OGŁOSZENIE

W poniedziałek 11 grudnia br. w kościele garnizonowym w Żaganiu, odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą gen. Stanisławowi Maczkowi. Tablicę odsłonięto w 23. rocznicę śmierci Generała.

Odsłonięcia tablicy dokonano podczas mszy świętej w kościele garnizonowym pw. Matki Bożej Hetmanki Żołnierza Polskiego. Wcześniej złożono kwiaty przed pomnikiem gen. Maczka na skwerze Czołgisty w Żaganiu.

Generał Maczek uznawany jest za twórcę polskich wojsk pancernych – to także szczególna postać dla żołnierzy 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (11LDKPanc). Lubuska dywizja, określana mianem „Czarnej Dywizji” jest kontynuatorem tradycji 1 Polskiej Dywizji Pancernej sformowanej podczas II wojny światowej w Wielkiej Brytanii, którą dowodził generał Stanisław Maczek.

W mszy uczestniczyli posłanka na sejm Alicja Kaczorowska, wojewoda lubuski Robert Paluch, przedstawiciele władz lokalnych, byli dowódcy Czarnej Dywizji, stowarzyszenia oraz organizacje skupione wokół tradycji 1 Polskiej Dywizji Pancernej.

Inicjatorem wykonania tablicy jest proboszcz Rzymskokatolickiej Parafii Wojskowej w Żaganiu ks. kapelan, komandor por. Radosław Michnowski. Wojskowy duszpasterz jest także autorem jej projektu.

„Pamiętamy bieg życia Twego, Generale. Zapisałeś nim jedną z najpiękniejszych kart służby żołnierza polskiego! Za tamte wojenne czyny, za przymioty ducha, za oddanie żołnierskiej i ojczystej sprawie kochały Cię tysiące Twoich Żołnierzy. Byłeś nie tylko ich dowódcą, byłeś ich ojcem: dobrym, troskliwym, odpowiedzialnym.

Generale, nikczemnie odtrącony przez ludzi małych i  podłych, którzy Tobie i tylu innym najwybitniejszym, najwaleczniejszym żołnierzom Rzeczypospolitej odebrali ongiś polskie obywatelstwo! Generale nieugięty! (…) Zwyciężyłeś, i dotrwałeś, i doświadczyłeś chwili, kiedy te wartości, którym byłeś wierny wzięły górę. Polska zrzuciła z siebie pojałtańskie pęta, stała się krajem wolnym, otworzyła szeroko swoje ramiona w Twoją i Twoich żołnierzy stronę.” – wołał podczas liturgii ksiądz komandor por. Michnowski.

Na tablicy znajduje się wizerunek gen. Maczka w stroju czołgisty, jest na niej jego cytat: „Żołnierz Polski walczy o wolność wszystkich narodów, ale umiera tylko dla Polski”. Inskrypcja informuje także o tym, jakimi jednostkami dowodził gen. Maczek.

Jednym z wydarzeń towarzyszących poniedziałkowym uroczystością było otwarcie wystawy w Centrum Tradycji Polskich Wojsk Pancernych pt. „Blisko Żołnierzy. 70 lecie powstania Światowego Związku Kół 1. Polskiej Dywizji Pancernej” poświęconej powojennym losom gen. St. Maczka i jego żołnierzy.

Podczas mszy złożono także w kościele urny z ziemią z cmentarzy wojennych, na których spoczywają żołnierze 10 Brygady Kawalerii, 1 Polskiej Dywizji Pancernej oraz 1 Korpusu Pancernego WP. Ziemia w urnach została przywieziona przez delegacje „Czarnej Dywizji”, które corocznie od 25 lat przemierzają szlak chwały swoich poprzedników.

  Zdjęcia: st.chor. Rafał Mniedło 


* * *

Kazanie wygłoszone podczas mszy przez ks. kapelan, komandor por. Radosława Michnowskiego

Żołnierze 11 Dywizji Kawalerii Pancernej ! Bracia i Siostry!

Wracamy dziś do tamtego dnia 23 grudnia 1994 roku. Dzień przed Wigilią. Święty, niezwykły wieczór. Skupieni w rodzinnym kręgu, obdzielający siebie nawzajem najpiękniejszymi życzeniami. Jest też zawsze przy stole puste, nakryte miejsce, zostawione dla niezapowiedzianego gościa – przybysza, a także jako znak pamięci o tych, co z tego świata odeszli, a są obecni w naszych sercach, bo wpisali się w nie głęboko dobrem, jakie w ciągu życia czynili.

Do takiego właśnie pustego miejsca, przygotowanego przy wigilijnym stole naszej Ojczyzny, zapraszać będziemy śp. generała Stanisława Maczka, najstarszego żołnierza Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.

Zapraszać będziemy Go tam powodowani wdzięcznością. Wiemy bowiem dobrze, my wszyscy, uczestnicy tej liturgii, spadkobiercy tradycji 1. Dywizji Pancernej, że życie Jego kształtowało się wedle porządku miłości.

Kształtem jej była Ojczyzna i żołnierz polski. Miłość ta rodziła się w duszy, którą formowały tradycyjne polskie wartości, jakie z Bożych źródeł się rodzą. Wyrastała z pragnienia, aby życie swoje kształtować wedle wzoru pozostawionego przez Chrystusa, podążać przez nie drogami dobra, miłości, sprawiedliwości.

W tradycję chrześcijańską wpisany jest głęboko obraz żołnierza Chrystusowego, który walcząc dla Chrystusa, krew swoją i życie gotów jest – wzorem Zbawiciela – oddać dla największych wartości, dla braci zorganizowanych we wspólnotę Ojczyzny.

Czy to nie wedle tej zasady układało się życie sędziwego Generała? Wiemy wszyscy, że wiódł je nie dla sławy – był człowiekiem niezwykłej skromności, nie dla wojskowych medali – choć miał ich wiele, nie lubił ich eksponować. Żył dla Ojczyzny.

Wiecie Wy wszyscy, którzy spadkobiercami tradycji 1. Dywizji Pancernej, że to był najważniejszy wektor Jego życia – Ojczyzna umiłowana. Rzeczpospolita bez jakichkolwiek przymiotników. A także żołnierz polski – szczególnie ten, którego był wodzem. Na swoje sumienie brał jego los i żołnierską śmierć – jeśli przyszła.

Skąd się taka miłość rodzi, co nagrody nie żąda?

Skąd się taka wierność rodzi, co trwa wiernie przy narodowych znakach?

Skąd się taka człowiecza duma rodzi, co nigdy przed mocą nie ugnie szyi, potrafi żyć w biedzie, ale życiem człowieka wolnego?

Skąd się taka wiara bierze, co potrafi zawierzyć bez reszty nadziei i ufać, że przyjdzie taki dzień, kiedy brzask jutrzenki wolności opromieni ojczyste progi?

Czy nie z chęci pójścia drogami Tego, który szedł przez świat czyniąc dobro: leczył, uzdrawiał, nauczał, czynnie świadczył miłość, a potem ogołocił siebie aż do końca?

Czy nie w takiej właśnie chrześcijańskiej szkole, nauczyłeś się Panie Generale tego stylu przechodzenia przez swoje życie, długie i piękne?

Znamy dobrze Twoje życie. Podążamy do źródeł tego życia, do miejsc, których duchowy klimat ukształtował Jego osobowość, wrażliwość moralną i patriotyczną – do Ziemi Lwowskiej. Tamtej pięknej krainy, usianej znakami polskiej przeszłości, tej rycerskiej, spełniającej się na Dzikich Polach, w cieniu kresowych twierdz i tej, która zostawiła tu trwałe znaki polskiej kultury i cywilizacji. A także krainy wypełnionej znakami świętości, kochającej Chrystusa, oddającej cześć Jego Matce obecnej w licznych, cudami wsławionych wizerunkach.

Idziemy za Generałem do miasta Jego młodości – Lwowa, zawsze wiernego, gdzie zgłębiał na Uniwersytecie arkana filozofii i polonistyki. W jego stronę gdy zabrzmiał dzwon bijący na trwogę poprowadził w 1918 roku kompanię ochotniczą z Krosna.

Śledzimy bieg Jego życia, które oddał wojsku Najjaśniejszej Rzeczypospolitej podczas służby w Warszawie, Grodnie, Częstochowie, Bielsku.

Podążamy bojowym szlakiem Jego sławnej 10 Brygady Kawalerii w kampanii wrześniowej, a potem, we Francji 1940 roku, szlakiem dowodzonej przezeń Lekkiej Dywizji Motorowej.

Przypominamy wielki trud Generała związany z organizacją i dowodzeniem 1 Dywizji Pancernej w Szkocji, podążając jej chwalebnym, bohaterskim szlakiem zwycięstwa i wolności, który wiódł od plaż Normandii po Wilhelmshafen. Szlak, na którym z Jego woli ożyły rycerskie tradycje jazdy polskiej, kiedy „Shermany” niosły ze sobą wspomnienie poszumu husarskich skrzydeł – wymalowanych na ich pancerzach.

Pamiętamy bieg życia Twego, Generale. Zapisałeś nim jedną z najpiękniejszych kart służby żołnierza polskiego!

Za tamte wojenne czyny, za przymioty ducha, za oddanie żołnierskiej i ojczystej sprawie kochały Cię tysiące Twoich Żołnierzy. Byłeś nie tylko ich dowódcą, byłeś ich ojcem: dobrym, troskliwym, odpowiedzialnym.

Generale, nikczemnie odtrącony przez ludzi małych i  podłych, którzy Tobie i tylu innym najwybitniejszym, najwaleczniejszym żołnierzom Rzeczypospolitej odebrali ongiś polskie obywatelstwo!

Generale nieugięty!

Pozostałeś na szkockiej ziemi. Trwałeś tam przez lata „wśród trudów wielu „, jako symbol Polski nieujarzmionej, niepodległej, wiernej wartościom, które tworzyły rdzeń jej tożsamości.

Twoja postawa nie pozwalała zejść z pola widzenia prawdzie. Była mocnym, odważnym, konsekwentnym realizowaniem żołnierskiej i chrześcijańskiej cnoty wierności.

Trwając tam, na szkockiej ziemi, doznałeś wiele miłości od swoich i od obcych przede wszystkim od tych, którym ongiś wolność przyniosłeś.

Byłeś wiernym synem Kościoła, znakiem tych najpiękniejszych tradycji żołnierza polskiego, który żyje w przyjaźni z Bogiem. Gdy Ci jeszcze sił starczyło, pielgrzymowałeś na Piotrowe Wzgórze, do naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II, który tak dobrze znał duszę żołnierza polskiego, bo sam był przecież synem oficera. A później przyjeżdżali do Ciebie liczni kapłani Chrystusowego Kościoła, a pośród nich Prymas Polski.

I zwyciężyłeś, i dotrwałeś, i doświadczyłeś chwili, kiedy te wartości, którym byłeś wierny wzięły górę. Polska zrzuciła z siebie pojałtańskie pęta, stała się krajem wolnym, otworzyła szeroko swoje ramiona w Twoją i Twoich żołnierzy stronę.

Dziś przybywa do Twej trumny, aby oddać Ci ostatni salut, delegacja Wojska Polskiego, aby powiedzieć Tobie i Twoim podkomendnym, że Wojsko Polskie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, która odradza się, aby żyć dla Boga – Honoru – Ojczyzny, przejęło ten wspaniały depozyt krwi, cierpienia, miłości i oddania, jaki był udziałem żołnierzy II Rzeczypospolitej, jej Armii, jej korpusu generalskiego, którego Ty, Generale, byłeś ozdobą.

Przynosimy znad Wisły, Bugu, Warty, Odry – z naszej Ojczyzny – wieniec naszej miłości i zapewniamy Cię, że pamięć o Twoim życiu, o żołnierskich czynach, o Twojej wierności dla Ojczyzny trwać będzie w Wojsku Polskim, a szczególnie w 11. LDKPanc, stając się ważnym składnikiem patriotycznej edukacji młodych pokoleń obrońców Ojczyzny.

Dzisiaj w Ofiarę Chrystusa – Dobrego Pasterza, włączamy naszą modlitwę za Twoją duszę i duszę Twoich żołnierzy.

Kazałeś się pochować tam, w Bredzie, pośród swoich poległych i zmarłych żołnierzy. W jednym z tych licznych miast, którym Twoje pancerne oddziały upragnioną wolność przyniosły.

Chciałeś spocząć właśnie tam, bo tych swoich żołnierzy kochałeś. Ich dawna, żołnierska śmierć, była wciąż dla Ciebie żywym Wspomnieniem. Odpoczywaj pośród nich w pokoju! „Dusze sprawiedliwych są w ręku Pana „!  Wierzymy i o to się modlimy, by dobry Bóg, sędzia sprawiedliwy, za Wasze życie, które oddaliście ojczystym i  żołnierskim sprawom, obdarzył Was wieńcem sprawiedliwości. Żyjcie z Bogiem w Niebie. Amen.


Tekst: Sekcja Prasowa 11LDKPanc
Zdjęcia: st.chor. Rafał Mniedło


REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię