Na w środę, 6 grudnia, pluton zmotoryzowany z 7 batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich wykonał natarcie na miasto, które połączone było z pokazem możliwości taktycznych dla Kadr Kultury Wojska Polskiego.
Planowanie
Dowódca plutonu otrzymuje zadanie opanowania węzła kolejowego znajdującego się za pobliskim miastem. Tak rozpoczęły się zajęcia taktyczne w batalionie Strzelców Konnych Wielkopolskich. Starszy kapral Jacek Pawłowski po szybkiej analizie rozkazu i swoich możliwości bojowych przeprowadził rekonesans z dowódcami drużyn.
– „Otrzymane zadanie było o tyle trudne, że droga podejścia obejmowała wąwóz. Jest to trudny rejon, ponieważ kanalizuje ruch, a co więcej jest w niewielkiej odległości od miasta, które stanowi kluczowy rejon” – podkreślił dowódca plutonu.
Działanie
Po otrzymaniu meldunku o gotowości do działania strzelcy przystąpili do realizacji opracowanego planu operacji. Prowadzony marsz przerwały głośne strzały, które rozległy się nad wąwozem. Przeciwnik wykonał zasadzkę na pluton zmotoryzowany.
– „Wąwóz stwarza doskonałe możliwości do wykonania zasadzki na zbliżający się pododdział. Takie działanie przeciwnika było do przewidzenia. Uwzględniając warunki terenowe, dowódca plutonu wykonał manewr mylący w celu określenia położenia dywersantów i następnie uderzył z innego kierunku siłami głównymi” – opisał kierownik zajęć major Damian Kidawa.
Pokonanie wrogich elementów w wąwozie to tylko jeden z etapów prowadzących do wykonania głównego zadania. Kontynuując działanie strzelcy rozpoczęli działanie w mieście polegające na rozpoznaniu dróg, sprawdzeniu budynków i wprowadzeniu wozów do miasta. Cel był jasno sprecyzowany wyprzeć przeciwnika i opanować stację kolejową.
– „Odcinek, na którym działaliśmy nie był duży. Jednak należy pamiętać że walka w mieście jest trudna i posiada wiele punktów martwych, czyli takich które obniżają, a wręcz momentami uniemożliwiają prowadzenie obserwacji i celnego ognia” – powiedział starszy kapral Paweł Siwiec, dowódca drużyny.
Cele szkoleniowe
6 kompania zmotoryzowana, której częścią jest ćwiczący pluton, w połowie listopada przeszła ćwiczenie certyfikujące pododdział do realizacji zadań w strukturze PKW w Rumunii. Dzisiejsze zadanie było tylko treningiem i doskonaleniem zdobytych umiejętności. Jak podkreśla dowódca plutonu, zadania mogą z pozoru wydawać się takie same. Lecz to tyko pozory, gdyż każda sytuacja, działanie przeciwnika, warunki atmosferyczne powodują, że to zadanie jest inne i potwierdza, że nie istnieje szablonowe rozwiązanie na polu walki.
Dzisiejsze zajęcia miały również inny wymiar. Jako jeden z punktów szkoleniowych obrazował kadrze klubów wojskowych specyfikę służby żołnierzy, co ma się w przeszłości przełożyć na dostosowanie profilu działalności do odbiorcy i pozytywnego przedstawiania wizerunku żołnierza.
Tekst: por. Weronika Milczarczyk
Zdjęcia: szer. Patryk Szymaniec