Politycy partii rządzącej próbują usilnie przekonać Polaków, że płace w Polsce szybko rosną dzięki efektowi popandemicznego ożywienia gospodarczego, zapominając jednocześnie o presji inflacyjnej. Przemilcza się także to jak wielkie zamieszanie na rynku spowodował, tzw. Polski Ład, w wyniku którego wiele firm i rodzinnych biznesów nie przetrwało pisowskich eksperymentów. Jak w obliczu politycznego obłędu z jakim mamy aktualnie do czynienia będzie w tym roku wyglądała waloryzacja emerytur?
Zgodnie z informacją jaka podał w Główny Urząd Statystyczny w IV kwartale 2021 r. przeciętne wynagrodzenie w polskiej gospodarce wzrosło rok do roku o 9,6 proc. i wyniosło 5995 zł., a w ujęciu kwartalnym wzrost wynagrodzeń sięgnął 6 proc.
Natomiast przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2021 r. wyniosło 5 662,53 zł — podał GUS. Jednocześnie w tym samym czasie realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w 2021 r. w stosunku do 2020 r. wyniósł 3 proc. Kwota bazowa w 2021 r. sięgnęła 4944,79 zł.
Powyższe dane rzekomo mają być kolejnym potwierdzeniem szybkiego wzrostu płac w Polsce. Niedawno GUS podał, że wzrost wynagrodzeń w grudniu 2021 r. sięgnął 11,2 proc. rok do roku i średnie wyniosło 6644 zł brutto.
Aktualne dane o wynagrodzeniach mogą być wskazówką co do tego, jaka będzie waloryzacja emerytur i rent w 2022 r. Wskaźnik ten nie został jeszcze przez rząd opublikowany, rząd ma go podać najpóźniej do 25 lutego. Obliczany jest na podstawie inflacji (średnio w 2021 r. wyniosła 5,1 proc., a tzw. emerycka 4,9 proc.) oraz 20 proc. wzrostu średniego wynagrodzenia.
Realny wzrost wynagrodzeń w 2021 wyniósł 3,0% @GUS_STAT zatem waloryzacja świadczeń od 1 marca wyniesie 5,7%, czyli minimalna emerytura 1322,18 zł
— Instytut Emerytalny (@Inst_Emerytalny) February 9, 2022
Dane makroekonomiczne sugerują, że wskaźnik waloryzacji emerytur w tym roku powinien wynieść około 5,7-5,9 proc. Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg mówiła w styczniu, że najprawdopodobniej wyniesie 6 proc. Dla porównania waloryzacja w 2021 r. wyniosła 4,24 proc. (o tyle wzrosły świadczenia). Parę dni temu wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed wskazał na waloryzację rzędu 6,1-6,2 proc.
Wcześniej pojawiały się głosy, że tegoroczna waloryzacja może sięgnąć nawet 7-8 proc. ze względu na rosnącą inflację, bo rząd chciałby podnieść świadczenia emerytalno-rentowe na tyle, aby realna ich wartość nie spadła.
Warto przypomnieć, że inflacja przyśpieszyła i w grudniu 2021 roku odnotowano już 8,6 proc., a zdaniem ekonomistów w całym, bieżącym 2022 roku może sięgnąć średnio nawet 8 proc! Jeśli rzeczywiście będzie tak jak zapowiadała ostatnio minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poziom waloryzacji rent i emerytur ustalony zostanie na 6 proc., to waloryzacja nie pokryje nawet tegorocznego wzrostu cen.
W związku z powyższym emeryci, nawet ci którzy nadal postrzegają Jarosława Kaczyńskiego jako genialnego stratega nie powinni raczej rozbudzać swoich ekonomicznych oczekiwań, bo to właśnie dzięki niemu i nieodpowiedzialnym decyzjom rządzących inflacja pochłonie i to z dużą nawiązką tegoroczną rewaloryzację.
Proszę nie umniejszać działań rządu takimi artykułami .Pamiętamy, jak było przed 2015 r. Starania o moje godniejsze życie jest nie do przecenienia.Modlę się o siły i utrzymanie dotychczasowej mądrości obecnego demokratycznie wybranej opcji.