OGŁOSZENIE

W dn. 25.08. br we francuskiej Normandii, jak tradycja każe, zorganizowano cykl uroczystości przypominających i oddających hołd czynowi bojowemu 1.Polskiej Dywizji Pancernej (1PDPanc) w sierpniu1944 roku.

Sprowadziły one jak co roku wielu gości z Polski i Francji. Wśród nich przedstawicieli najwyższych władz państwowych z Polski i Francji wojskowych oraz przedstawicieli Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej z delegacją 11. Dywizji Kawalerii Pancernej wraz z przedstawicielami zarządu Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków. Po raz pierwszy w historii wypraw żagańskiej delegacji, towarzyszyli przedstawiciele armii amerykańskiej, którzy obecnie stacjonują w Polsce.

Tegoroczną ceremonię w Chambois i Mont Ormel zaszczycili swoją obecnością przybyli z Polski weterani 1.PDPanc, kapitan Edmund Semrau, kapitan Alojzy Jedamski i major Janusz Gołuchowski.

Delegacji Czarnej Dywizji przewodniczył jej dowódca generał dywizji Stanisław Czosnek. Kompania honorowa 10. Brygady Kawalerii Pancernej wraz z orkiestrą wojskową zapewniły obecność polskiego ceremoniału wojskowego we wszystkich miejscach pamięci, dedykowanych polskim pancerniakom i innym żołnierzom alianckim poległym w Bitwie Normandzkiej w sierpniu 1944 roku.

Goście z Polski rozpoczęli rocznicowy dzień od podróży historyczno – geograficznej na plażę Juno (Graye-Sur-Mer), gdzie na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku wraz z żołnierzami kanadyjskimi lądowała część sił 1.PDPanc. Oddano honory i zapalono znicze pod pomnikiem upamiętniającym ten fakt, a odsłoniętym w 2012 roku dzięki staraniom Stowarzyszenia 1.PDPanc „Francja”, któremu przewodniczy Jean Pierre Ruault. Następnie złożono wiązanki kwiatów przed położonym nieopodal pomnikiem dedykowanym żołnierzom 2. Korpusu Kanadyjskiego, w składzie którego walczyła w Normandii 1 PDPanc. Jak twierdzi jeden z badaczy walk 1.PDPanc w Normandii prof. Zbigniew Wawer  „…Nasza dywizja brała udział w ostatniej fazie bitwy normandzkiej. Wówczas nasza rola była zasadnicza, podobnie jak oddziałów kanadyjskich. Polacy do Normandii przybyli dość późno, bo dopiero w ostatnich dniach lipca i na początku sierpnia 1944r. gdy walki trwały już od niemal dwóch miesięcy. Polacy weszli w skład 2. Korpusu Kanadyjskiego. Współpraca z Kanadyjczykami układała się bardzo dobrze. Część historyków uważa nawet, że pod ich dowództwem mieliśmy większe możliwości działania niż w ramach armii brytyjskiej czy amerykańskiej”

Kolejnym miejscem pamięci wpisanym z szlak polskich gąsienic pancernych w Normandii było Arromanches, gdzie upamiętniono m.in. miejsce wyładunku, lądowania sił głównych 1 PDPanc w alianckim sztucznym porcie Mulberry,w sierpniu 1944. Dalej droga podróży geograficzno – historycznej prowadziła do Soingolles, gdzie mieszkańcy od wielu lat pielęgnują pamięć o polskich wyzwolicielach i poległych żołnierzach 1 PDPanc, głównie 10 pułku strzelców konnych i 1 pułku pancernego. W dalszym ciągu dnia szlak wizyty prowadził do Chambois.

W centralnym punkcie miasteczka polskim żołnierzom poświęcony jest pomnik upamiętniający symboliczne zamknięcie pierścienia okrążenia wokół wojsk niemieckich przez żołnierzy 10 pułku dragonów dowodzonych przez ppłk. Władysława Zgorzelskiego i żołnierzy oddziału piechoty amerykańskiej, dowodzonego przez kapitana Laughlina Watersa.
Towarzysząca Czarnej Dywizji w wyprawie do Normandii delegacja amerykańskich żołnierzy z 1 Dywizji Kawalerii, którzy obecnie stacjonują w Polsce, aktywnie poznawali szlak bojowy pancerniaków generała Maczka.
Spotkanie żołnierzy amerykańskich i polskich w sierpniu 1944 roku  w Chambois, przeszło do historii również za sprawą ich dowódców, którzy po uzyskanym powodzeniu w tym mieście symbolicznie podali sobie ręce. Akt ten był po wojnie wielokrotnie powtarzany przed pomnikiem znajdującym się w centrum miasta. Uczestnicy współczesnej podróży postanowili nawiązać do tego obyczaju i powtórzyli gest swoich poprzedników. W imieniu żołnierzy amerykańskich wystąpił major Peter Stallings, zaś w imieniu żołnierzy polskich, którzy kontynuują tradycje 10 pułku dragonów, dowódca 10BKPanc, pułkownik Artur Pikoń.

Tradycyjnie wysłuchano na skwerze miasta hymnów państw alianckich, których żołnierze brali udział w bitwie pod Falaise oraz Chambois oraz złożono w asyście honorowej 10BKPanc oraz pocztów stowarzyszeń licznych organizacji kombatanckich pamiątkowe wieńce. W imieniu Rzeczpospolitej wieniec złożył Ambasador RP we Francji, profesor Tomasz Młynarski. Ambasadorowi towarzyszyli generał dywizji Stanisław Czosnek, wraz z płk. Arturem Pikoniem, dowódcą 10 BKPanc i płk Wojciechem Ziółkowskim zastępca dowódcy 17 WBZ.

W dalszym ciągu uroczystości przemieszczono się do Mont Ormel na legendarne Wzgórze nr 262, które przeszło do historii bitwy pod nazwą „Maczuga”. Ta reduta obronna górująca nad skrzyżowaniem dróg w Chambois i doliną rzeki Dives odegrała kluczową rolę w ostatnim akordzie bitwy normandzkiej. To tutaj polscy pancerniacy dowodzeni przez ppłk Zdzisława Szydłowskiego prowadząc krwawe walk z zastosowaniem wszystkich rodzajów działań bojowych w dniach od 19 do 21 sierpnia 1944 roku powstrzymali wycofujące się oddziały niemieckie i zapewniły ostateczny sukces aliantom w tej fazie walk prowadzonych we Francji.

Podczas uroczystości na wzgórzu nr 262 w obecności polskich weteranów z 1PDPanc, złożono ceremonialnie wieńce w imieniu wszystkich sił alianckich biorących udział w Bitwie Normandzkiej przed pomnikiem bitwy odsłoniętym w 1964 r. Na wzgórzu również oddano hołd pod pomnikiem generała Stanisława Maczka, który stanął na „Maczudze” w 2014, jako wierna kopia pomnika Generała, znajdującego się na żagańskim Skwerze Czołgisty.

Uroczystości zakończyła msza święta w kościele znajdującym się w centrum Chambois,w którym upamiętniono m.in. wyzwolicieli miasta, a której przewodniczył rektor Polskiej Misji katolickiej w Paryżu, ksiądz Bogusław Brzyś, a koncelebrowali ją księża francuscy i ksiądz Sławomir Klim, SChr z Bredy, honorowy kapelan Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków.

Po mszy św. na miejscowym placu, będącym świadkiem wielu historycznych wydarzeń, zgodzie ze zwyczajem zapoczątkowanym w 2014 r. żagańska orkiestra wojskowa dała koncert plenerowy, ofiarowany wszystkim uczestnikom rocznicowych uroczystości.

Fotorelacja

* * *

Bitwa o Falaise miała miejsce w dniach od 7 do 22 sierpnia podczas operacji sił sprzymierzonych zmierzających do przełamania obrony niemieckiej w północnej Francji. 6 sierpnia 1944 r. marszałek Montgomery nakazał podległym jednostkom marsz w kierunku Sekwany. Jednostki Korpusu Kanadyjskiego miały opanować Falaise.
Pierwsza faza bitwy miała być realizacją planu Operacji Totalize, w której poza polską dywizją miały wziąć udział inne siły pancerne Działania wojsk alianckich, a w szczególności 1. Armii Kanadyjskiej, doprowadziły do częściowego okrążenia wojsk niemieckich. Korytarz, przez który mogły się wycofać w głąb Francji zawęził się do mniej niż 30 kilometrów. Zadanie zaryglowania tej luki powierzono 1 Dywizji Pancernej generała Maczka.
Dywizja sforsowała rzekę Dives, po czym 3. Brygada Strzelców w ciężkich walkach (17-18 sierpnia) zajęła miasteczko Chambois leżące na drodze wycofujących się oddziałów Wehrmachtu. W tym czasie pozostałe jednostki dywizji stoczyły zwycięską walkę o w Mont Ormel i wzgórze 262.

Polskie jednostki zostały jednak zaskoczone silnym kontratakiem II Korpusu Pancernego SS. Pomimo ciężkiego ostrzału i ponawianych szturmów, 1. Dywizji Pancernej udało się utrzymać pozycje, aż do zluzowania 21 sierpnia przez wojska kanadyjskie, dotychczas zatrzymane na wzgórzu 240.Bezpośrednio po odejściu z zajmowanych pozycji, 1. Dywizja Pancerna przeszła do pościgu za wycofującymi się Niemcami. W kotle pod Falaise udało się otoczyć 7 niemieckich dywizji, i poważnie osłabić jednostki, którym udało się wycofać. Straty Wehrmachtu szacuje się na 40 tysięcy wziętych do niewoli, 10 do 30 tysięcy zabitych i ciężko rannych.
Polska 1. Dywizja Pancerna wzięła 5113 jeńców, zniszczyła 55 czołgów, 44 działa polowe, 38 samochodów pancernych i 207 pojazdów mechanicznych, tracąc przy tym 325 zabitych, 1002 rannych i 114 zaginionych. Zniszczeniu uległo też około 80 czołgów.


Tekst: Waldemar Kotula
Foto: st.chor.sztab. Rafał Mniedło

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię