Ważnym zadaniem mediów publicznych Europy Środkowo-Wschodniej jest nauczenie zachodnioeuropejskich dziennikarzy demaskowania rosyjskiej propagandy – wskazał Wojciech Surmacz, prezes PAP, podczas panelu dyskusyjnego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. – „W naszym regionie rozumiemy, jak działa rosyjska dezinformacja, co przekłada się na to, że mamy w swoim DNA takie systemy wczesnego ostrzegania” – powiedział.
Zdaniem Wojciecha Surmacza na powstanie tego wyjątkowego instynktu umożliwiającego wykrywanie kłamstw pochodzących z Rosji złożyło się kilkaset lat historii i tego typu doświadczeń, z jakimi miały i nadal mają do czynienia kraje naszego regionu. Podobnymi umiejętnościami nie dysponują jednak media Europy Zachodniej.
– „My mamy wyjątkowy dar rozumienia tych procesów, dlatego że przez kilkaset lat razem z Ukrainą, Czechami i Słowacją przeżywaliśmy i wciąż przeżywamy ten atak. Naszą rolą jest dzielenie się tą świadomością i wiedzą z dziennikarzami świata Zachodu. Musimy zakładać, że oni naprawdę mogą tego nie wiedzieć” – wyjaśniał prezes Polskiej Agencji Prasowej.
Wojciech Surmacz uważa, że nie można lekceważyć negatywnego wpływu propagandy uprawianej przez Rosję.
– „Dowodem na to, jak skuteczna jest rosyjska dezinformacja jest choćby to, że od jakiegoś czasu rozmawiamy o wojnie w Ukrainie tak jakby zaczęła się w lutym 2022 roku. A wojna rozpoczęła się w 2014 roku i trwa nieprzerwanie, nieprzerwanie giną tam ludzie – tłumaczył prezes PAP. – „Ta sytuacja jest efektem funkcjonowania rosyjskiego aparatu propagandy, który wpływa na naszą psychikę i percepcję rzeczywistości” – podkreślił.
WIDEO
Według niego trzeba nieustannie dementować nieprawdziwe informacje.
– „Ostatnia historia z cukrem pokazuje, jak mogą być skuteczne plotki aktywne stosowane przez rosyjskie służby. Plotka puszczona przez portale społecznościowe spowodowała, że w pewnym momencie w polskich sklepach zabrakło cukru” – podał przykład Wojciech Surmacz. – „Będziemy poddawani coraz większej presji i tego typu atakom ze względu na kryzys energetyczny wywołany przez Rosję. Powinniśmy mieć świadomość, dlaczego to się dzieje i aktywnie, razem z innymi mediami publicznymi, podawać do wiadomości publicznej, co jest prawdą, a co nie” – zaznaczył.
Wojciech Surmacz uczestniczył w panelu dyskusyjnym „Media publiczne w dobie zagrożeń i ich współpraca w sercu Europy”, który odbył się podczas Forum Ekonomicznego zorganizowanego w dniach 6-8 września w Karpaczu.
Źródło informacji: PAP MediaRoom