Gdy 18 lipca, br. o godzinie 11:35 odezwała się strażacka syrena, nawet strażakom z OSP Skwierzyna do głowy nie przyszła myśl, że będą ratowali kota …
Gdy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że od kilku dni z za komórek słychać „miałczenie” kota.
Okazało się, że kot, który wiadomo chodzi własnymi ścieżkami, za komórkami zaplątał się w zwoje sznurka i nie mógł się z niego wyplątać. Strażacy z trudem, wydostali go z pułapki i przy użyciu noża odcięli go od pozostałego, splątanego sznurka.
Po przeprowadzonych oględzinach, okazało się, że kotek ma poważną ranę tylnej nogi. Zapewne przy kolejnych próbach samo oswobodzenia sznurek zaciągnął się na jego nodze tak mocno, że konieczna będzie interwencja chirurgiczna.
Kotek został napojony i przekazany do schroniska, z którym Gmina Skwierzyna ma podpisaną umowę. Miejmy nadzieję, że kotek dojdzie do siebie, rana się zagoi i nie będzie konieczne amputowanie tej nóżki.
FOTORELACJA
kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: OSP Skwierzyna/
Tekst: Michał Kowalewski