O białych i pełnych zimowego nastroju Świętach Bożego Narodzenia możemy, zgodnie z przewidywaniami synoptyków już zapomnieć. Przed nami cała seria ciepłych dni.
W najbliższych dniach do kraju znad Atlantyku i Europy Południowej napłynie do Polski bardzo ciepłe powietrze. Święta za niecałe dwa tygodnie i coraz więcej osób zaczyna marzyć o zimowej aurze. Modele pogodowe wskazują jednak raczej nadejście tymczasowej wiosny.
Według meteorologów za taki stan rzeczy odpowiadają niże, które w poniedziałek będą nad Wielką Brytanią i Finlandią oraz wyż z centrum nad Bałkanami. Ich obecność w tych miejscach powoduje napływ ciepłego powietrza z południowego zachodu do centrum Europy, a nawet do wschodniej części kontynentu.
Mroźne powietrze z północy w najbliższych dniach da się we znaki jedynie mieszkańcom Skandynawii i Rosji. W pozostałej części kontynentu chłodu raczej nie będzie. Nad Polską czekają nas wręcz wiosenne temperatury.
To może być prawdziwy powiew wiosny. Trudno o inne określenie, skoro na południu niemal codziennie temperatura sięgnie 15, a miejscami nawet 18 stopni Celsjusza. Na terenie Ziemi Międzyrzeckiej będzie chłodniej, ale termometr w ciągu dnia może wskazać nawet 10 – 12 stopni Celsjusza.
Zdaniem synoptyków, cały przyszły weekend w większości kraju upłynie pod znakiem dodatnich temperatur. W weekend (tuż przed Świętami Bożego Narodzenia) termometry mogą pokazywać do 12 kresek.
W tym czasie nawet nocami będzie powyżej 0 stopni. Nieco niższa temperatura, ale też nie zimowa, zapowiada się na Wigilię i Boże Narodzenie – wtedy będzie od 3-4 stopni na wschodzie do 8-9 na zachodzie Polski.
W sumie, biorąc pod uwagę minione lata brak śniegu w Wigilię to nic nowego. Na przykład w stolicy w latach 1951-2018 tylko w 12 Wigilii pokrywa śnieżna miała więcej niż 5 centymetrów, a ostatnie zimy bardziej przypominały jesienną aurę.
Według prognozy długoterminowego modelu CFS amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Atmosferycznej grudzień w Europie będzie cieplejszy od średniej wieloletniej.
Oznaczać to może jedno: w grudniu przez większość dni towarzyszyć nam będzie deszcz, chlapa, a także lokalnie śnieg i mróz
Pogoda na styczeń 2020: uderzenie zimy?
W styczniu natomiast pogoda stanie na głowie. Jedni prognozują solidny mróz w części kraju, a inni opady deszczu z powodu wyższej, jak na tę porę roku, temperatury. Wschodnia część Polski może zostać zaatakowana przez mroźne powietrze z Syberii.
Będą miejsca, gdzie przez większą część miesiąca nie spadnie ani centymetr śniegu.
Jak informuje portal Twoja Pogoda: pierwszy miesiąc przyszłego roku będzie też mokry. Zwykle oznacza to pochmurne niebo, które może nas przyprawiać o sezonową depresję.