W niedzielę, w ostatni dzień stycznia przy pięknej słonecznej aurze, wielu pasjonatów ostatnio bardzo modnego sportu, morsowało nad jeziorem Głębokie. Spontanicznie, od jakiegoś czasu ustalona jest godzina spotkań na pomoście i wspólnego wejścia do wody. Chodzi o bezpieczeństwo. Mróz, śnieg, kra, piękny bezwietrzy i słoneczny dzień na jeziorze, to coś nowego.
Morsowanie było udane. Sporo ludzi przyjechało nad ten akwen wodny z całymi rodzinami. Rekreacja i spacer na świeżym powietrzu, gdzie dookoła jest tylko las i woda.
Dzisiaj było więcej podziwiających na pomoście niż samych morsujących. Kry już nie było, poprzednie ekipy morsów postarały się, aby następni mogli moczyć się w wodzie bezpiecznie. Tym razem, oprócz dorosłych, próbowała swojej przygody z morsowaniem kilkuletnia dziewczynka. Pod okiem rodziców sama weszła do wody prawie do pasa. Pomagałem jej przy wyjściu, usuwaliśmy razem krę, która pękała pod jej stopami i zapewne bała się, aby się nie przewrócić.
Słońce bardzo rozgrzewało zziębnięte ciała po wyjściu z wody. Temperatura wody miało ok. 2oC, powietrza – 4oC. Jak zawsze gorąca herbata z cytryną w termosie bardzo się przydała. Niektórzy na pomoście sugerowali morsującym szklankę grogu!
Wracałem w dobrym humorze do domu. W aucie słuchałem muzyki z nowej płyty, w którą mocno byłem zaangażowany. Zapewne słuchana muzyka zrodziła nowy muzyczny pomysł!?.
W Międzyrzeczu koło pomnika tysiąclecia, Motocykliści z WEST SIDE BATS Międzyrzecz wspomagali swoim udziałem i jeszcze wspanialszych motocykli, akcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zrobiłem pamiątkową fotkę, ponieważ nieczęsto zdarza się taka okazja.
FOTORELACJA
kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: Zdzisław Musiał/
Z pozdrowieniami
Zdzisław Musiał