OGŁOSZENIE

koncert gitarowy Świebodzin 005
Świebodzińska Szkoła Muzyczna I st. dysponuje rewelacyjną salą koncertową, popularnie zwaną przez mieszkańców „Małą filharmonią”…

Gitarzysta klasyczny Mateusz Kowalski został okrzyknięty przez „Classical Guitar Magazine” mianem muzyka „spektakularnego”, a jego interpretacje „zapierającymi dech w piersiach”.

O młodym muzyku wiele słyszałem i nareszcie nadarzyła się okazja, aby go usłyszeć na żywo.

Recital odbył się w Małej filharmonii Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia imieniem Zygmunta Noskowskiego w Świebodzinie. Przyznam, że dawno nie byłem w świebodzińskiej Szkole Muzycznej.

Po wjechaniu na ulice prowadzącą do szkoły miałem zamiar zaparkować na szkolnym parkingu. Zamiast parkingu oczom moim ukazał się widok okazałego gmachu. Jak się okazało od roku świebodzińska szkoła dysponuje rewelacyjną salą koncertową, popularnie zwaną przez mieszkańców „Małą filharmonią”. Na jej widok doznałem klasycznego opadnięcia szczęki z podziwu.

Akustyka rewelacyjna. Nie będę tutaj porównywał sal koncertowych w Zielonej Górze, Gorzowie Wlkp., Poznaniu, Szczecinie, Katowicach czy Wrocławiu. Szkoła muzyczna i miasto Świebodzin dysponując taką salą koncertową spowodują, że wykonawcy będą częściej koncertować tutaj, mając takie warunki do propagowania kultury muzycznej. Niestety, obym się mylił będą zapewne omijali nasze królewskie miasto Międzyrzecz ze stratą kultury wysokiej dla naszego miasta.

Wróćmy do recitalu gitarzysty M. Kowalskiego. Usłyszeliśmy dużą dawkę muzyki polskich kompozytorów, jak Marek Sokołowski, Fryderyk Chopin, Stanisław Szczepanowski, Jan Nepomucen Bobrowicz… Te nazwiska znane były w XIX wieku. Prawdopodobnie Chopin wiedział, że J. N. Bobrowicz opracował jego mazurki op. 6 na gitarę solo. Usłyszeliśmy jeszcze muzykę Astora Piazzolli, Hektora Villa Lobosa i Mauro Giulianiego. Gitarzysta dysponuje rewelacyjną i bezbłędną techniką. Posiada szlachetny dźwięk i potrafi wyczarować z instrumentu spektakularność, czyli widowiskową i ciekawą narrację muzyczną wykonywanych utworów.   Jego biegłość w poruszaniu się na gryfie gitary naprawdę zapiera dech w piersiach.

koncert gitarowy Świebodzin 007
Od lewej: Mateusz Kowalski i Zdzisław Musiał

Przed spotkaniem z artystą zostałem przedstawiony artyście przez Panią dyrektor Świebodzińskiej Szkoły Muzycznej Jadwigę Pietsch. Chwilę porozmawialiśmy na tematy około gitarowe. Na moje pytanie
– „Co Pan robi, aby tak rewelacyjnie grać”? muzyk odpowiedział mi
– „Wie Pan, dużo warzyw, spacery na świeżym powietrzu…”. Jak widać artysta posiada zdrowy dystans do siebie i świata, a przy tym jest skromny.

Zaprosił mnie 18 sierpnia do Filharmonii Narodowej w Warszawie, gdzie wykonywał będzie Koncert f-moll Fryderyka Chopina. Chopin na gitarze, zamiast na fortepianie już brzmi bardzo interesująco. Coś czuję, że krytycy muzyczni będą kręcili nosami, że to świętość, profanacja i takie tam. Przełamywanie barier muzycznych już się dawno rozpoczęło.

FOTORELACJA


Z muzycznym pozdrowieniem
Zdzisław Musiał  

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię