OGŁOSZENIE

Polki i Polacy w niewielkim stopniu angażują się w sprawy lokalne. Jednym z powodów jest to, że w wielu samorządach brakuje odpowiednich regulacji prawnych dających możliwości wpływania na najbliższe otoczenie.

Aż 44% procent gmin w Polsce nie zapewnia dostępu do żadnego z trzech narzędzi partycypacji lokalnej: konsultacji społecznych, inicjatywy lokalnej oraz inicjatywy uchwałodawczej. Wszystkie te narzędzia są obecne jedynie w 4% gmin.
Raport opublikowany przez Fundację im. Stefana Batorego poświęcony dostępności narzędzi partycypacji przedstawia wyniki badania ilościowego przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie 221 gmin przez zespół studentek i studentów Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego koordynowany przez Ewę Zielińską oraz Dariusza Kraszewskiego z akcji Masz Głos Fundacji Batorego. Badanie zostało przeprowadzone w okresie od marca do maja 2018, a pod uwagę wzięto dane z lat 2014-2017, co sprawia, że wyniki zaprezentowane w raporcie można traktować jako podsumowanie poprzedniej kadencji władz samorządowych.

Analizowanymi narzędziami były konsultacje społeczne, inicjatywa lokalna oraz inicjatywa uchwałodawcza. Każde z nich zostało zbadane pod kątem faktycznej (a nie tylko deklaratywnej) dostępności oraz określonych zapisów w prawie lokalnym regulujących te formy aktywności społecznej. Bilans minionej kadencji samorządowej pod względem wdrażania i stosowania narzędzi partycypacji wyłaniający się z wyników badania wypada niezadowalająco – głównie za sprawą tego, że w wielu gminach brakuje odpowiednich regulacji prawnych, które umożliwiałyby mieszkankom i mieszkańcom zgłaszanie swoich potrzeb czy realizację pomysłów.

Brak dostępu do narzędzi partycypacji może być jedną z ważnych przyczyn niewielkiego zaangażowania Polek i Polaków w życie lokalnych społeczności. Autorzy raportu podają, że 44% procent gmin nie zapewnia mieszkańcom dostępu do żadnego z narzędzi partycypacyjnych, a wszystkie trzy narzędzia są obecne jedynie w 4% gmin w Polsce. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie wszędzie sytuacja wygląda jednakowo. Zauważyliśmy znaczne zróżnicowanie geograficzne – gminy znajdujące się w województwach północno-zachodnich częściej mają w swoim lokalnym prawie interesujące nas regulacje niż gminy znajdujące się w południowo-wschodniej części kraju – mówi Ewa Zielińska, autorka raportu i ekspertka akcji Masz Głos z Fundacji Batorego.

Raport „Narzędzia-partycypacji-lokalnej-w-Polsce-w-latach-2014-2017” [PDF]

Pozytywnym zjawiskiem opisanym w raporcie jest przyjmowanie przez gminy regulaminów konsultacji społecznych, które określają zasady ich przeprowadzania. 63% gmin zastosowało takie rozwiązanie, a w 43% regulamin przewiduje inicjowanie tego procesu przez mieszkańców i mieszkanki. Jako problem autorzy wskazują fakt, że konsultacje nie są wiążące dla organów zarządzających, a często głosy mieszkanek i mieszkańców są ignorowane i pozostawiane bez żadnej odpowiedzi ze strony władz, co może zniechęcać do udziału. W ponad połowie gmin nie ma regulaminu konsultacji społecznych, który nakładałby na władze samorządowe obowiązek odpowiedzi na opinie, wnioski i uwagi zgłaszane podczas konsultacji.

Tylko ¼ gmin posiada uchwały o realizowaniu inicjatywy lokalnej, pomimo iż jest to obowiązek wynikający z wprowadzonej w 2010 roku nowelizacji ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Wyniki badań pokazują też, że władze samorządowe niechętnie zabezpieczają środki w budżetach gmin na realizację pomysłów zgłaszanych przez mieszkańców i mieszkanki w ramach tej procedury – tylko 9% gmin ma taką rezerwę. Tam, gdzie funkcjonuje możliwość zgłaszania inicjatywy lokalnej, udało się zrealizować niemal co drugi złożony wniosek.

Raport pokazuje też, że w badanym okresie możliwość występowania przez mieszkanki i mieszkańców z inicjatywą uchwałodawczą funkcjonowała zaledwie w 19% gmin. Dostępność tego narzędzia to wskaźnik, w którym widać największą dysproporcję pomiędzy miastami na prawach powiatu (w 83% z nich istniała procedura inicjatywy uchwałodawczej) a innymi typami gmin. W 221 badanych gminach w ciągu 4 lat występowano z propozycją zmiany lokalnego prawa jedynie w 16 z nich, łącznie 82 razy. Po ostatniej nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, która weszła w życie wraz z nową kadencją władz samorządowych, wdrożenie inicjatywy uchwałodawczej stało się dla gmin obowiązkowe. Zapisy ustawowe niosą jednak za sobą dwojakie skutki. Z jednej strony, narzędzie to pojawi się w wielu gminach, w których dotąd nie funkcjonowało. Z drugiej jednak, ze względu na określenie w ustawie minimalnej liczby osób popierających projekt, są gminy, które będą musiały podnieść ten limit (np. z 50 do 200 osób), przez co procedura inicjatywy uchwałodawczej stanie się trudniejsza do wykorzystania.


Na podstawie informacji prasowej: akcja Masz Głos, Fundacja im. Stefana Batorego

REKLAMA