Ostatnie lata dla rynku motoryzacyjnego nie były łaskawe. Według danych autobaza.pl liczba ofert samochodów używanych w 2021 r. spadła aż o 15% w porównaniu do przedpandemicznego 2019 r. Kryzys, który rozpoczął się wraz z pandemią, wciąż trwa. Na początku bieżącego roku przewidywano znaczącą poprawę sytuacji, jednak atak Rosji na Ukrainę drastycznie zweryfikował wcześniejsze prognozy. Jedno jest pewne – rok 2022 przyniesie szereg nowych problemów oraz idących za nimi zmian na rynku motoryzacyjnym.
Niepewne czasy
Od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę znacząco wzrosły ceny metali używanych do produkcji samochodów – od aluminium w nadwoziu, palladu w katalizatorach, po nikiel w akumulatorach. Wojna zahamowała również dostawy niezwykle istotnych wiązek przewodów, które są produktem niezbędnym do budowy samochodów. Ukraina jest ich głównym zaopatrzeniowcem, co już teraz doprowadziło do zawieszenia produkcji w kilku europejskich zakładach. Według danych AlixPartners i Comtrade, z Ukrainy pochodzi prawie 7 proc. wszystkich wiązek importowanych do Unii Europejskiej.
Co więcej, Ukraina odgrywa kluczową rolę w produkcji gazów niezbędnych do wytwarzania półprzewodników, takich jak krypton, argon, ksenon oraz przede wszystkim neon – z tego państwa pochodzi aż 70% ogólnoświatowej produkcji neonu. Warto dodać, że po aneksji Krymu w 2014 r. ceny neonu wzrosły aż 7-krotnie.
– „Skutki rosyjskiej agresji coraz mocniej odczuwają kierowcy – ceny paliw szybują w górę. Obecnie na stacjach benzynowych widzimy ceny za litr sięgające ponad 7 złotych. Co istotne, sytuacja cały czas dynamicznie się zmienia i jest mocno nieprzewidywalna. Wojna w Ukrainie przedłużyła niepewność na rynku, który powoli odzyskiwał stabilność po perturbacjach wywołanych pandemią. Na ten moment nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak i kiedy sytuacja ulegnie poprawie na dłużej” – mówi Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
Sytuacja za wschodnią granicą oddziałuje na rynek bardzo szybko. Marki jak Volkswagen, ŠKODA, Porsche, Audi, BMW czy Mini mierzą się z niedoborem części od producentów z Ukrainy i wstrzymują lub częściowo ograniczają swoją pracę.
Dobrze znane problemy
Poza bezpośrednimi skutkami wojny, w 2022 roku rynek motoryzacyjny w Polsce może być pod wpływem wielu czynników, między innymi rosnącej inflacji, problemów podażowych czy zmian podatkowych. Ponadto branże czekają znaczne podwyżki cen samochodów i stabilizacja sprzedaży, pojawienie się nowych produktów na rynku finansowania pojazdów i spadek udziału klasycznego leasingu, a także wzrost rynku elektryków. Wciąż utrzymują się także problemy w dostawie mikroprocesorów, dostępności magnezu, czy też zaburzeń w łańcuchu dostaw, które w ubiegłych latach przyczyniły się do utrudnień w dostępności aut.
Podwyżki cen spowodowane są przede wszystkim ograniczeniami w produkcji samochodów na całym świecie – efekt będzie jeszcze większy po zamknięciu fabryk zlokalizowanych na terenie Rosji. W Europie dodatkowym czynnikiem stymulującym wzrost cen są zaostrzające się normy emisyjne nałożone przez UE, jak również wymogi dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów w automatyczne systemy bezpieczeństwa.
– „Sytuacja na rynku samochodów używanych wydaje się jeszcze stabilna, chociaż na pewno czekają nas zmiany. Polscy dystrybutorzy, którzy eksportowali samochody lub części do Ukrainy stracili jeden z coraz atrakcyjniejszych rynków zbytu. Ciekawą kwestią do obserwacji w najbliższym czasie będzie także zainteresowanie Polaków zakupem samochodów w obliczu tak bliskiego konfliktu oraz potencjalnych problemów gospodarczych” – podsumowuje Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
Źródło informacji: AutoISO Sp. z o.o.