OGŁOSZENIE

Nie wiadomo, ile dokładnie jest zabytków, choć wiadomo, że część jest w złym stanie. Nie wiadomo, jakie mogą być koszty ich konserwacji i remontu. Zresztą i tak na tę konserwację brak pieniędzy.

Wyniki kontroli NIK w wielu aspektach kontrolowanego obszaru są wręcz miażdżące dla samorządów. Sporządzone w gminach plany ochrony zabytków są przygotowywane niedbale, a zadania w tym zakresie wadliwie przypisywane – to tylko niektóre ustalenia kontroli ochrony zabytków w lubuskiem na wypadek sytuacji kryzysowych. Wśród skontrolowanych samorządów znalazła się również gmina Międzyrzecz.

Na terenie województwa lubuskiego znajduje się 4300 zabytków, co oznacza, że region ma najwyższy w Polsce wskaźnik (4,2) liczby takich obiektów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców.

Z uwagi na rangę i skalę problemu Najwyższa Izba Kontroli zaplanowała już kontrolę ogólnopolską w tym obszarze. Wyniki kontroli są bowiem alarmujące – funkcjonujący w województwie lubuskim system ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych nie gwarantuje należytej ochrony zabytków. Wpływ na to ma zarówno bieżące działanie odpowiedzialnych podmiotów, jak i wieloletnie zaniedbania.

Instytucjonalne działania na rzecz konserwacji zabytków dzielą się na ochronę zabytków (za którą odpowiadają organy administracji państwowej, której podporządkowani są konserwatorzy zabytków różnego szczebla, oraz samorządowej) i opiekę nad zabytkami (tu odpowiedzialni są właściciele budynków, którymi również mogą być jednostki samorządu terytorialnego). Działania takie winny obejmować planowanie, przygotowanie i realizację przedsięwzięć zapobiegawczych, dokumentacyjnych, ratowniczych i konserwatorskich, by uratować zabytki przed zniszczeniem, uszkodzeniem lub zaginięciem.

Kuleją przede wszystkim narzędzia do oceny skali problemu. Ponad połowa gmin nie prowadzi ewidencji (liczby i stanu) zabytków na swoim terenie, a te, które ją prowadzą, czynią to w archaicznej formie papierowej i często jej nie aktualizują. Skoro zaś nie ma zasobu wiedzy o stanie posiadania, nie sposób wytyczać rzetelnie planów ochrony zabytków, szczególnie na wypadek sytuacji kryzysowych (klęski żywiołowe, działania zbrojne). Ponad ¾ gmin lubuskich nie sporządzało też programów opieki nad zabytkami. Z racji niepełnej ewidencji oraz niewłaściwej realizacji obowiązków dotyczących sporządzania programów opieki nad zabytkami i planów ochrony Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków (LWKZ) nie mógł rzetelnie koordynować działań na rzecz ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych. Nadzór LWKZ kontrolerzy uznali za niewystarczający.

W skontrolowanych samorządach nie analizowano sytuacji i nie diagnozowano problemów w badanym obszarze pod kątem przygotowania na wypadek sytuacji kryzysowych, nie szacowano niezbędnych w tej mierze nakładów finansowych.

Tymczasem w każdej gminie są zabytki w złym stanie technicznym, a w większości stwierdzono także zaniedbania w realizacji obowiązków wynikających z prawa budowlanego lub ochrony przeciwpożarowej. Zabytki nie były poddawane okresowym kontrolom stanu technicznego, nie prowadzono dla nich książek obiektów budowlanych, instrukcje przeciwpożarowe bywały nieaktualne. W trakcie własnych kontroli LWKZ nie zwracał uwagi na zalecenia formułowane przez nadzór budowlany i nieskutecznie egzekwował nakazy i zalecenia konserwatorskie. W skrajnych wypadkach trzeba było wykreślić zabytki z rejestru z powodu ich zniszczenia.

  Gmina Międzyrzecz
Wyniki kontroli wskazują także na brak odpowiednio przygotowanych kadr do realizacji zadań objętych kontrolą. Zadania z obszaru ochrony zabytków i opieki nad zabytkami wykonywały osoby nie posiadające kierunkowego wykształcenia, a obowiązki w tym zakresie przypisano do jednoosobowego stanowiska, przy czym osoba na tym stanowisku wykonywała równocześnie szereg innych zadań.

Podczas kontroli na terenie gminy zidentyfikowano zabytki w złym stanie technicznym, wymagające podjęcia działań zabezpieczających. Stwierdzono także liczne przypadki naruszania wymogów ppoż. oraz obowiązków wynikających z prawa budowlanego. Naruszenia te polegały  m.in. na zaniechaniu poddawania okresowym kontrolom stanu technicznego obiektów zabytkowych, braku prowadzenia książek obiektów budowlanych, a także zaniechań w sporządzaniu i aktualizacji instrukcji przeciwpożarowych.

Nie przeprowadzano udokumentowanych analiz oraz nie diagnozowano problemów dotyczących ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych, a także nie szacowano koniecznych nakładów na realizację zadań w tym zakresie. Również w dokumentach strategicznych gminy i powiatu,  (tj. strategiach, programach rozwoju) nie uwzględniano tej problematyki. Działania skontrolowanych podmiotów w zakresie planowania ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych polegały na realizacji – i to jedynie w ograniczonym zakresie – formalnych obowiązków dotyczących opracowania planów ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych, co nie sprzyjało budowie spójnego systemu planowania działań i reagowania na sytuacje kryzysowe.

Stwierdzono również, że nierzetelnie realizowano obowiązki w zakresie opracowania i aktualizacji POZ (gminnych/powiatowych), a skala i zakres stwierdzonych w tym obszarze nieprawidłowości świadczy o powszechnym zaniedbywaniu kluczowych dla zapewnienia skutecznej ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych obowiązków planistycznych.

W Urzędzie Miejskim w Międzyrzeczu opracowany w 2006 r. gminny Plan Ochrony Zabytków nie był dotychczas aktualizowany (pomimo upływu ponad 12 lat, tzn. do 2018 r.); ponadto zapisy planu nie odpowiadały wymogom określonym w rozporządzeniu w sprawie ochrony zabytków – nie zawierały m.in. odpowiednio do przewidywanych i realnych zagrożeń oraz kierunków działań, opracowań w szczególności w zakresie pożaru, powodzi, wichury, katastrofy budowlanej, awarii technicznej, chemicznej.

Nie ma się więc co dziwić, że kwestia szeroko pojętej ochrony zabytków na terenie gminy jest tak, a nie inaczej postrzegana.  Brak spójnej i długofalowej polityki w tym zakresie, a w niektórych przypadkach także kompletny brak odpowiedzialności za podejmowane decyzje przełożyły się na fatalny obraz w tym obszarze.

Przykładem tu może być decyzja międzyrzeckiego samorządu w kwestii przejęcia zabudowy folwarcznej przy ul. Winnica 33 (wpis do rejestru pod nr 2136). Władze gminy przejęły tak rozległy teren z budynkami będącymi praktycznie kompletną ruiną, nie mając jakiegokolwiek planu zagospodarowania tego terenu, a co gorsze nie mając zapewnionego finansowania związanego z przygotowaniem niezbędnej dokumentacji i przyszłymi remontami rozpadających się budynków. Po upływie lat okazało się, że wizje samorządowców były tylko bardzo kosztownymi, przedwyborczymi mrzonkami.

Kiedy nadarzyła się okazja przejęcia od skarbu państwa, a konkretnie od PKP budynku dworca kolejowego za przysłowiową złotówkę, to władze gminy się tym tematem nie zajęły, choć obiekt ten ze społecznego punktu widzenia byłby bardziej użyteczny.
Skutkiem tego, obecnie pasażerowie zarówno ci korzystający z transportu kolejowego jak i autobusowego zmuszeni są marznąć na powietrzu, co w okresie jesienno- zimowym jest nader uciążliwe.

Natomiast na skutek nieprzemyślanej decyzji władz Międzyrzecza za ruiny na terenie dawnego folwarku zamkowego samorząd każdego roku zmuszony jest ponosić koszty ponad 250 tys. zł.!
Pamiętajmy, że taka sytuacja trwa już od wielu lat i nadal końca nie widać, więc proszę sobie policzyć ile to nas wszystkich kosztowało?
To nie jest już kwestia braku dbałości o zabytki i wymagane dokumenty związane z ich utrzymaniem, to jest po prostu przykład braku gospodarności.

Za zmarnowane w tym miejscu pieniądze można byłoby spokojnie wyremontować dawny dworzec kolejowy, lub wręcz wybudować w mieście nowy piękny dworzec.

FOTO – Folwark zamkowy – stan na marzec 2019 rok – więcej informacji na temat folwarku znajdziesz tutaj

Kontrolerzy NIK ponadto stwierdzili, że przewidywane w planach finansowych kontrolowanych podmiotów środki na ochronę zabytków były stanowczo niewystarczające, znacznie niższe od kwot wnioskowanych przez właścicieli/posiadaczy zabytkowych obiektów. Przepisy dotyczące udzielania dotacji celowych ze środków LWKZ na usuwanie skutków zdarzeń kryzysowych nie pozwalają pominąć określonych prawem terminów na złożenie wniosku o dotację. Zdaniem NIK przyjęte rozwiązanie nie jest racjonalne i wymaga zmiany.

  W województwie
W WUOZ obowiązki dotyczące ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych pełniła tylko jedna osoba, wykonując równolegle wiele innych zadań. Tylko w ⅓ jednostek samorządu terenowego zadania z obszaru ochrony zabytków i opieki nad zabytkami wykonywały osoby posiadające kierunkowe wykształcenie. Szkolenia w tym zakresie zorganizowano raptem w 4 urzędach.

Zadania w zakresie ochrony zabytków i opieki nad zabytkami na wypadek sytuacji kryzysowych były rozdzielane w sposób nierzetelny i nieprecyzyjny.

Jednostki samorządu terytorialnego nie informowały właścicieli bądź zarządców budowli zabytkowych o ryzykach związanych z wystąpieniem sytuacji kryzysowych, a także nie dysponowały kompletnymi informacjami o skali i zakresie szkód w zlokalizowanych na ich obszarze zabytkach. Również LWKZ nie był powiadamiany o tych zagrożeniach.

W sytuacjach kryzysowych działania skontrolowanych organów ograniczały się zasadniczo do usunięcia lub udzielania wsparcia w usuwaniu skutków tych zdarzeń. LWKZ nie był rzetelnie informowany o stratach, podjętych działaniach i ewentualnych potrzebach pomocy, do czego zobowiązywały przepisy rozporządzenia w sprawie ochrony zabytków.

Skontrolowane samorządy nie prowadziły wspólnych kontroli, ćwiczeń, analiz ryzyka z innymi służbami, organami i instytucjami, a także działań informacyjno-szkoleniowych dotyczących ochrony zabytków, w tym w sytuacjach kryzysowych, skierowanych w szczególności do właścicieli zabytków lub mieszkańców gmin/powiatów.

Kontrola wykazała, że funkcjonujący w województwie lubuskim system ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych nie gwarantuje należytej ochrony zabytków. Wpływ na to miały przede wszystkim wieloletnie opóźnienia w tworzeniu i uzgadnianiu ewidencji zabytków, zaniechania w sporządzaniu kluczowych dokumentów planistycznych (planów ochrony zabytków na wypadek sytuacji kryzysowych, programów opieki nad zabytkami), a także postępująca degradacja wielu zabytków, będąca następstwem niedostatecznego poziomu finansowania oraz zaniedbań podmiotów odpowiedzialnych za zabytki.

  Wnioski
W związku z wynikami kontroli, niezależnie od realizacji wniosków pokontrolnych sformułowanych pod adresem kierowników kontrolowanych jednostek, Najwyższa Izba Kontroli dostrzega potrzebę, aby:

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
1. podjął działania legislacyjne w celu stworzenia jednolitej, spójnej, powszechnie dostępnej elektronicznej bazy danych (rejestr i ewidencja)  o zabytkach.

Aktualnie obowiązujący sposób ewidencjonowania zabytków (w formie papierowych ksiąg i kart ewidencyjnych), i to na dwóch różnych szczeblach administracji (WKZ – rejestry i ewidencja wojewódzka, gminy – ewidencja gminna), nie stanowi efektywnego narzędzia gromadzenia, agregowania oraz zarządzania informacjami o zasobie zabytków. Skala zaniedbań w tworzeniu i uzgadnianiu ewidencji zabytków, na co niewątpliwy wpływ ma sposób i forma prowadzenia tej ewidencji, świadczy o niefunkcjonalności i archaiczności przyjętych rozwiązań.
Nie sprzyja to zarówno skutecznej ochronie zabytków, jak i prowadzeniu racjonalnej i długofalowej polityki organów państwowych i samorządowych w tym obszarze;

2. rozważył dodanie – w §5 ust. 3 rozporządzenia MKiDN dnia 16 sierpnia 2017 r. w sprawie dotacji celowej na prace konserwatorskie lub restauratorskie przy zabytku wpisanym na Listę Skarbów Dziedzictwa oraz prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków – możliwości złożenia do wojewódzkiego konserwatora zabytków wniosku o udzielenia dotacji celowej, o którym mowa w §2 pkt 2, z pominięciem terminów określonych w §5 ust. 1 pkt 2, jeżeli prace przy zabytku wpisanym na Listę Skarbów Dziedzictwa albo prace przy zabytku wpisanym do rejestru są wymagane ze względu na uszkodzenie tego zabytku w następstwie: pożaru, wybuchu, wstrząsu sejsmicznego, silnego wiatru, intensywnych opadów atmosferycznych, osuwiska ziemi, powodzi, katastrofy budowlanej lub innego nagłego zdarzenia o podobnym przebiegu, które wystąpiło w okresie 6 miesięcy przed dniem złożenia wniosku.

W aktualnym stanie prawnym tylko w wypadku udzielanych przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego dotacji celowych na prace związane z uszkodzeniem zabytków w następstwie ww. zdarzeń istnieje podstawa prawna do pominięcia terminów na złożenie wniosku o dotację. Zasadnym byłoby objęcie taką regulacją również dotacji udzielanych przez wojewódzkich konserwatorów zabytków.


Na podstawie informacji o wynikach kontroli NIK

NIK o ochronie zabytków w Lubuskiem – informacje szczegółowe (plik PDF)
Rozmiar: 8,14 MB

NIK o ochronie zabytków w Lubuskiem – prezentacja (plik PDF)
Rozmiar: 2,56 MB

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię