OGŁOSZENIE

Rozpoczęte w czerwcu, br. prace remontowe związane z przebudową ulicy Chopina powoli zbliżają się do końca. Fakt ten powinien cieszyć. Niestety jest inaczej, bo wielu mieszkańców jest zaniepokojonych.

Warto przypomnieć, że w zakresie realizowanych prac przewidziano remont nawierzchni jezdni, wykonanie brakującego odwodnienia ulicy, regulację krawężników na istniejących zjazdach oraz umieszczenie poziomego i pionowego oznakowania w obrębie skrzyżowań.

Jak będzie wyglądała odnowiona ulica w zasadzie już widać. Prace ziemne praktycznie zostały zakończone i przystąpiono do układania kolejnych warstw bitumicznych. Trwający od czerwca remont ulicy na odcinku o długości zaledwie 320 m z terminem zakończenia ustalonym na 31 października 2019 r. dziwi mieszkańców.
„Jak można tak długo prowadzić remont takiej krótkiej ulicy? – mówi zirytowany pan Andrzej, mieszkaniec pobliskiego bloku i dodaje. – „To widać w naszym kraju jakaś nowa tradycja, bo drogę wojewódzką do Piesek też remontują od niepamiętnych czasów, to już chyba będzie ponad rok? To jakaś masakra. Mnie w szkole uczono, że inwestycja realizowana w krótkim czasie jest mniej kosztowna. No może się coś zmieniło teraz?”

Faktem jest, że ta niezbyt długa ulica odgrywa w mieście znaczną rolę. W Międzyrzeczu podczas organizowania ruchu kołowego zamknięto ulicę Garncarską, a ul. Chłodną ustalono jako jednokierunkową, w wyniku czego jedyną alternatywą dla ul. Młyńskiej, będącej w ciągu drogi wojewódzkiej nr 137 jest właśnie ulica Chopina. Wielokrotnie już bywało w historii miasta, że właśnie ul. Chopina stanowiła objazd w przypadku zaburzeń ruchu na drodze nr 137. Wtedy ulicą tą jeździły praktycznie wszystkie pojazdy, zarówno osobowe jak i ciężarowe, łącznie z ciągnikami siodłowymi (TIR).

Przyglądając się efektom przeprowadzonego remontu można odnieść wrażenie, że projekt został wykonany bez większego zastanowienia i refleksji w odniesieniu do wieloletnich doświadczeń.  Kiedyś zakręt na skrzyżowaniu ul. Chopina z Wojska Polskiego łagodzono, tak aby większe i tzw. „long vehicle” mogły bezpiecznie skręcić i co ważne zmieścić się w zakręcie, w kierunku z ul. Wojska Polskiego w ul. Chopina. I tak pomimo poszerzenia często pojazdy jadące z kierunku od ul. Mieszka I (dawnej Świerczewskiego) musiały się cofać w momencie, kiedy taki duży pojazd próbował skręcić w ul. Chopina. Trzeba pamiętać, że kierujący takim długim pojazdem musi wyjechać poza swój pas ruchu na przeciwległy po to, żeby tylne koła nie wjechały na chodnik.

Tym bardziej dziwi argumentacja urzędników starostwa powiatowego twierdzących, że jakoby wyostrzenie kąta skrętu z ul. WP w Chopina wynika „z warunków technicznych związanych z dofinansowaniem jakie powiat otrzymał na przeprowadzenie inwestycji”. Dodatkowo, jak to określają urzędnicy „wyostrzenie skrętu” wpłynąć ma na poprawę bezpieczeństwa pieszych korzystających z przejścia.

Powyższa argumentacja nie przekonuje. Bo jeśli chodzi o bezpieczeństwo pieszych, to wystarczyło zgodnie z przepisami o kilka metrów przesunąć przejście dla pieszych. A zakręt jeszcze bardziej złagodzić, tak aby zapewnić płynność ruchu w tym miejscu. Chodnik dla pieszych jest w tym miejscu szeroki i auta pieszym w żaden sposób nie zagrażają.

W nowopowstałej sytuacji liczyć się trzeba będzie z tym, że długie pojazdy będą miały problemy z tym, aby się w zakręcie po prostu zmieścić. Kto będzie naprawiał dewastowane kołami krawężniki i ewentualnie zamontowane bariery? A może to właśnie o to chodzi?

Nic więc dziwnego, że czym bliżej zakończenia remontu wartego 1,3 mln zł. coraz więcej mieszkańców jest zaniepokojonych wykreowaną przez inwestora sytuacją i w sumie nie ma się czemu dziwić, bo w sumie to my wszyscy w przyszłości będziemy się borykać z wygenerowanym niepotrzebnie problemem.

FOTORELACJA – etap prac w dniu 21.09.2019 r.

kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: Kazimierz Czułup/


REKLAMA