Warto przyspieszyć uruchomienie systemu kaucyjnego i domknąć obieg zamknięty surowców. Robić, a nie zastanawiać się, jak zoptymalizować system w teorii – apelowali uczestnicy panelu dyskusyjnego „Odpowiedzialny handel”, który miał miejsce podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbywał się w Katowicach w dniach 7-9 maja.
Odpowiedzialny handel to termin coraz częściej pojawiający się w przestrzeni publicznej.
– „Dla handlowca najważniejszy jest klient, ale ważni dla nas są i franczyzobiorcy, i pracownicy, a także planeta. Musimy zapewnić dostawę produktu, jego bezpieczeństwo i jakość w całym łańcuchu. Poza tym opakowanie zostaje w środowisku, staramy się tak działać, żeby mu nie szkodzić” – wyjaśniała Joanna Kasowska, dyrektorka jakości i standardów zarządzania żywnością, Żabka Polska.
WIDEO – EKG 2024: odpowiedzialny handel potrzebuje działań edukacyjnych
Kacper Nosarzewski, partner w firmie 4CF, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Studiów nad Przyszłością, dodał, że konsumenci poszukują takich produktów, które są nieszkodliwe jakościowo i nie niszczą środowiska. A to według niego oznacza, że część konsumentów świadomie płaci więcej za wybierane przez siebie produkty.
– „Ważna jest odpowiedzialność za wrażliwy produkt, jakim jest np. alkohol. Wiadomo, że szczególnie szkodzi kobietom w ciąży, młodzieży, kierowcom” – wyliczała Emilia Rabenda, prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Dlatego jej organizacja od kilkunastu lat prowadzi kampanie edukacyjne np. pokazujące ilość alkoholu w danym typie napoju lub przeprowadzając szkolenia dla handlowców wskazujące, jak odmawiać sprzedaży nieletnim.
Podobnie odpowiedzialnie trzeba korzystać z surowców, których pozyskanie może łączyć się z wyzyskiem pracowników czy nieuprawnionym karczowaniem lasu.
– „Naszą rolą jest edukowanie na temat sprawiedliwego handlu. Historycznie naszym dobrowolnie umieszczanym na opakowaniu znakiem była oznaczana przede wszystkim kawa, dziś częściej jest to czekolada” – informował Zbigniew Szalbot, członek zarządu Fairtrade Polska.
Handlowcy mogą zachęcać klientów do czynnego udziału w odpowiedzialnych handlu. Dlatego sprzedają kawę nalewaną do własnego kubka lub zwracają pieniądze za oddane plastikowe butelki po napojach.
– „Zmiana świadomości wymaga lat edukacji” – stwierdziła Joanna Kasowska.
– „To, czego nie zrobi rynek, sprzedawca czy kupujący, to musi zrobić regulator, – stanowczo reagując np. na złodziejskie praktyki karczowania lasów czy pracę niewolniczą” – przekonywał Kacper Nosarzewski.
Sposobem na edukację kupujących może być wprowadzenie systemu kaucyjnego i gospodarka cyrkularna, w której na szeroką skalę wykorzystywane są surowce wtórne.
– „Edukacja jest najważniejsza, żeby rosło powtórne wykorzystanie surowców. Dziś średnio 30 proc. szkła w butelce z alkoholem – to szkło ze stłuczki” – informowała Emilia Rabenda.
Zbigniew Szalbot mówił, że ważne jest, żeby certyfikaty odpowiedzialnego handlu i produktów pojawiały się nie tylko na towarach pochodzących z południa kuli ziemskiej jak kawa i czekolada, ale także na polskich produktach spożywczych.
Kacper Nosarzewski pytany o perspektywy odpowiedzialnego handlu mówił, że wielkich obietnic, jeśli chodzi o przyszłość, nie ma. Od lat mówi się m.in. o zamknięciu obiegu opakowań, biodegradowalnych opakowaniach, o segregacji i systemach odbioru.
– „Wszystko już znamy, można więc wziąć się za wdrożenie. Przyspieszyć uruchomienie systemu kaucyjnego i domknąć obieg zamknięty surowców. Robić, a nie zastanawiać się, jak zoptymalizować system w teorii” – apelował Kacper Nosarzewski.
kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: PAP/S. Leszczyński /
Źródło informacji: PAP MediaRoom