OGŁOSZENIE

centralna ewidencja emisyjności budynków 004
Obowiązek jest powszechny, a jego niedopełnienie oznacza wysoką karę finansową…

Zgodnie z informacją Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, nowy obowiązek obejmuje wszystkich właścicieli oraz zarządców domów i mieszkań. Od 1 lipca 2021 r. będą oni mieli rok, by zgłosić w urzędzie wszystkie posiadane źródła ciepła i spalania paliw.

O co tu chodzi? Sprawa dotyczy, między innymi takich urządzeń jak kocioł gazowy, kocioł na paliwo stałe, kominek, piec kaflowy, pompa ciepła, sieć ciepłownicza, koza, kuchnia węglowa, ogrzewanie elektryczne, kolektor słoneczny i instalacja fotowoltaiczna.
Wspomniane urządzenia i systemy grzewcze już od 1 lipca 2021 r. trzeba będzie zgłosić urzędnikom. Obowiązek jest powszechny, a jego niedopełnienie oznacza wysoką karę finansową. Zgodnie z założeniami zebrane informacje o urządzeniach grzewczych trafią do nowej bazy danych, tzw. Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, która ma rzekomo w przyszłości pomóc w walce ze smogiem.

centralna ewidencja emisyjności budynków 002
Jeśli właściciel lub zarządca nie dopełni obowiązku zgłoszenia źródeł ciepła, grozi mu mandat w wysokości 500 zł.

Obywatel będzie miał tylko 12 miesięcy
Jak podaje GUNB obywatele na wysłanie deklaracji będą mieli 12 miesięcy w przypadku budynków już istniejących.  Natomiast w przypadku nowo powstałych obiektów będzie to termin 14 dni od uruchomienia nowego źródła ciepła lub spalania paliw.  Warto podkreślić, że krótszy termin dotyczy tylko domów i mieszkań oddanych do użytku od dnia 1 lipca 2021 r.

Jeśli nieruchomość ma więcej niż jednego właściciela, wystarczy, że deklarację o źródłach ciepła złoży jeden z nich. Z kolei w przypadku budynków wielorodzinnych zasada jest następująca:

  • wspólne źródła ciepła w budynku (np. sieć ciepłowniczą) zgłasza jego zarządca,
  • indywidualne źródła ciepła w mieszkaniu (np. kominek) zgłasza jego właściciel.

Zgłoszenie można zrobić przez Internet (wykorzystując profil zaufany lub dowód osobisty z warstwą elektroniczną) albo tradycyjnie, wysyłając list lub osobiście udając się do urzędu. Deklaracja powinna zawierać następujące informacje:

  • imię i nazwisko właściciela/zarządcy obiektu oraz adres miejsca zamieszkania/siedziby,
  • adres nieruchomości, której dotyczy składana deklaracja,
  • informacja o liczbie i rodzaju eksploatowanych źródeł ciepła lub spalania paliw oraz o ich przeznaczeniu i stosowanych w nich paliwach,
  • opcjonalnie numer telefonu i adres e-mail właściciela/zarządcy.

Po otrzymaniu deklaracji urzędnicy wprowadzą dane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Będą na to mieli 6 miesięcy w przypadku nieruchomości „starych”, a 30 dni w przypadku nowo powstałych obiektów.

Jeśli właściciel lub zarządca nie dopełni obowiązku zgłoszenia źródeł ciepła, grozi mu mandat w wysokości 500 zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu, kara może wzrosnąć do aż 5000 zł. Nie przewidziano jednak kar za podanie błędnych informacji. Jeśli w przyszłości kominiarz czy urzędowa kontrola wykryją nieprawidłowości, po prostu poprawią nasze dane w CEEB.

Co, jeżeli w deklaracji są błędy albo w ogóle nie została złożona?
Prawidłowość wprowadzonych danych zostanie zweryfikowana, np. przez kominiarza przeprowadzającego przegląd komina, który potwierdzi to co zostało wskazane w deklaracji, uzupełni o dodatkowe dane lub dokona modyfikacji tych istniejących.
Jednocześnie przepisy wprowadzające obowiązek złożenia deklaracji zostały wzmocnione przepisami sankcyjnymi, uwzględniającymi jednocześnie instytucję czynnego żalu. W art. 27h ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków wprowadza się sankcje karne, które mogą być nakładane w przypadku niezłożenia w ustawowym terminie ww. deklaracji.
Za brak złożenia deklaracji będzie grozić grzywna, która jest wymierzana na zasadach ogólnych Kodeksu wykroczeń. Jeżeli jednak zreflektujemy się, i zanim gmina „poweźmie o tym informację” nawet po terminie zgłosimy swój budynek do Ewidencji, w ramach instytucji czynnego żalu możemy uniknąć kary.

centralna ewidencja emisyjności budynków 001
Jeżeli sprawa trafi do sądu, kara może wzrosnąć do aż 5000 zł. Nie przewidziano jednak kar za podanie błędnych informacji…

Jak lokalne samorządy są przygotowane do wykonania nowego zadania?
Otóż okazuje się, że do gmin nie dotarły niezbędne informacje w powyższej kwestii i co ważniejsze samorządy nie otrzymały finansowego zabezpieczenia na wykonanie tego zadania
O potrzebie stworzeniu CEEB i konieczności zgłaszania źródeł ciepła mówiło się od dawna, niemniej wydaje się, że nowy obowiązek zaskoczył wielu Polaków. Dlaczego? Bo nie przeprowadzono ogólnopolskiej akcji informacyjnej, a wiele samorządów ograniczyło się do zamieszczenia lakonicznej notatki gdzieś na swojej stronie.

Rządzący w swej beztrosce rządzenia, zapewne założyli, że właściciele mieszkań i domów sami wszystkiego się dowiedzą, lub w przypadku niewywiązania się z obowiązku po prostu zapłacą karę. Być może nawet bardziej chodzi o to drugie?

Specjaliści, którzy na bieżąco obserwują kwestie gospodarcze w naszym kraju odnoszą wrażenie, że całą procedurę spisu źródeł ciepła w Polsce postanowiono dokonać, po tak zwanych „po kosztach”. Jak przyznaje GUNB, gminy nie dostały żadnych dodatkowych pieniędzy na wykonanie nowego zadania, choć przecież może się pojawić konieczność np. zatrudnienia większej liczby pracowników do obsługi deklaracji. Nie przyznano też samorządom środków na akcje informujące o nowym obowiązku.

Lipiec, to jak wiadomo okres wakacyjny, to urlopy i związane z tym wyjazdy. Warto wspomnieć, ze podobno szkolenia dla urzędników ruszyły dopiero w połowie maja, zaledwie 1,5 miesiąca przed datą uruchomienia deklaracji o źródłach ciepła. Istotne jest także to, że deklaracje, które są złożone w formie papierowej urzędnik ma obowiązek wprowadzić do systemu. Urzędnik na wprowadzenie danych z deklaracji dostarczonej do urzędu w formie papierowej, dla budynków już istniejących ma 6 miesięcy. W przypadku nowo powstałych budynków, gdzie źródło ciepła zostało uruchomione po 1 lipca urzędnik ma na wprowadzenie danych z deklaracji papierowej do systemu 30 dni. W wielu wydziałach Urzędów Miejskich pracownicza obsada będzie mniejsza. Jeśli do tego dołożymy jeszcze fakt, że wiele samorządów wciąż nie otrzymało niezbędnego sprzętu i oprogramowania do obsługi CEEB, to niepowodzenie wdrożenia nowego systemu rysuje się bardzo wyraźnie.
Może się okazać, że nie wszyscy poradzą sobie, na przykład z odnalezieniem informacji dotyczącej klasy posiadanego kotła. A co będzie, jeśli w budynku jest wiele źródeł ciepła?

Część informacji na powyższy temat można znaleźć TUTAJ


REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię