OGŁOSZENIE

plan międzyrzecza 007
Temat Planu Miasta Międzyrzecza zgłębił Zbigniew Kolis, mieszkaniec Międzyrzecza od wielu lat, który topografię miasta i okolic zna jak mało kto…

Postanowiliśmy Państwu zaprezentować kolejny przykład działania urzędników z międzyrzeckiego Ratusza.
Tym razem w ramach głoszonego hasła, a raczej hasztagu
#TurystycznyMiędzyrzecz prezentujemy nowy Plan Miasta, który został wystawiony w kilku miejscach Międzyrzecza.

Zgodnie z tym, co wcześniej obiecaliśmy, nie ukazujemy tylko naszych tematów, ale sprawy, które nam wskazują mieszkańcy Międzyrzecza lub gminy. Tym razem zdecydowaliśmy się szerzej zaprezentować sprawę Tablic z Planem Międzyrzecza, które zostały wykonane na zlecenie Urzędu Miejskiego w Międzyrzeczu.  Ktoś w tym miejscu zapewne zapyta, a cóż to za wielka sprawa? Przecież takie tablice można spotkać także w innych miastach. Tak to prawda i co ważne są one bardzo pomocne dla osób, które nie znają danej miejscowości, które szukają interesującego ich miejsca na terenie miasta lub w trakcie turystycznych wędrówek chcą się zorientować, gdzie się znajdują. Jest to kwestia bezdyskusyjna, pod warunkiem, że taki plan miasta jest wykonany rzetelnie, zgodnie ze sztuką i z użyciem znanych powszechnie zasad.

Temat Planu Miasta Międzyrzecza zgłębił Zbigniew Kolis, mieszkaniec Międzyrzecza od wielu lat, który topografię miasta i okolic zna jak mało kto. Planem Międzyrzecza pan Zbigniew zajął się kilka lat temu, kiedy stwierdził, że plan zawiera wiele nieścisłości i jest generalnie niedokładny i przeładowany grafiką, przez co staje się po prostu mało czytelny.

WIDEO

Pierwsza próba (2015 rok)

„Po raz pierwszy na temat treści map turystycznych gminy Międzyrzecz pisałem we wniosku złożonym do burmistrza i przewodniczącej RM w dniu 2 czerwca 2015 r. Do tych uwag osobiście odnieśli się w swoim piśmie z dnia 1 lipca 2015 r. burmistrz Remigiusz Lorenz i przewodnicząca Rady Miasta Maria Kijak. Odpowiedź napawała nadzieją, że sytuacja w zakresie informacji turystycznej jaka znajdzie się na mapach turystycznych ulegnie zmianie, cyt.: „…Wskazane w Pana piśmie nieścisłości i uwagi w oznaczeniach na mapie mogą zostać uwzględnione w nowym wydaniu map. Zamysłem było stworzenie uproszczonej mapy turystycznej oraz nieumieszczanie na niej zbyt dużej ilości informacji celem nieograniczania jej czytelności. Informujemy jednocześnie, iż wszystkie Pana uwagi zostały przekazane wykonawcy mapy, który zobowiązał się, że z chęcią się z Panem spotka i przedyskutuje uwagi dotyczące mapy.”
Minęło już 6 lat i nikt z firmy, która wydaje foldery z mapami gminy Międzyrzecz i planem miasta do tej pory się nie spotkał, by nanieść stosowne poprawki w treści map” –
wspomina Zbigniew Kolis.       

Kto zna Zbigniewa Kolisa wie, że tak łatwo w tego typu sytuacjach się nie poddaje, a w przypadku, kiedy dochodzi jeszcze typowa urzędnicza niesolidność, to zaczyna działać ze zdwojonym zaangażowaniem.
Ktoś może się zapytać, po co to wszystko? Pojawią się zapewne także komentarze, typu: „… po co się czepiacie?”, „… a co was to obchodzi?”, itp.

Znamy doskonale te pytania i zarzuty, bo naszemu portalowi także kilku mieszkańców zarzuca to, że się czepiamy burmistrza i nie dajemy mu spokoju. Bo, rzekomo już zaczęła się kampania wyborcza i takie tam głupoty. Cóż, to, że wśród tych mieszkańców są także urzędnicy z Ratusza, to oczywiście czysty przypadek.

W tym miejscu jasno stawiamy sprawę i pragniemy wyjaśnić, że nie jest to żadna forma czepiania się i nękania. Jest to tylko obywatelska reakcja na niewłaściwe działanie urzędników. Tak zresztą powinni reagować wszyscy mieszkańcy, świadomi swojej obywatelskiej roli. Takich mieszkańców, którzy kierują się w swoim działaniu wyłącznie interesem społecznym i dobrem naszego miasta, proszę wierzyć jest w Międzyrzeczu bardzo dużo. Co oczywiście nie znaczy, że obok typowych malkontentów, znajdą się także tacy co zawsze będą wychwalać „władzę” po same niebiosa, ale najczęściej tacy ludzie nic ciekawego tak naprawdę do życia lokalnej społeczności nie wnoszą, poza ewentualnie kilkoma wpisami w mediach społecznościowych, najczęściej anonimowych.

Duga próba (2018 rok)

Zbigniew Kolis temat nadal drążył i w 2018 roku postanowił ponownie zareagować w kwestii prezentacji Międzyrzecza na planach turystycznych. Warto podkreślić fakt, że tego typu wydawnictw kartograficznych, czy też graficznych, wielkoformatowych nikt nie robi za darmo. Cena zależy od wielkości tablicy i ilości zamówionych sztuk. W przypadku tablic w Międzyrzeczu może być mowa o kwocie nawet 5 000,00 zł. wzwyż. Niestety Ratusz nie ujawnił kosztów związanych z tym projektem.

„Drugi wniosek z uwagami do mapy turystycznej o nazwie „Miasto i gmina Międzyrzecz” napisałem w dniu 30 października 2018 r. i skierowany był do burmistrza i radnych. Bardzo szczegółowo opisałem czego nie zaznaczono na planie miasta Międzyrzecza – tych prostych uwag było 13. W stosunku do mapy o nazwie „Warto zobaczyć w gminie Międzyrzecz” tych prostych uwag było tylko 7. Wystarczyło tylko je nanieść na istniejący plik mapy i folder turystyczny wydawać w wersji papierowej dla turystów ze stosownymi zmianami. Wprowadzone zmiany można było wykorzystać też na wykonanie tablic informacji turystycznej postawionych przy ratuszu, przed muzeum, na parkingu przy areszcie, przy parku na ul. Stoczniowców Gdańskich 1970., przy dworcu PKS. Uwagi spisane we wniosku nie zostały nigdzie przekazane. Niestety na ten wniosek nie doczekałem się do dziś żadnej odpowiedzi od burmistrza” – mówi Zbigniew Kolis.

Warto wspomnieć, że pan Kolis nie ograniczał się tylko do pisania wniosków do burmistrza Międzyrzecza. Poświęcał także swój czas i angażował się w praktycznym działaniu. Jak wspomina:
„Pozwoliłem sobie na udział w posiedzeniu i zabrałem głos na Komisji Spraw Społecznych Rady Miasta Międzyrzecz w dniu 18 listopada 2019 r. Pokazałem radnym mapy turystyczne gminy Międzyrzecz wydawane w różnych latach, które zawierały te same błędy. Kierownik WSS, któremu podlega dział promocji nawet nie znał treści tych uwag. Nie mógł też znaleźć mojego wniosku z 30.10.2018 r.” – wspomina Zbigniew Kolis i dodaje – „W tym miejscu chciałbym zaprezentować zapis z protokołu komisji, cyt.” … W tym punkcie Przewodniczący Komisji udzielił głosu mieszkańcowi Międzyrzecza, który zgłosił swoje uwagi dotyczące opracowania map turystycznych, które zawierają błędy. Powiedział, że składał wnioski w tej sprawie (pierwszy w 2015 r.) i żadna z uwag nie została uwzględniona w kolejnych wydaniach map”.

Okazuje się, że pomimo wskazania, przysłowiowym palcem, merytorycznych błędów, urzędnicy, mówiąc kolokwialnie wszystko olali i nie odnieśli się do nadesłanych wniosków.  Wydane zostały pieniądze za nierzetelnie wykonaną pracę i wystawiono to do publicznej wiadomości, po to, żeby „promować” Międzyrzecz.

Okazuje się, że niekompetencja i lenistwo urzędników w tej konkretnej sprawie wręcz poraża. Jednak najbardziej irytuje to, że pomimo wskazania błędów, były one na przestrzeni lat ignorowane i nikt się tym nie przejmował. Tu wręcz w sposób oczywisty nasuwa się pytanie. A co w tej kwestii zrobili radni, strażnicy publicznych pieniędzy i nadzorcy władzy wykonawczej? Kto odpowie na to pytanie?

Trzecia próba (2021 rok)

„Mam w swoim archiwum mapy gminy Międzyrzecz wydawane każdego roku i nic się w ich treści nie zmienia od lat. Popełnione błędy przez autora mapy są powielane i nikt tego nie sprawdza, nie kontroluje na szczeblu urzędu miasta.

Każdego roku gmina Międzyrzecz wydaje dość znaczne kwoty pieniędzy z naszego budżetu na mapy turystyczne, które zawierają niepełną informację. Bez wprowadzania aktualizacji w treści map taka polityka w rozwój i promocję turystyczną gminy przynosi więcej szkody niż pożytku. Mapy mają służyć głównie osobom przyjezdnym, turystom” – podsumowuje Zbigniew Kolis.

Kiedy podczas nagrania przyjrzeliśmy się Planowi Międzyrzecza, ustawionemu przy ul. Stoczniowców Gdańskich 1970, już po chwili widać było, że plan jest źle wykonany. Niewłaściwie definiowano tereny miejskie. Przykładowo, tzw. łączka kolejowa wykazana jest jako teren zabudowany i nie naniesiono na niej nowo wybudowanego chodnika. Na planie nie umieszczono nazw wszystkich osiedli. Przykładowo, według urzędników z Ratusza, nie ma w Międzyrzeczu osiedli: Piastowskiego, Reymonta, Zachodniego, Winnica. Daremnie możemy szukać nazw ogrodów działkowych, a kilka ich na terenie miasta jest i każdy ma swoją nazwę.

Na planie nie ma Szkoły Podstawowej nr 4 w Obrzycach. Natomiast jedne pomniki zostały wykazane inne nie i nie wiadomo według jakiego klucza realizowano te cenzorskie działania. Czym się pan, panie burmistrzu kierował nie umieszczając na planie pomnika gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego, patrona Szkoły Podstawowej nr 3. i międzyrzeckiej brygady. Brak także pomnika przy Jednostce Wojskowej. Pominięto także pomnik upamiętniający cmentarz żydowski umiejscowiony przy Cmentarzu Wojennym. Natomiast pomnik upamiętniający Powstańców Wielkopolskich został umieszczony na ul. Pamiątkowej.

Wprawdzie skala mapy została umieszczona, ale co ona jest warta jak brak jest podziałki liniowej, czyli graficznej wersji skali, mało popularnej – ale jako jedynej nadającej się do map i planów drukowanych. To, z kartograficznego punktu widzenia praktycznie dyskwalifikuje taki plan. Jak turysta ma się zorientować w odległościach. WSTYD!podziałka liniowa

Brak jest także informacji, w którym miejscu miasta znajduje się turysta stojący przed danym planem miasta.  Nie naniesiono także:

  • parkingu za MOK;
  • brak położenia Domu Seniora;
  • brak na planie Państwowej Szkoły Muzycznej I st.
  • nie opisano Cmentarza Wojennego.

To tylko część ze stwierdzonych mankamentów. Co ciekawe na planie umiejscowiono, przy ul. Staszica WC, którego nie ma, a WC istniejący na ulicy Marcinkowskiego nie został naniesiony – o co chodzi?  Chwali się pan, panie burmistrzu czymś, czego jeszcze nie ma i nie wiadomo czy w ogóle będzie – szok!

Szczegółowy wykaz uwag jest zawarty w pismach kierowanych do burmistrza Międzyrzecza przez Zbigniewa Kolisa, np. z dnia 27.10.2021 r.

plan miĘdzyrzeczalegenda

Źle wykonany Plan Międzyrzecza i błędy merytoryczne, to jedno. Natomiast zupełnie inną sprawą jest poświadczenie nieprawdy przez urzędnika. Przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć z treści protokołu nr 10/19 z posiedzenia Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej w Międzyrzeczu, które odbyło się 18 listopada 2019 roku.
protokół 10 19 001W protokole zawarto wypowiedź pana Łukasza Ruty, kierownika Wydziału Spraw Społecznych, która wręcz powala swoją niekompetencją i brakiem wiedzy.
Cytuję: „Pan Łukasz Ruta, kierownik Wydziału Spraw Społecznych powiedział, że mapy są aktualizowane i drukowane przez Agencję Studio Stodoła i mają służyć celom turystycznym, więc nie sposób zawrzeć w nich wszystkiego. Podkreślił, że Gmina współpracuje z PTTK, który prowadzi obsługę turystyczną w regionie i nikt nie zgłaszał uwag w tym temacie.” – koniec cytatu.

Jedno zdanie, a tyle nieprawdy! Jak można twierdzić, że mapy i plany są aktualizowane na bieżąco, to skąd tyle uwag zgłaszanych od wielu lat? Czyli co? Według pana Ruty, Zbigniew Kolis, obywatel Międzyrzecza, to jest „nikt”? I to mówi kierownik Wydziału Spraw Społecznych!
Co to znaczy, że, cyt. „ … mają służyć celom turystycznym, więc nie sposób zawrzeć w nich wszystkiego.” – koniec cytatu.  Z tego co ten urzędnik twierdzi wynika, że turysta nie wymaga rzetelnej i aktualnej informacji. Przecież jest to ewidentny przejaw braku szacunku.
Co do umieszczania informacji w postaci graficznej i opisowej na szkicach, planach i mapach, to istnieją w tej kwestii określone zasady. Dawniej była to wiedza, którą przekazywano na lekcjach geografii w szkołach podstawowych.

Oczywiście, nie wszystko nanosi się na mapach, także co innego umieszcza się na planach. Niemniej opracowując tego typu dokument należy być konsekwentnym i rzetelnym. Jeśli na planie umieszczamy pomniki, to należy umieścić wszystkie pomniki, a nie tylko te, które się lubi, lub nie lubi. Jeśli umieszcza się na planie nazwy osiedli, to wszystkich, a nie tylko tych według własnego widzimisię.
Z punktu widzenia człowieka w potrzebie, umieszczenie na planie obiektu popularnie nazywanego WC jest bardzo istotne, ale jednocześnie ważne jest to, żeby ten WC był we wskazanym miejscu w rzeczywistości, a nie tylko na planie, bo może się to dla wspomnianego człowieka w potrzebie skończyć dużym stresem.
W planie opracowanym przez urzędników z Ratusza mamy w tej kwestii w wielu aspektach do czynienia z dezinformacją. Mało tego, burmistrz jeszcze za ten „plan miasta” zapłacił społecznymi pieniędzmi!

Pozwolę sobie przy tej okazji urzędnikom z Ratusza przypomnieć, że w procesie tworzenia mapy, czy też planu nie ma dowolności i należy się kierować obowiązującymi zasadami.
Warto pamiętać, że obrazowanie informacji przestrzennej, czyli wizualizacja kartograficzna, redakcja i opracowanie map i planów, to dział kartografii, to nauka, która określa metodykę prezentacji kartograficznej, zasady konstruowania systemów znaków kartograficznych odpowiednich do przeznaczenia i zakresu treści wizualizacji. Elementem każdej wizualizacji kartograficznej są nazwy i opisy, stąd zasady opisywania map, które należy poddać właściwej redakcji i opracowaniu. Najczęściej mapę, czy też plan rozumiemy jako zmniejszony obraz powierzchni ziemi przedstawiony na płaskiej powierzchni zachowujący ściśle określone właściwości: wierność matematyczna, zmniejszenie, uogólnienie treści (generalizacja), zastosowanie metod kartograficznych i znaków umownych.

Współcześnie wśród kartografów mapa, czy też plan są rozumiane nie tylko jako obraz lub rysunek przestrzeni i zbiór znaków, ale jako przekaz informacji.  Krótko mówiąc chodzi o rzetelną i zaktualizowaną na bieżąco informację. Taką informację, która nie będzie dezinformowała i wręcz wprowadzała w błąd, lub też będzie informacją niepełną.

plan międzyrzecza 001Niestety w ustawionych na terenie Międzyrzecza planszach z Planem Międzyrzecza jest cała masa błędów i niedokładności. To porażka!
Niemniej, najgorsze jest jednak to, że przez minione lata urzędnicy z burmistrzem na czele lekceważyli ten temat, mało tego, nie skorzystali z proponowanych uwag przygotowanych jak na przysłowiowej tacy przez pana Kolisa.

Warto na koniec zastanowić się nad tym, jak nazwać opisany przypadek? Jak zakwalifikować wypowiedzi urzędnika, który mówiąc delikatnie mija się z prawdą. Jak nazwać działanie urzędników w efekcie, którego na ulice miasta trafia, tzw. Plan Miasta Międzyrzecza wykonany niezgodnie z zasadami i posiadający tak dużą ilość błędów?

Oczywiście opisana sprawa, to także wymiar finansowy. Wprawdzie o zupełnie innym poziomie, jeśli chodzi o koszty i nie można go porównywać, np. ze straconymi przez gminę pieniędzmi z tytułu dzierżawy pawilonu handlowego przy ul. Piastowskiej, ale zawsze są to jakieś konkretne pieniądze, pieniądze wydane pochopnie za źle wykonaną pracę.

Na koniec, po zapoznaniu się z problemem nasuwa jeszcze kilka pytań:

  • Kiedy i w jakim składzie został powołany zespół autorski do opracowania Planu Międzyrzecza i innych promocyjnych wydawnictw kartograficznych?
  • Kto personalnie określił wytyczne dla zespołu redakcyjnego powołanego do opracowania planu?
  • W jakiej formie zostały dla firmy reklamowej wydane wytyczne, dotyczące tego, co na planie ma się znaleźć?
  • Kto ocenił wykonany plan i zatwierdził jego projekt?
  • Ile gmina zapłaciła firmie za to zlecenie?

wniosek 2021Czy jest pan, panie burmistrzu, wstanie odpowiedzieć na powyższe pytania? Czy te pytania również określi pan jako „ … prywatną ciekawość” ?
Proszę pamiętać, że wydaje pan publiczne pieniądze, czyli nas wszystkich, a ich wydatkowanie ma być uzasadnione i transparentne.

Oczywiście na koniec, tradycyjnie przepraszam burmistrza Międzyrzecza za to, że się odważyliśmy ten, jakże trudny i jak widać nie do końca zrozumiały dla urzędników temat poruszyć. Jednocześnie pragnę zapewnić, że nie jest to ostatnia sprawa, której się przyglądamy i z pewnością kolejne tematy zostaną niebawem opisane.


Czytaj także:
WIEM, ALE NIE POWIEM …
Mieszkańcy z ul. Poznańskiej w Międzyrzeczu czują się zawiedzeni i oszukani
Za stan gminnej drogi w sołectwie Kalsko także przepraszam burmistrza
BIEDRONKI NA PIASTOWSKIEJ NIE BĘDZIE!
Sklep na osiedlu Piastowskim
Mieszkańcy osiedla Piastowskiego obchodzą pierwszą rocznicę
Pawilon handlowy przy ul. Piastowskiej nadal stoi pusty
Mieszkańcy os. Piastowskiego w Międzyrzeczu nadal czekają na sklep
Mieszkańcy osiedla Piastowskiego nadal bez sklepu
Za nieczynny od czterech lat pawilon także przepraszam burmistrza!
Propaganda samorządowa w Międzyrzeczu, w zderzeniu z rzeczywistością

REKLAMA

5 KOMENTARZE

  1. Równie dobrze można pisać na Berdyczów. Należy się cieszyć i dobrze, że plansze postawili poza chodnikiem, bo w kilku miejscach kosze czy pojemniki stoją w obrębie szerokości. Miasto na równi pochylej bez perspektyw i wizji na rozwój, zaniedbane, zakorkowane od rana do wieczora. Co turyście po pomnikach, muzeach, fontannie wśród samochodów czy innych atrakcjach jak przez Obrę przejechać nie idzie. Pozoracja i propaganda opanowana do perfekcji. Podstawą funkcjonowania ośrodka jest kolej, drogi, przepustowość, infrastruktura wodno-kanalizacyjna czy energetyczna, a jak to wygląda i jest każdy widzi. A na plan miasta można było ogłosić konkurs w szkołach i dzieci zrobiłyby to rzetelniej i lepiej.

  2. NIe można odmówić Panu Zbigniewowi Kolisowi znajomości Miasta i Gminy oraz zainteresowania tematem. Jako wykonawca planu mista Międzyrzecza, chciałbym jednak zwrócić uwagę na kilka poruszonych w artykule tematów.
    Plan Miasta zainicjowany porzez nas ponad 10 lat temu, wydawany jest przez Urząd Miejski co roku i co roku dokonywana jest jego aktualizacja. Miasto wydaje na to niewielkie pieniądze ponieważ powtarzalny druk mapy gminy i planu miasta (na tym samym wydawnictwie) nie jest specjalnie drogi. Są to kwoty rzedu 3000-4000 zł rocznie więc nie róbmy z tego wielkiej tragedii. Nalezy tez wspomniec, że plan miasta powstał w czasach kiedy dostępność darmowych map typu Openstreetmaps nie istaniała, zaś zakup od wydawnictwa kartograficznego wiązał się z gigantycznymi kosztami każdorazowej publikacji, o czym Pan Zbigniew i Państwo nie musicie a może nie chcecie wiedzieć. Wykonana przez nas mapa i plan zostały zaś zapłacone raz, prawa do nich należą do Gminy i gmina może je bezpłatnie wykorzystywać w całości i fragmentach, ile razy tylko zechce.
    Jak zaznaczył Pan Zbigniew, celem mapy gminy i planu miasta było jak największe uproszczenie. Wydawnictwo to nie jest dla mieszkańców, którzy świetnie się orientują w mieście, a przede wszystkim dla przyjednych turystów, dla których większość informacji niejednokrotnie nie jest potrzebna. Dlatego pozbawiamy mapę wielu informacji typu pozomice, by była czytelniejsza.
    Gmina i Miasto nieustannie się zmienia. Powstają nowe drogi, budynki, tereny zielone. Powstaja firmy i upadają firmy. To samo dotyczy gastronomii i hotelarstwa. Zdaża się więc, że część informacji na mapie i planie już jest nieaktualna, a część jeszcze się na niej nie pojawiła. To samo dotyczy zmian przebiegu dróg czy szlaków turystycznych.
    Robiąc aktualizację mapy i planu polegamy przede wszystkim na swoim doświadczeniu i informacjach z urzedu miejskiego. Szkoda, że Pan Zbigniew, znając nas i wiedząc, że jesteśmy wykonawcami, nie zgłosił sie z tymi uwagami do nas. Każda z nich sprawia, że plan miasta, czy mapa gminy będzie lepsza. Nie wszystkie jednak zostaną umieszczone – bo mapa ma bćc jak najprostsza i zawierać tylko najistotniejsze z punktu widzenia Turysty informacje. Dlatego ulice na planie miasta sa przeskalowane (grubsze). Dlatego nie ma niektórych nazw (np ogródków działkowych) czy restauracji. Plan miasta ma być tylko ogólna informacją i wslazaniem najważniejszych punktów, urzędów, ciekawych miejsc a nie mapą topograficzną. Rozumiem wzburzenie wnioskodawcy, ale gdybyśmy na mapach umiejscawiali WSZYSTKIE uwagi i informacje to zasypana by została taka ilością wiadomości, że stałaby sie nieczytelna. Nalezy też pamiętac, że na potrzeby turystów mapa plan miasta drukowany jest w jeszcze mniejszej skali. Ta na tablicach, to po prostu powiększona mapka drukowana. Zaś drukowanie mapki z mnóstwem szczegółów spowoduje jej całkowite zamazanie.
    Jednocześnie nadmienię, ze jako właściciele Wrzosowego Młyna w Skokach, rozdajemy te mapy i plany miasta naszym gościom i cieszą się powodzeniem oraz uznaniem. Znalezione przez gości błedy też zaznaczamy i korygujemy.
    Myślę, że nie ma się co obrażać, denerwować i szukac złej woli wśród urzedników i wykonawcy. Każdy ma prawo do błędów, każdy błąd można zaś poprawić. Zwłaszcza, że niektóre mogły nastapić w wyniku przekształcania plików.
    Pana Zbigniewa zaś zapraszamy do nas do Skoków, gdzie chętnie przyjmiemy jego uwagi. Niektóre zapewne zostana naniesione na mapę, a na pewno te, które są błędami.
    Państwu zaś, życzymy, byście prócz błędów i negatywów, zauważyli, że wśród okolicznych gmin, jesteśmy jedyną, która ma turystyczne mapy w każdej prawie wsi sołeckiej i mieście (jest ich 26) pla miast zaś znajduje się w 4 punktach Międzyrzecza. Takiej informacji nie ma w okolicy NIKT. Doceniaja to turyści a nie doceniamy my sami. Więc życzę więcej życzliwości.

    • Radek wiele argumentów jest ok, zgadzam się. Pal licho te 5000-8000 pln, ale mnie boli że pasują do naszej „byle-jakości”. One są po prostu brzydkie i nie przemyślane.

  3. Burmistrz i urząd poszli za ciosem. Ulicę Młyńską, jak wskazuje aktualny plan miasta, przemianowali na cytuję „ul.Rynek droga gminna”! i wkopali nową tablicę. Jak Rynek może być ulicą ? Po się kompromitować, chyba, że to nowy patron o tym nazwisku. Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać, bo o 1 tys. zł z kasy miejskiej nie chodzi, za to zamiast szaletu jest nowa atrakcja turystyczna.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię