OGŁOSZENIE

W Międzyrzeczu, po dwóch protestach samochodowych, w sobotnie popołudnie 31.10.2020 r. odbył się tym razem spacer mieszkańców po ulicach miasta, jako protest w obronie praw kobiet wobec zaostrzenia ustawy aborcyjnej w Polsce.

To już trzecia tak wielka akcja protestacyjna w Międzyrzeczu – wieczorny „spacer” mieszkańców ulicami miasta odbywał się pokojowo, ale pod znakiem ostrych haseł.

Uczestnicy protestu spotkali sią o 16:00 w rynku pod Urzędem Miejskim, gdzie odbyły się krótkie przemowy i sprawy organizacyjno- porządkowe. Do zebranych przemówiła pani poseł Anita Agnieszka Kucharska-Dziedzic, natomiast kwestie organizacyjne na czas spaceru omówiła pani Irena Buzarewicz.
Nagłośnienie i nagrania muzyczne zabezpieczył wspólnie z synem Kacprem, Jacek Bełz.
Po przemowach zebrani rozpoczęli marsz ulicą Młyńską i dalej ulicami: Zachodnią, Wojska Polskiego, Chopina, Mieszka I, Konstytucji 3 Maja, Stoczniowców Gdańskich 1970, 30 Stycznia do przystanku PKS. Następnie w drodze powrotnej ul. 30 Stycznia i Staszica pod pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego, gdzie złożone zostały kwiaty – chryzantemy, które w tym dniu stały się kwiatami o szczególnym znaczeniu, bo przecież w wyniku niefortunnej, podjętej na ostatnią chwilę decyzji rządu, tysiące tych kwiatów zostanie zmarnowanych w związku z zakazem wejścia na cmentarze.

Po złożeniu kwiatów uczestnicy protestu przemaszerowali ulicą Ogrodową do rynku, gdzie spacer został oficjalnie zakończony.

Organizowane obecnie w Polsce protesty to reakcja na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby, zagrażającej jego życiu jest niezgodne z Konstytucją.

Wiele kobiet podkreśla, że tą decyzją odebrano im prawo wyboru. Dlatego też wychodzą na ulicę, by wyrazić swój sprzeciw.

Podczas spaceru uczestnicy skandowali głównie dwa hasła – „Jeb… PiS” i „Trzeba było nas nie wk…rwiać”. Do protestujących przyłączali się mieszkańcy miasta, którzy również wykrzykiwali to hasło z okien samochodów i balkonów. Kierowcy pozdrawiali klaksonami spacerujących, solidaryzując się z protestującymi. Zapewne wielu z kierowców dwa dni temu osobiście uczestniczyło w proteście samochodowym. W spacerze wzięło udział kilkaset osób. Dominowali młodzi ludzie. Nie brakło też dzieci.
Międzyrzecz się budzi. Rozbudzona została świadomość młodych obywateli, którzy wychowali się już w wolnej Polsce i zdają sobie sprawę, co w wyniku działań obecnie rządzących mogą utracić. Młodzież nie chce żyć w takim kraju, gdzie kobiet się nie szanuje, a na codzienne życie Polaków coraz większy wpływ ma hierarchia kościelna, która pomimo obowiązującego konkordatu zawłaszcza coraz to nowe obszary świeckiego państwa.

Kolejny raz zawiodło pokolenie osób starszych i seniorów, którzy mają, jak widać problem z wyjściem z domu. Tu warto zadać pytanie. Czy ci młodzi ludzie nie zasługują na wsparcie i na dobrą radę. Młodzież z pewnością da sobie radę, ale byłoby im dużo przyjemniej spacerować wspólnie z rodzicami i dziadkami, bo przecież, to wspólna sprawa, która dotyczy wszystkich. Tu się nie ma czego wstydzić. Młodzi niczego złego nie czynią, oni chcą tylko pewnego jutra i spokojnego życia, takiego, żeby nikt im nie zaglądał pod kołdrę i nie mówił, jak mają żyć.
Spacer odbył się bardzo spokojnie, przy muzyce nadawanej z jadącego obok auta dostawczego. Nie odnotowano żadnych ekscesów i prowokacji. To jest także dowód intencji protestujących, którzy wcale nie szukają okazji do typowej rozróby, tyko chcą w pokojowy sposób, być może ostrym słowem wyrazić swoje niezadowolenie z tego co czyni pisowski rząd.  Spacerujących dyskretnie doglądali funkcjonariusze międzyrzeckiej policji. Oby tak zachowywali się policjanci we wszystkich polskich miastach. Brawo!

WIDEO

Po ostatnich protestach śmiało można powiedzieć, że małe miasteczka też mają moc!  Międzyrzecz pięknie się wpisuje w polityczną rzeczywistość naszego kraju.

FOTORELACJAzdjęcia ze spaceru mieszkańców Międzyrzecza w dniu 31.10.2020 r.

kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: Kazimierz Czułup/


REKLAMA