OGŁOSZENIE

rowerowy międzyrzecz 008
Większość rowerzystów niestety nie daje zamiaru skręcania poprzez wyciągniecie ręki. Takie „święte krowy” …

Ciekawe trasy rowerowe w Międzyrzeczu i okolicach są dobrym relaksem dla miłośników dwóch kółek. Ciepła aura sprzyja popularyzacji tego sportu. Można śmiało stwierdzić, że na ten rodzaj sportu rowerowego sezon już zaczął na dobre.

Rowerem jeżdżę już wiele lat po okolicach gminy królewskiego miasta. Najciekawsze moim zdaniem są szlaki: północny i zachodni, czyli droga na Głębokie i do Bobowicka.

W samym mieście również jest ciekawa i różnorodna droga rowerowa, która zaczyna się przy zamku. Oznaczona kolorem czerwonym z symbolami namalowanego rowera dzieli chodnik na dwie części. Gdy woda na rzece Obrze ma niski poziom, można nią przejechać pod mostem.

Trasa na Głębokie jest wg mnie najciekawsza pod względem trudności. Kilka pagórków i zjazdów po nich są miłym przeżyciem i wyzwaniem dla rowerzystów. Trzeba uważać na wystające i niestety co rok powiększające się liczne „progi zwalniające”.

W porze wiosenno, letnio, jesiennej często napotkać można wielu spacerowiczów, rolkarzy czy amatorów chodzenia z kijkami. Świadczy to, że wielu mieszkańców dba o kondycję fizyczną i zdrowotną Przecież spacer czy jazda są doskonałą okazją, aby się dotlenić. Dobre zalesienie wspomnianej trasy sprzyja temu. Ale czasami spotkać można spacerowiczów „testujących” zestawy słuchawkowe na uszach. W takiej sytuacji należy zwolnić i użyć dzwonka rowerowego, który jest nie zawsze słyszalny dla amatorów spacerów. Dziwny zwyczaj nie omija też rowerzystów i o zgrozo tych jeżdżących po ulicy, ze słuchawkami na uszach, gdzie jest spory ruch samochodowy. Taka jazda bez wyobraźni.

rowerowy międzyrzecz 018
Poziom edukacji ekologicznej turystów jest niekiedy jeszcze na żenująco niskim poziomie…

Smuci wycinka drzew na ośrodku rekreacyjnym Głębokie. Zauważyłem też zwłaszcza latem, że podróżni pozbywają się butelek, opakować po śmieciowym jedzeniu po prostu wyrzucając je z jadącego samochodu wprost na pobocze. Poziom edukacji ekologicznej turystów jest niekiedy jeszcze na żenująco niskim poziomie.

Większość rowerzystów niestety nie daje zamiaru skręcania poprzez wyciągniecie ręki. Takie „święte krowy”, jak mówią ludzie, z którymi rozmawiałem.

Przed wyruszeniem na trasę należy sprawdzić stan techniczny roweru po zimowej przerwie. Dla tych, których problem przerasta, polecam przegląd swojego dwuśladowca doświadczonemu specjaliście. Profesjonalnie i szybko naprawia rowery Pan Marek. Naprawa Rowerów jest jego pasją. Zakład przy ulicy Łąkowej (niedaleko Lidla).

Wracając z trasy można zauważyć, że parkowe życie towarzyskie przy butelce browarku kwitnie. Szczególnie w słoneczne dni. Hotel, czy noclegownia „pod chmurką”.

rowerowy międzyrzecz 017
Trasa z Międzyrzecza do Bobowicka …

Trasa z Międzyrzecza do Bobowicka również jest atrakcyjna i długa. Wielu spacerowiczów też o tym wie. Równa nawierzchnia doskonale nadaje się dla rolkarzy i „kijkarzy”. Panuje na niej spory ruch nie tylko rowerowy, wiec trzeba mocno uważać. Po dojechaniu jest chwila na odpoczynek nad jeziorem w Bobowicku. Jest tam również toaleta „Toy toy”. Przy szkole rolniczej spotkać można kozią rodzinę. Nielicznie żyjące jeszcze zwierzęta dają bardzo wartościowe mleko. Mnie się jakoś nie udało w tym roku spotkać kozia rodzinę.

Las przy Obrzycach, zwłaszcza przy trasie jest zanieczyszczony. Liczne butelki, papiery, opakowania leżą spokojnie podmuchami wiatru spychane w głąb lasu. Przecież można by zorganizować wzorem innych krajów zachodnich np. skup butelek plastikowych. Jest w Międzyrzeczu sporo sklepów, które surowce wtórne mogły by przyjmować. Zwłaszcza, że w tych sklepach można kupić produkty, które po użyciu wyrzucane są w postaci makulatury czy innych odpadów.

Południowa trasa dziwnie się zaczyna. Wydzielony i pomalowany na czerwono pas dla jednośladów wg mnie nie jest bezpieczny. Jadące liczne samochody, co prawda oddziela biały pas, ale odległości są nieco małe. Tutaj naprawdę trzeba zachować dużą uwagę. Druga część trasy jest bardziej bezpieczna z widokiem na przyrodę. Trasa kończy się przy rondzie południowym niedaleko Nietoperka. Wystarczy wejść na pierwszą lepszą leśną ścieżkę, aby odkryć zalegające chyba od wielu „skarby” porzucone przez tubylców. Liczne zużyte części samochodowe, sterty śmieci, cegły itp. nie zachęcają do spacerów. Odpowiednie służby mogły by się zająć częstszym monitorowaniem takich terenów i sprzątaniem, gdyż jest to dobre miejsce dla relaksu i zdrowia, pełne zielonych lasów i grzybów.

Wschodnia trasa od ulicy zachodniej kończy się sporym wzniesieniem przed cmentarzem. Nie każdy nią podjedzie. Szlak dość licznie uczęszczany przez spacerowiczów. Ma najkrótszą długość. Z uwagi na dwa ronda panuje tam duży ruch samochodowy i hałas.

Utwardzone trasy turystyczno-rowerowe o długości ponad dwudziestu km są dla amatorów ciekawe i różnorodne. Z prawie każdej trasy można zboczyć na leśne dukty, czy inne bezpieczne trasy.

Wielu rowerzystów jeździ chodnikiem czemu się nie dziwię, z uwagi na własne bezpieczeństwo bardzo i duży ruch samochodowy. Zdaniem rzecznika prasowego Policji chodnikiem można jeździć w niektórych wypadkach. Zainteresowanych odsyłam do w/w rzecznika. Nie należy przejeżdżać po pasach, lecz zsiąść z roweru go prowadzić!

Trasy czy drogi rowerowe nie zawsze są oznaczone i mogą turystów wprowadzić w błąd. Przydałaby się duże widoczne mapy umieszczone w punktach często uczęszczanych. Dla rowerzystów pozostają jeszcze liczne leśnie dukty, które okalają niemal cały powiat.

Wszystkim amatorom, zarówno spacerującym, jak i jeżdżących życzę miłych wrażeń na świeżym powietrzu bez maseczek.

FOTORELACJA

kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: Zdzisław Musiał/


Tekst: Rowerzysta, Zdzisław Musiał

REKLAMA

1 KOMENTARZ

  1. Super ,że p. Redaktor poruszył temat m.in międzyrzeckich tras rowerowych. Niestety jest ich bardzo mało, a nagminne jest poruszanie się rowerzystów po chodniku jak „święte krowy”. Przypominam, że osoba dorosła może tylko poruszać się rowerem po chodniku wraz z dzieckiem do lat 10 oraz gdy warunki pogodowe /śnieżyce, ulewy / zagrażają rowerzyście bezpieczeństwu na jezdni. Zaś na drodze pojazdy samochodowe mogą poruszać się do 50 km/h. Często kieruję samochodem po Międzyrzeczu i nie jestem w stanie jechać wspomniane 50 km/h. a w godzinach szczytu 30 km/h. Gro rowerzystów nie zna przepisów lub je lekceważy. Na bocznych ulicach np. Piastowska, Chrobrego na chodniku jest kilkakrotnie więcej rowerzystów i to w młodym lub średnim wieku niż na jezdni samochodów. Skoro decydenci naruszają Prawo Konstytucyjne to co mamy się dziwić o naruszaniu prawa drogowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię