OGŁOSZENIE

Z podobną reakcją mieszkańców inwestorzy spotkali się w lubuskich Różankach, Sielsku Biskupim (świętokrzyskie), Drezdenku (lubuskie). Tam dzięki protestom mieszkańców nie powstaną biogazownie. Natomiast mieszkańcy Darskowa w gminie Złocieniec i Piekoszowa w województwie kieleckim borykają się z ogromnymi problemami, bo tam powstały i działają biogazownie.

  Odnawialne źródła energii według Dyrektywy Parlamentu Europejskiego
Odnawialne źródła energii są w porównaniu do źródeł tradycyjnych bardziej przyjazne dla środowiska przyrodniczego. Wykorzystywanie OZE w znacznym stopniu zmniejsza szkodliwe oddziaływanie energetyki na środowisko naturalne, głównie poprzez ograniczenie emisji szkodliwych substancji, zwłaszcza gazów cieplarnianych. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniająca w następstwie uchylająca dyrektywy 2001/77/WE oraz 2003/30/WE wytycza Polsce za cel osiągnięcie 15% udziału odnawialnych źródeł energii w całkowitym zużyciu energii w 2020 r. Od 1 lipca 2016 r. obowiązuje ustawa o odnawialnych źródłach energii (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1148), która wprowadza regulacje dotyczące m.in. zasad i warunków wykonywania działalności w zakresie wytwarzania energii odnawialnej, mechanizmów wspierających inwestycje w OZE oraz zasad realizacji krajowego planu działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych. Województwo lubuskie posiada duże predyspozycje do wykorzystania odnawialnych źródeł energii, do których zalicza się energię: wiatru, geotermalną, wód powierzchniowych, słoneczną oraz biomasę i biogaz.

  Energia z biomasy i biogazu biomasy – to najstarsze i najszerzej współcześnie wykorzystywane odnawialne źródło energii. Należą do niej zarówno odpady biodegradowalne z gospodarstw domowych, jak i pozostałości po przycinaniu zieleni miejskiej. Biomasa to cała istniejąca na Ziemi materia organiczna, wszystkie substancje pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego ulegające biodegradacji. Biomasą są resztki z produkcji rolnej, pozostałości z leśnictwa, odpady przemysłowe i komunalne.

Energia pozyskiwana z biomasy również traktowana jest jako odnawialna. Jednak według wielu prowadzonych badań naukowych stwierdza się, iż w wielu przypadkach wyznaczone wskaźniki emisji dla spalania biomasy są wyższe niż dla węgla kamiennego. W szczególności dotyczy to emisji sumy związków organicznych. Tak więc z punktu widzenia emisji zanieczyszczeń do powietrza trudno uznać biomasę za paliwo wybitnie ekologiczne i niskoemisyjne. Wielkość emisji jest porównywalna ze spalaniem węgla, zaś w przypadku emisji węglowodorów wyższa. Czyli energia pozyskiwana z biomasy jest odnawialna, ale mało ekologiczna, ponieważ emituje duże ładunki zanieczyszczeń.

Z informacji zawartych w „Planie gospodarki niskoemisyjnej dla Gminy Pszczew” możemy się dowiedzieć, że na terenie gminy Pszczew obecnie nie ma systemu ciepłowniczego. Odbiorcy ciepła zasilani są poprzez źródła indywidualne oraz ew. lokalne kotłownie.

Operatorem oraz właścicielem infrastruktury gazowej niskiego oraz średniego ciśnienia na terenie gminy Pszczew jest EWE energia sp. z o. o. Gaz ziemny dostarczany jest przez przedsiębiorstwo do celów grzewczych i produkcyjnych zarówno do klientów indywidualnych (gospodarstwa domowe) jak i firmowych (produkcja, usługi). Oferta EWE obejmuje zarówno przyłączenie nieruchomości do sieci gazowej jak również dostawy paliwa.

Na terenie gminy Pszczew, podobnie jak to jest w wielu innych gminach oprócz nośników sieciowych wykorzystuje się inne paliwa do wytworzenia energii takie jak: węgiel, drewno, olej opałowy czy gaz płynny.

  W Janowie nie chcą biogazowni – na zdjęciach powyżej rejon planowanej inwestycji
Mieszkańcy sołectwa Janowo w gminie Pszczew nie chcą biogazowni w swojej miejscowości, bo po prostu się boją o swój komfort życia, o zdrowie, a także o przyszłą wartość nieruchomości. Bo na podstawie doświadczeń mieszkańców miejscowości, w których funkcjonują takie instalacje wiedzą, że wiąże się to ze smrodem, hałasem, zwiększonym ruchem ciężarówek w ciągu doby, a także zagrożeniem plagą gryzoni i owadów.

O planach budowy biogazowni nikt mieszkańców Janowa oficjalnie nie poinformował.  Nie przeprowadzono spotkań i konsultacji społecznych, bo podobno to jeszcze nie była pora na takie działania. O planach budowy mieszkańcy dowiedzieli się przypadkiem i do tego nieoficjalnie.

Temat pojawił się w ubiegłym roku. Kiedy to jeden z mieszkańców, sąsiadującej z Janowem wioski, złożył w urzędzie gminy wniosek o wydanie warunków zabudowy. Ponieważ wniosek nie był kompletny, został przez urzędników odrzucony, a sprawę zawieszono.W między czasie do Urzędu Gminy nie wpłynęły kolejne wnioski o podobne inwestycje.

6 lipca 2020 roku wmieszkańcy Janowa wystosowali oficjalne pismo do wójta Pszczewa w celu wyjaśnienia sprawy. Podpisali się pod nim wszyscy mieszkańcy.

Po upływie kilkunastu dni mieszkańcy, po przez sołtysa Janowa otrzymali odpowiedź. Pismo opatrzone datą 17 lipca 2020 r. osobiście przywiózł na spotkanie z mieszkańcami zastępca wójta.
Odpowiedź wójta nie uspokoiła mieszkańców. Z pisma mieszkańcy dowiedzieli się, że złożony w 2019 roku wniosek o ustalenie warunków zabudowy dla budowy biogazowni rolniczej o mocy do 500 kW wraz z infrastrukturą towarzyszącą na terenie działki nr 39 w obrębie geodezyjnym Janowo wymagał uzupełnienia i do czasu uzupełnienia postępowanie w sprawie było zawieszone.
Z pisma mieszkańcy dowiedzieli się również, że wnioskodawca w 2020 roku wycofał swój wniosek o ustalenie warunków zabudowy biogazowni i w związku z tym postępowanie w tej sprawie nie jest prowadzone.

Podczas spotkania zastępca wójta zapewniał również mieszkańców, że gmina nie ma planów budowy biogazowni.

Mieszkańców Janowa taką odpowiedzią nie zostali do końca uspokojeni, obawiając się, że to tylko przesunięcie całej sprawy w czasie do momentu, kiedy inwestor skompletuje wymaganą we wniosku dokumentację.

 – „Boimy się, że kiedy właściciel gruntu położonego kilkaset metrów od wsi uzupełni swój wniosek, temat budowy biogazowni wróci. Obawiamy się też tego, że po wybudowaniu i w wyniku późniejszej działalności biogazowni nasza wioska straci na atrakcyjności. Nie będzie chętnych, żeby się tu np. wybudować czy kupić nieruchomość” – mówią mieszkańcy.

Niestety, wygląda na to, że obawy mieszkańców Janowa nie były bezpodstawne. W dniu 5 sierpnia 2020 roku z naszą redakcją skontaktował się osobiście sołtys Janowa pan Józef Gajas, który poinformował nas, że po dwóch tygodniach od otrzymanej wcześniej odpowiedzi gmina jednak zamierza wydać inwestorowi pozwolenie na budowę biogazowni.

„Dziś podczas rozmowy wójt odpowiedział mi, że gmina nie jest w kompetencji, żeby pomóc mieszkańcom w tej sprawie, … czyli po co oni są?” – podzielił się swoimi wątpliwościami rozgoryczony sołtys Józef Gajas.

Wbrew wielu pozytywnym opiniom dotyczącym pozyskiwania energii elektrycznej z biogazowni znanych jest także wiele zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi, czyli:

    • wytwarzanie odpadów, powstawanie ścieków technologicznych i bytowych oraz emisja gazów i pyłów;
    • emisja odorów i hałasu, które mogą być dokuczliwe dla otoczenia;
    • ryzyko wystąpienia zwiększonej ilości owadów i gryzoni;
    • narażenie zatrudnionych w biogazowni osób na działanie szkodliwych czynników biologicznych.
    • Poniżej kilka przykładów reakcji lokalnych społeczności i opinii związanych z funkcjonowaniem biogazowni w ich miejscowościach.

Wychodzi na to, że w tym, tak zwanym „ekologiczno-energetycznym” biznesie ludzie są najmniej ważni i tak naprawdę nikt z interesem mieszkańców się nie liczy.  A przecież to właśnie Urząd Gminy powinien godnie i rzetelnie reprezentować interesy swoich mieszkańców. Przecież po to, między innymi mieszkańcy podczas wyborów głosowali na wójta. Teraz się zastanawiają, czy było warto, czy się nie pomylili i czy nie należałoby go teraz odwołać.

Kolejnym zarzutem przeciwników inwestycji jest to, że inwestor nie zapewni sobie osobnych dróg zaopatrywania, po których będą kursowały pojazdy ciężarowe o dużym tonażu. Droga w Janowcu nigdy nie była przewidziana do obsługi takiego tonażu, z tak dużym dobowym nasileniem (30-50 kursów na dobę). Ponadto drogi asfaltowe wykonane są z cienkiej nakładki bitumicznej, co przy wzmożonym ruchu samochodów ciężarowych szybko doprowadzi do degradacji jezdni. Lokalna społeczność nie chce, żeby transport substancji odorowych odbywał się pod ich oknami.
Warto zauważyć, że w naszym kraju nie ma ustawy, która określałaby sposób mierzenia i dopuszczalne poziomy smrodu. Ten temat, czyli kwestię uciążliwości smrodu bardzo dobrze znają mieszkańcy Kęszycy Leśnej, w której od lat funkcjonuje fabryka papy.

Przykładowo, mieszkańcy wsi Darskowo w gminie Złocieniec mają dość uciążliwego sąsiedztwa biogazowni. Mimo zapewnień Polskiej Grupy Biogazowej, że robią wszystko, by ograniczyć nieznośny zapach, mieszkańcy żądają, żeby przenieść instalację dalej od wsi lub przerabiać wyłącznie produkty, które nie wytwarzają takiego odoru.
To tylko jeden z wielu przykładów ukazujących jakie problemy tego typu instalacje mogą stwarzać, szczególnie wtedy, gdy są eksploatowane niezgodnie z przewidzianymi parametrami i warunkami technicznymi. Takich przykładów zmagań mieszkańców z problemami jakie powstały w ich miejscowościach, po wybudowaniu instalacji biogazowni, można znaleźć w prasie i na stronach internetowych dużo więcej.

Może jednak warto dobrze zastanowić się nad tego typu inwestycją. Być może warto poznać doświadczenia i wnioski mieszkańców miejscowości, w których już takie biogazownie funkcjonują. Będzie wtedy łatwiej podjąć decyzję o skierowaniu aktywności związanej z pozyskiwaniem energii w kierunku, np. fotowoltaiki i energii pozyskiwanej z wiatru?  Te technologie nie są tak uciążliwe w stosunku do energii wytwarzanej ze spalania biogazu.

Na chwilę obecną nie udało nam się odszukać na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Gminy Pszczew jakiejkolwiek informacji dotyczącej wspomnianej inwestycji. Inna sprawa, to to, że na tej stronie w ogóle jest bardzo mało informacji, a strony w przeważającej mierze są po prostu puste.

Nie ma również opublikowanych dokumentów w powyższej sprawie na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Gminy w Pszczew.

Cóż, nie pozostaje nic innego jak poczekanie kilka dni na ukazanie się oficjalnych dokumentów. Sprawie będziemy się przyglądać i zapewne na wniosek mieszkańców Janowa do tematu jeszcze wrócimy.

 *  *  *

6 sierpnia 2020 r. Aktualizacja, godzina 14:40
W związku  z wpłynięciem do urzędu gminy wniosku o wydanie warunków zabudowy dla biogazowni w obrębie miejscowości Janowo, Wójt Gminy Pszczew, Józef Piotrowski zaprasza na spotkania w celu wyjaśnienia obecnej sytuacji oraz ustalenia możliwości dalszego działania w powyższej sprawie.

Zaproponowano także daty i godziny spotkań z mieszkańcami:

  • Świetlica w Janowie – 12 sierpnia godzina 18:00
  • Świetlica w Policku – 13 sierpnia godzina 19:00

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię