OGŁOSZENIE

049/02/2021/ide
17.02.2021 – Leszno
12 WBOT
Szkolenie SERE B dla zolnierzy 12 WBOT i 31 BLT
Fot. DWOT

Niska temperatura, opady śniegu, suchy prowiant – ograniczony do minimum, woda pozyskiwana z roztopionego śniegu i kilka niespokojnych godzin snu w lesie. Tak przez ostatni tydzień kilkudziesięciu żołnierzy a wśród nich terytorialsi ze Skwierzyny szkoliło się z przetrwania w trudnych warunkach. Na poligonie pod Lesznem zakończył się właśnie kurs SERE B.

Kurs SERE, to rozwinięcie angielskiego akronimu: Survival (przetrwanie), Evasion (unikanie), Resistance (opór, odporność), Escape (ucieczka).
Tego typu szkolenie skierowane jest do żołnierzy i uczy, jak poradzić sobie w nieprzyjaznym środowisku. Scenariusz zakłada, że żołnierz, podczas wykonywania swoich zadań bojowych, w skutek pojmania, czy awaryjnego lądowania itp., zostaje sam. Musi stawić czoła przeciwnościom w pojedynkę i przetrwać we wrogim otoczeniu, nie rzucając się w oczy.
Szkolenie prowadzone jest na trzech poziomach: A, B, C. Pierwsze z nich, to szkolenie teoretyczne, obowiązujące każdego żołnierza. Poziom B przypomina elementy teorii, ale głównie skupia się na ich praktycznym wykorzystaniu w terenie. Szkoleni spędzają kilka dni w terenie lesistym, z ograniczonym dostępem do wody i pożywienia. Na zakończenie, instruktorzy podsumowują działania kursantów. Poziom C skierowany jest do instruktorów.

  Sprawdzian z granic wytrzymałości
Oprócz żołnierzy 151 batalionu lekkiej piechoty ze Skwierzyny w szkoleniu wzięli udział żołnierze z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Krzesin oraz z 4 Pułku Przeciwlotniczego z Leszna. Kilka ostatnich szkoleni spędzili w lasach w Wyciążkowie pod Lesznem, gdzie musieli udowodnić, że przetrwają w niesprzyjających warunkach. Mimo niskich temperatur, musieli sami uzyskać wodę do picia, odpowiednio ją przefiltrować, ogrzać się przy ogniu, który rozpalali bez użycia zapałek czy zapalniczki.
„Kursanci muszą do perfekcji opanować teorię, by wiedzieć, jak właściwie działać w przypadku zagrożenia, w terenie. Aby przeżyć, nie można zostawiać po sobie śladu. Żołnierze wiedzą na przykład, że zamiast rozpalenia klasycznego ogniska, lepiej zastosować mniej rzucające się w oczy palenisko czyli tzw. „dakotę”. Jeśli rozbili gdzieś obozowisko – muszą zatrzeć ślady. Aby nie utracić sił podczas marszu z plecakiem, nie warto zabierać ze sobą zbyt wiele rzeczy. W trakcie tego szkolenia czynnikiem który miał duży wpływ na ukończenie kursu była pogoda. Początkowo była to niska temperatura , natomiast w ostatnich dniach szkolenia padał intensywnie deszcz i deszcz ze śniegiem” – tłumaczy mjr Norbert Garbacz – szef sekcji szkoleniowej 12 WBOT, uczestnik misji w Iraku i Afganistanie.

  Psychika to podstawa
SERE uczy nie tylko technik maskowania, czy skrytego poruszania się we wrogim i nieznanym terenie. To także umiejętność nawigacji i przede wszystkim sztuka improwizacji, bo kursanci m.in. muszą zbudować sobie schronienie na odpoczynek. Do wykorzystania mają to, co ze sobą zabrali i to co dostarczy las.
Tutaj liczy się silna psychika – „Odpowiednie nastawienie mentalne, to podstawa! Każdy żołnierz, oprócz przygotowania fizycznego, powinien mieć też silną głowę. Sami musimy się dopingować i wiedzieć, że przetrwamy mimo dyskomfortu, zimna, braku pożywienia, wycieńczenia. To przecież sytuacja tymczasowa, z której trzeba szybko się wydostać – mówi chor. Mateusz Kuśnierek, jeden z kursantów.

Żołnierze musieli radzić sobie sami ale cały czas poddawani byli ocenie doświadczonych instruktorów z Ośrodka Szkolenia Wysokościowo – Ratowniczego i Spadochronowego
z 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, którzy w razie wykrycia nieprawidłowości, mogli relegować żołnierza z kursu. Kolejne szkolenia SERE B odbędzie się już w marcu.

FOTORELACJA

kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: 12WBOT/DWOT/


Tekst: ppor. Anna JASIŃSKA – PAWLIKOWSKA, kpt. Marcin MISIAK
12 Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię