OGŁOSZENIE

czwarta fala covid 19 001
Doradca premiera ds. COVID-19 wskazał, że kolejną grupą do rozważenia są nauczyciele… po nich przymus powinien objąć urzędników, pracowników dużych sklepów, a także służby porządkowe… W pełni zaszczepionych preparatem J&J lub dwoma dawkami innych szczepionek, jest ponad 17,2 mln Polaków …

Możemy liczyć się z tym, że przepisy mające na celu zahamowanie pandemii wprowadzane podczas IV fali będą uwzględniały fakt, czy ktoś przebył chorobę, czy był zaszczepiony, bądź ma negatywny wynik testu przeciwko COVID-19 – powiedział dzisiaj w Polskim Radiu Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień.

Czwarta fala pandemii jest już przesądzona – przyznał kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski. Obawia się, że pod koniec wakacji dzienna liczba zakażeń sięgnie 10-15 tys. Jak podkreśla, jedyne, co może pomóc, to przyspieszenie tempa szczepień. Na to jednak się nie zanosi. Najnowsze dane rządowe wskazują, że w pełni zaszczepionych jest nieco ponad 17 mln osób w Polsce. Dziennie wykonywanych jest niespełna 100 tys. zastrzyków – najwięcej na Mazowszu (ponad 15 tys.), w Wielkopolsce (11 tys.) i na Śląsku (prawie 10 tys.).
Są jednak województwa, gdzie chętnych na przyjęcie szczepionki jest bardzo niewielu, np. na Podlasiu i Opolszczyźnie wykonuje się obecnie ok. dwóch tysięcy zastrzyków na dobę. Dla porównania: w maju i na początku czerwca codziennie szczepiło się w całym kraju 300-600 tys. osób.

Fikcją stają się też zasady bezpieczeństwa na czas pandemii, czyli noszenie maseczek w sklepach, komunikacji, na dworcach. Wymóg coraz częściej nie jest przestrzegany, a policja nie reaguje.

Szczepienie i test nie będą bez znaczenia

Profesor Andzej Horban w rozmowie z TVN24 został zapytany o decyzję ws. wprowadzenia obowiązkowych szczepień, obejmujących niektóre grupy zawodowe.

prof horban
– „Niemal pewne jest wydanie zaleceń dotyczące obowiązkowych szczepień dla pracowników ochrony zdrowia” – powiedział przewodniczący Rady Medycznej przy premierze prof. Andrzej Horban.

„Nie ma jeszcze, ale jesteśmy bardzo bliscy. Zalecenie – tak, ale jeszcze pan minister powinien przekuć to w swój komunikat lub też zalecenie co do kalendarza szczepień” — przekazał Horban.

Pierwszą grupą, która może spodziewać się nakazu szczepień, są medycy. Jak podkreśla prof. Horban taki obowiązek to „nic dziwnego”.

Doradca premiera ds. COVID-19 wskazał, że kolejną grupą do rozważenia są nauczyciele. Wkrótce po nich przymus powinien objąć urzędników, pracowników dużych sklepów, a także służby porządkowe.

„Teraz wszystko jest w rękach ministra Niedzielskiego i premiera Morawieckiego. Kiedy decyzje? Mam nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia, bo to już ostatni dzwonek, czy szczepimy przymusowo pewne grupy zawodowe czy nie” — stwierdził Horban.

Zdaniem profesora Horbana za odmowę obowiązkowego szczepienia powinna przysługiwać kara grzywny, a „w przypadku uporczywego uchylania się od szczepień można te grzywny mnożyć, dawać codziennie”.

michał dworczyk
– „Możemy liczyć się z tym, że przepisy mające na celu zahamowanie pandemii wprowadzane podczas IV fali będą uwzględniały fakt, czy ktoś przebył chorobę, czy był zaszczepiony, bądź ma negatywny wynik testu przeciwko COVID-19” – powiedział minister Michał Dworczyk

Wczoraj (28.07.2021 r.) „Wprost” informował, że pod obrady Sejmu ma trafić projekt, na mocy którego pracodawcy będą mogli zweryfikować szczepienie przeciwko COVID-19 u pracowników i w zależności od jego wykonania lub nie – przesunąć ich na inne stanowisko. Pytany o to w Polskim Radiu Michał Dworczyk odpowiedział, że takie propozycje takich rozwiązań były zgłaszane przez przedstawicieli pracodawców podczas konsultacji dotyczących kształtu Narodowego Programu Szczepień.

„W związku z tym, że w Polsce, jak i w innych krajach UE, widzimy spowolnienie rejestracji na szczepienia, prowadzimy różnego rodzaju analizy dotyczące możliwości stworzenia systemu zachęt czy polepszenia dynamiki rejestracji na szczepienia” — odpowiedział minister.

Pytany o kwestię specjalnych przywilejów dla osób zaszczepionych przy ustalaniu nowych restrykcji, Michał Dworczyk zaznaczył, że nie użyłby takiego słowa jak „przywileje”.

„Są pewne zasady wynikające z przesłanek epidemicznych. Możemy liczyć się z tym, że przepisy mające na celu zahamowanie pandemii wprowadzane podczas IV fali będą uwzględniały fakt, czy ktoś przebył chorobę, czy był zaszczepiony, bądź ma negatywny wynik testu przeciwko COVID-19” — oświadczył pełnomocnik rządu ds. NPS.

Dworczyk dodał, że rząd obserwuje działania podejmowane w innych krajach, jednak nie zamierza robić „prostych kalk” tych rozwiązań.

„Przygotowujemy się do długofalowej akcji edukacyjnej. W Polsce dorośli nie są przyzwyczajeni do szczepień, co widać po szczepieniach na grypę. Musimy pracować nad zmianą postaw społecznych. (…) Nie można lekceważyć obywateli, którzy mają wątpliwości lub nie mają pełnej wiedzy na temat szczepień” — stwierdził minister.


REKLAMA