastowskiej od czterech lat się nie handluje i nie prowadzi się w nim żadnej działalności, co w efekcie skutkuje tym, że pawilon nie przynosi dochodu i się powoli degraduje. Czy tak powinno być? Tu niech sobie każdy sam odpowie na to pytanie.

Jednego jestem pewien, do takiego stanu rzeczy nie przyczyniłem się ja i nie przyczynili się mieszkańcy osiedla Piastowskiego, ale to oni w efekcie takiego obrotu sprawy ponoszą codziennie konsekwencje. Warto więc zadać sobie pytanie – kto ponosi winę za powstałą sytuację? Być może ktoś zna odpowiedź na to pytanie?

Oczywiście, niemal już tradycyjnie przepraszam burmistrza za to, że kolejny raz piszę nieprawdę i poruszam temat pawilonu przy ul. Piastowskiej. Przepraszam, że nie zająłem się we właściwym czasie remontem pawilonu, po to, żeby nie tracił na wartości i swojej atrakcyjności. Przepraszam za brak porządku. Przepraszam również za cztery lata niepowodzeń i utratę możliwych do uzyskania z tytułu dzierżawy pawilonu pieniędzy, które już nigdy nie wpłyną do miejskiej kasy. Przepraszam za nieefektywne ogłoszenia i przetargi. Przepraszam za to, że w efekcie takiego zarządzania już cztery lata Seniorzy z os. Piastowskiego zmuszeni są dźwigać swoje zakupy ponad 700 m.

Przepraszam także za to, że do tematu związanego z nieczynnym pawilonem powrócę za jakiś czas.

Natomiast za to, że jestem mieszkańcem osiedla Piastowskiego burmistrza nie przepraszam, bo to była moja decyzja, której bynajmniej nie żałuję.


Czytaj także:
BIEDRONKI NA PIASTOWSKIEJ NIE BĘDZIE!
Sklep na osiedlu Piastowskim
Mieszkańcy osiedla Piastowskiego obchodzą pierwszą rocznicę
Pawilon handlowy przy ul. Piastowskiej nadal stoi pusty
Mieszkańcy os. Piastowskiego w Międzyrzeczu nadal czekają na sklep
Mieszkańcy osiedla Piastowskiego nadal bez sklepu
Za nieczynny od czterech lat pawilon także przepraszam burmistrza!
WIEM, ALE NIE POWIEM …
Jedno osiedle, dwa standardy
Wakacyjne Dywagacje na Temat Gospodarności

REKLAMA