We wtorek Trybunał przez półtorej godziny kontynuował rozpoczętą dzień wcześniej rozprawę w sprawie zainicjowanej wnioskiem grupy posłów PiS. Uczestnicy postępowania odpowiadali na pytania sędziów. Najwięcej pytań skierowanych zostało do RPO Adama Bodnara.
We wtorek rano ruszyła ponownie rozprawa. Chodzi o sprawę konstytucyjności przepisu, zgodnie z którym Rzecznik Praw Obywatelskich pełni obowiązki po upływie swojej kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę. Pytania Adamowi Bodnarowi zadawał m.in. sędzia Stanisław Piotrowicz.
– „Każdy przepis, który jest uchylony przez Trybunał Konstytucyjny, a następnie taki wyrok jest opublikowany w Dzienniku Ustaw, ma moc obowiązującego prawa. Na tym polega działalność TK i można powiedzieć pewne niebezpieczeństwo wiążące się z działalnością Trybunału, co do którego możemy mieć różne wątpliwości” – powiedział Bodnar we wtorek podczas rozmowy z dziennikarzami.
Sprawę rozpoznaje skład pięciorga sędziów TK pod przewodnictwem prezes Trybunału Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą jest sędzia Stanisław Piotrowicz.
Po wznowieniu rozprawy we wtorek sędzia Piotrowicz pytał, czy mamy do czynienia z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, czy osobą pełniącą obowiązki w RPO. Na początku posiedzenia poseł PiS Marek Ast (przedstawiciel wnioskodawców) przychylił się do tej drugiej opcji. O krok dalej poszedł Arkadiusz Mularczyk (polityk PiS oraz przedstawiciel Sejmu), który stwierdził, że „mamy do czynienia z fikcją”, jeśli chodzi o działania RPO.
Piotrowicz kierował też liczne pytania do Adama Bodnara, m.in. o to, ile spraw obecnie prowadzi RPO oraz jakie regulacje w zakresie kadencji RPO wprowadziły inne kraje. Z kolei Bodnar wskazał, że „zasada współdziałania władz wymaga, aby Sejm za zgodą Senatu doprowadził do szybkiego wyboru RPO”.
Piotrowicz zapytał Bodnara, jak rozumie pojęcie „kadencji”. RPO tłumaczył, że jest to wskazanie m.in. przez Sejm i Senat, jak długo osoba powinna pełnić swoją funkcję. – „Funkcja czasu to jedna rzecz, ale to jest służba, która wynika z przysięgi, by stać na straży praworządności – dodał Bodnar i podkreślił, że jak najbardziej „kadencja się zakończyła, ale wciąż są prowadzone działania w myśl przepisów i poczuciu misji”.
– „Bo państwo nie zaprzestaje naruszeń w momencie, gdy kończy się kadencja, a te naruszenia mogą trwać i ktoś musi patrzeć władzy na ręce” – oświadczył przed TK.
– „Czy w świetle innych zapisów konstytucji może pan kandydować do Sejmu? – zapytał Piotrowicz.” Po chwili Bodnar odparł: – „Pytanie mnie zaskakuje, bo nigdy o tym nie myślałem i nigdy nie rozważałem tej kwestii” – powiedział. Powołał się na ustawę o RPO, podkreślając, że „nadal jest rzecznikiem, który wykonuje swoje obowiązki do czasu powołania następcy”.
Uwagę zwróciła również prezes TK Julia Przyłębska, która zwróciła się do Adama Bodnara. – „Prosiłabym, żeby zwracał się pan do nas Wysoki Trybunale, jak wtedy, kiedy przewodniczącym był pan Rzepliński” – oświadczyła Przyłębska.
WIDEO
Po zakończeniu serii pytań i wygłoszeniu stanowisk końcowych, prezes TK Julia Przyłębska poinformowała, że sprawa jest uznana za dostatecznie wyjaśnioną i zamknęła rozprawę. Jak poinformowała, ogłoszenie orzeczenia nastąpi 15 kwietnia o godz. 9. We wnioskach końcowych wszystkie strony poza Adamem Bodnarem wniosły o stwierdzenie niekonstytucyjności artykułu 3 ustępu 6 ustawy o RPO.
Zdaniem obecnego RPO kontrowersyjny przepis jest zgodny z konstytucją. Wyjaśniał, że „przepis ten służy realizacji prawa obywateli do skargi do RPO, służy realizacji zasady współdziałania władz oraz sprawności i rzetelności działania organów państwa w zakresie zapewnienia przestrzegania praw i wolności obywatelskich”.
Można śmiało zakładać, że to co dziś miało miejsce w TK, to swoiste preludium do tego co stanie się 15 kwietnia 2021 r.
Osoby, które miały możliwość obserwowania w telewizji toczącego się postępowania i zachowania członków TK świetnie zadają sobie sprawę z tego do czego dążył Piotrowicz zadając tak skonstruowane pytania Adamowi Bodnarowi. Otóż Piotrowicz chce doprowadzić do takiego orzeczenia, aby wszystkie wyroki sądowe, które zostały wydane w okresie przedłużonej kadencji Adama Bodnara były obarczone wadą prawną, a tym samym mogłyby być w przyszłości kwestionowane. Dotyczy to również wczorajszy (12.04.2021r.) wyroku sądu o wstrzymaniu zakupu grupy medialnej przez Orlen, co jak wiadomo wywołało duże oburzenie wśród szeregach PiS-u. Zatem można już dziś z dużą dozą prawdopodobieństwa spodziewać się jakie zapadnie orzeczenie TK.
Poza kwestiami prawnymi i sposobem prowadzenia postępowania wszczętego przez, tzw. TK na wniosek członków partii PiS, należy podkreślić wielką klasę i ogromną wiedzę Adama Bodnara. Drugie to to co się dziś wydarzyło to namacalny dowód na upadek państwa prawa.
Wiele osób nadal jest przekonanych, że taka sytuacja z jaką mamy w kraju zakończy się po najbliższych wyborach parlamentarnych nie zdając sobie sprawy z tego, że w tak skonstruowanym państwie jakie mamy obecnie wybory nic nie zmienią, a ich wynik, tak jak wynik, tzw. Trybunału Konstytucyjnego w opisanej sprawie jest z góry do przewidzenia. Bo w takich warunkach sam akt głosowania będzie nieistotny, bowiem ważne jest kto będzie liczył głosy i zatwierdzał wynik wyborów.
Warto przypomnieć, że mandat Adama Bodnara wygasł we wrześniu. Do tego czasu nie został wybrany jego następca. W związku z tym posłowie PiS w swoim wniosku, który trafił do Trybunału w połowie września 2020 roku wskazali, że „Kadencja RPO wynikająca z konstytucji traktowana powinna być jako pierwszy wskaźnik jego legitymacji do działania. Z tą kadencją powinna iść synchronizacja kadencyjności w ustawie o RPO. Obecnie tego nie ma i dlatego zachodzi konieczność uruchomienia kontroli konstytucyjnej zaskarżonego przepisu.”
Zgodnie z ustawą zasadniczą RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
W ostatnich miesiącach parlament trzykrotnie, bezskutecznie próbował wybrać następcę Adama Bodnara. Obecnie kandydatem PiS na RPO jest poseł Bartłomiej Wróblewski; kandydatem KO i PSL – dr hab. nauk prawnych Sławomir Patyra, kandydatem Lewicy – prawnik i działacz społeczny Piotr Ikonowicz.
Niestety dotychczasowi kandydaci nie zyskali jednak poparcia obu izb. Dlatego też Bodnar nadal piastuje swoje stanowisko.
Warto zaznaczyć, że Trybunał dziewięć razy przekładał termin rozprawy w sprawie RPO. Tłumaczył to względami epidemicznymi.
* * *
Rzecznik Praw Obywatelskich, jest konstytucyjnym, niezależnym i niezawisłym organem ochrony prawnej. Po pomoc może się zwrócić każdy, kogo wolności lub prawa zostały naruszone przez władze publiczne. Zadaniem Rzecznika jest stanie na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji i innych aktach.