Policja drogowa dostała na wyposażenie, potężną broń do walki z łamiącymi przepisy kierowcami. Patrole we wszystkich województwach będą wspierane przez… latające drony.
Sprzęt był już testowany przez drogówkę w Warszawie, a także przez policjantów w Kielcach. Kierowcy z innych części Polski również powinni mieć się na baczności, bo urządzenia otrzymała policja we wszystkich województwach.
Policyjne drony z zasady patrolują z powietrza określone miejsce (np. niebezpieczne skrzyżowanie) i jeśli zarejestrują kogoś na łamaniu przepisów ruchu drogowego, automatycznie wysyłają odpowiedni sygnał do znajdującego się w pewnej odległości patrol.
Mandatów może być zresztą o wiele więcej niż do tej pory, również dla pieszych przechodzących na czerwonym świetle. Interwencja policji nie oznacza bowiem, że dron przestaje nagrywać dane miejsce – a nagranie jest później analizowane przez policjantów, którzy mogą zdecydować o wystawieniu kolejnych mandatów.
Okazuje się, że w tak udokumentowanej sprawie kierowcy nie chcą nawet dyskutować i przyjmują nakładany mandat. Jak dotąd, praktycznie nie było sytuacji, by ktoś odmówił przyjęcia mandatu.
Powszechnie wiadomo, że Polacy niestety nie należą do kierowców, którzy sumiennie przestrzegają prawa drogowego, o czym dobitnie świadczą statystyki. Według statystycznych analiz okazuje się, że Polska odpowiada aż za 11 proc. śmiertelnych wypadków drogowych w całej Unii Europejskiej.
Jednym z grzechów, których dopuszczają się kierowcy jest korzystanie z telefonów podczas jazdy autem. W ciągu zaledwie 11 miesięcy 2020 r. policja odnotowała blisko 70 tys. wykroczeń dotyczących bezprawnego korzystania z telefonu podczas jazdy. Okazuje się, że najczęściej po komórkę sięgają kierowcy w województwie śląskim, a najrzadziej – w lubuskim.
W ubiegłym roku najwięcej wykroczeń zostało ujawnionych przez jednostki w Katowicach, następnie w Rzeszowie, Krakowie, Warszawie oraz Poznaniu.
Warto przypomnieć, że mandat za korzystanie z komórki podczas jazdy wynosi 200 złotych i 5 punktów karnych. Drogówka wyłapuje delikwentów najczęściej podczas kontroli statycznej i dynamicznej na drodze, niekiedy z wykorzystaniem lornetek czy aparatów fotograficznych z teleobiektywem.
Według danych statystycznych w 2018 roku w Polsce zanotowano 76 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na 1 mln mieszkańców.
Niestety w tych drogowych dokonaniach okazuje się, ze aż półtora raza przebijamy europejską średnią – czyli 49 śmiertelnych ofiar na 1 mln mieszkańców.
