OGŁOSZENIE

Demokrata, Joe Biden będzie nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Kandydat Demokratów pokonał Donalda Trumpa w Pensylwanii, co oznacza, że ma już ponad 270 głosów w kolegium elektorskim.

Szalę zwycięstwa na korzyść 77-letniego Bidena – byłego wiceprezydenta z czasów Baracka Obamy i wieloletniego senatora Partii Demokratycznej – przeważyły głosy z Pensylwanii, gdzie się urodził.

Joe Biden w towarzystwie kandydatki na wiceprezydenta senator Kamali Harris jeszcze przed ogłoszeniem wyników w Pensylwanii powiedział – „Drodzy Amerykanie, nie mamy ostatecznej deklaracji zwycięstwa, ale liczby są jasne. (…) Wygramy ten wyścig”.

Natomiast po oficjalnym ogłoszeniu wyników w Pensylwanii CNN skomentowało ten fakt następująco: – „Czteroletni koszmar Stanów Zjednoczonych dobiegł końca.”

„Będę prezydentem wszystkich Amerykanów, jestem zaszczycony zaufaniem, jakim mnie obdarzyli” – oświadczył w sobotę demokrata Joe Biden i dodał – „Ameryko, jestem zaszczycony, że wybrałaś mnie, by przewodzić naszemu wspaniałemu krajowi.”

„Praca przed nami będzie trudna, ale obiecuję: będę prezydentem wszystkich Amerykanów, niezależnie od tego, czy na mnie głosowaliście, czy nie” – zapewnił.

 

 

W USA trwa wciąż zliczanie głosów, media oceniają jednak, że przewaga Demokraty jest tak duża, iż może on być pewien liczby głosów elektorskich, która gwarantuje mu prezydenturę. AP przyznała wygraną Bidenowi w Pensylwanii (20 głosów elektorskich) oraz w Arizonie (11). Telewizja Fox łącznie daje Demokracie 290 głosów elektorskich.

Ostateczne wyniki ze wszystkich stanów będą znane prawdopodobnie za kilka tygodni. Prezydent Trump w wydanym oświadczeniu napisał, że wybory jeszcze się nie zakończyły; jego obóz zapowiada walkę podczas ponownych przeliczeń głosów w Georgii i Wisconsin oraz utrzymuje, że w procesie wyborczym dochodziło do fałszerstw.

Ceremonia zaprzysiężenia prezydenta-elekta odbywa się na początku powyborczego roku, 20 stycznia. 78-letni Biden, po zliczeniu i potwierdzeniu wyników, będzie najstarszą osobą w historii, która obejmie najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Będzie także drugim gospodarzem Białego Domu, który jest katolikiem (po Johnie F. Kennedym). Po raz pierwszy w historii wiceprezydentem zostanie kobieta i osoba o pochodzeniu afroamerykańskim – senator z Kalifornii Kamala Harris.

Prezydentura to dla Bidena ukoronowanie 47-letniej kariery w polityce. Kampania w 2020 roku była jego trzecim podejściem do wyborczej rywalizacji o prezydenturę; pierwsze było w 1988 roku, a drugie dwadzieścia lat później. W 2009 roku został wiceprezydentem USA i przez osiem lat był zastępcą Baracka Obamy, z którym do dziś łączą go przyjacielskie relacje.

W roku wyborczym zdominowanym przez epidemię koronawirusa Biden prowadził kampanię pod hasłami „przywrócenia duszy Ameryce” oraz „lepszej odbudowy” w kontekście gospodarki. W jego programie jest ustanowienie płacy minimalnej na poziomie 15 dolarów za godzinę.

Próg zapewniających Biały Dom 270 głosów elektorskich Biden przekroczył w Pensylwanii, którą w kampanii odwiedzał 13 razy i którą odzyskał dla Demokratów po ich niespodziewanej porażce w tym stanie w 2016 roku. Biden urodził się w Pensylwanii, a jako senator z sąsiedniego Delaware nazywał się nawet „trzecim senatorem z Pensylwanii”.

„Możemy być przeciwnikami, ale nie jesteśmy wrogami. Jesteśmy Amerykanami” – komentuje Joe Biden, który ewidentnie stara się łagodzić konfrontacyjne nastroje. Tylko czy to wystarczy, żeby przekazanie władzy mogło odbyć się w atmosferze narodowego święta…

Co ta decyzja, amerykańskich wyborców w przyszłości oznacza dla Polski i Polaków? Cóż, biorąc pod uwagę poglądy Prezydenta Elekta, to bez wątpienia polskiej dyplomacji nie będzie łatwo kontynuować dotychczasową politykę. Z pewnością Prezydent Biden nie będzie popierał naruszania praworządności i łamania praw obywatelskich w naszym kraju.


REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię