Spis Treści
Nikt nie jest w stanie zaprzeczyć, że ceny benzyny wciąż idą w górę. Według analityków to nie koniec złych informacji. Eksperci twierdzą, że czekają nas „skokowe podwyżki” cen paliw, które będą widoczne w drugim tygodniu czerwca.
Odnosicie wrażenie, że benzyna w ostatnich dniach mocno podrożała? To się nie zatrzyma i po weekendzie trzeba się spodziewać tego, że cena 8 złotych będzie wszędzie. Paliwo w hurcie drożeje z dnia na dzień i końca tych podwyżek nie widać. Zwłaszcza 95-tka staje się niezwykle prestiżowym produktem, który przecież nie tak dawno był ponad około 1,50 złotych tańszy.
Zgodnie z prognozami analityków ryzyko dalszych podwyżek cen na stacjach jest wysokie. „Jest miejsce na podwyżki cen zarówno benzyn jak i oleju napędowego o ok. 10 – 20 gr/l. Jeśli jednak ceny paliw gotowych na rynku europejskim będą dalej rosły, to podwyżki cen na stacjach mogą być wyższe” – napisano w komentarzu BM Reflex.
„Na małej części stacji za litr benzyny Pb95 płacimy już powyżej 8 zł/l, ale w weekend takich stacji może być znacznie więcej. Średnie ceny benzyny 95 i 98 oktanowej wzrosły odpowiednio o 54 i 65 gr/l, oleju napędowego o 31 gr/l. Podobnie jak przed tygodniem nieznacznie tanieje autogaz o 2 gr/l” – dodano.
Warto przypomnieć, że od 1 czerwca 2022 r. wszystkie stacje paliw w Polsce powinny wdrożyć nowe zasady rozliczeniowe. Dzięki tym zasadom kierowcom powinno się na stacjach paliw sprzedawać benzynę, diesla i LPG po niższej cenie.
Nowe przepisy uchwalono na ostatnią chwilę, bowiem dopiero 26 maja prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod stosowną nowelizacją uchwały. Chodzi o nowelę Ustawy o VAT, która w Dzienniku Ustaw pojawiła się dzień po podpisaniu przez prezydenta. To oznacza, że od 1 czerwca nastąpiła zmiana zasad rozliczeniowych za paliwo.
Według pierwotnych regulacji, od 1 czerwca stacje paliw w Polsce miały naliczać pełną akcyzę do płatności za diesel, benzynę lub LPG. Oprócz tego cena końcowa miała być obwarowana podatkiem od sprzedaży detalicznej. W myśl przyjętych na ostatnią chwilę przepisów tak się jednak nie stanie.
W praktyce oznacza to, że zapisy pierwszej tarczy antyinflacyjnej nie przestaną obowiązywać 31 maja. Nowelizacja Ustawy o VAT przedłuży ważność tych regulacji także na okres 1 czerwca – 31 lipca. Wszystkie stacje paliw w Polsce mają obowiązek naliczać przy płatnościach obniżoną wartość akcyzy i nie dodawać podatku od sprzedaży detalicznej.
Czy kierowcy odczują to podczas tankowania? Wielu niestety w to wątpi w sytuacji, kiedy złotówka nadal jest „słaba” w stosunku do dolara. Kurs dolara blisko 4,3 zł. W czwartek rano, 2 czerwca 2022 r. kurs USD/PLN wynosił 4,2958 zł., Od tego, ile kosztuje dolar, zależy, ile płacimy za importowane dobra (w tym np. ropę naftową).
Jeszcze silniejszej przecenie polskiej waluty miał rzekomo zapobiec premier Mateusz Morawiecki, który obiecywał, że rząd zrobi wszystko co możliwe, aby złoty był nieco mocniejszy. Natomiast prezes NBP Adam Glapiński zapewniał, że dalsze osłabienie złotego byłoby niespójne z polityką stóp procentowych, które od października są podnoszone, co niewątpliwie jest odejściem od wcześniejszych jego ocen, że słabość złotego wspiera ożywienie gospodarcze po pandemii. No ale kto w Polsce, poza wyznawcami jest dzisiaj w stanie uwierzyć w to co mówią obaj politycy?
Trudno o wakacyjny optymizm
Okres wakacyjny dopiero się rozpoczyna, a my już mamy do czynienia z cenami paliw na rekordowym poziomie. Czego zatem można spodziewać się w lipcu czy sierpniu? To obecnie aż trudne do wyobrażenia, ale nikt na szczęście głośno nie mówi o tym, że benzyna może kosztować 9 złotych.
Kierowcy w ostatnich dniach zauważyli, że na stacjach paliw ORLEN dokonał wymiany pylonów, które umożliwią wyświetlanie czterocyfrowych cen, czyli Orlen jest już przygotowany na 'jedynkę’ z przodu na wyświetlaczach i możemy się mentalnie szykować na 10,00 zł za litr!
Działania prezesa Obajtka zapewne są motywowane tym, że ceny w niedalekiej przyszłości mogą osiągać coraz wyższy poziomy. Jeżeli dzisiaj sobie weźmiemy poziom benzyny 98-oktanowej, to ona kosztuje 8,46 groszy w hurcie. Gdyby tarcza antyinflacyjna została cofnięta, to znaczy, gdyby stawka podatku wynosiła 23 proc., to benzyna 98-oktanowa kosztowałaby już obecnie 9,63 zł. Aby było na wyświetlaczu 10,00 zł, to tak naprawdę niewiele już by brakowało.
Orlen już przygotowany na „jedynkę” z przodu na wyświetlaczach – po lewej wyświetlacz stacji w marcu, po prawej w czerwcu.
Zdjęcie ePoznań pic.twitter.com/PQBpo9KPzn
— Waldy Dzikowski (@waldydzikowski) June 2, 2022
Smutna prawda
Coraz większa grupa osób musi się ograniczać lub w znacznym stopniu rezygnować z użytkowania swoich samochodów. Tak naprawdę pełne tankowanie baku przekraczać będzie kwotę 400 złotych! A jak wiadomo tak naprawdę większość osób w Polsce średnio tankuje dwa razy w miesiącu. Wydatek na paliwo blisko tysiąca złotych w przeciągu miesiąca nie jest małą kwotą. To niemalże dla pewnej grupy osób blisko połowa miesięcznego wynagrodzenia. A gdzie rachunki, żywność, recepty, etc.?
W obliczu dalszego wzrostu cen politycy obozu rządowego zapowiadają przedłużenie przepisów i w związku z tym zapadła kierunkowa decyzja, aby wydłużyć działanie tarcz antyinflacyjnych także po lipcu. Nic natomiast nie wspomina się o obniżeniu marży jaką ORLEN nakłada na paliwa.
W ocenie kierowców działania Rządu w kwestii łagodzenia skutków wzrostu cen paliw, podobnie jak w innych obszarach naszej gospodarki, to tylko pozorne działania, które nie przyniosą żadnych konkretnych skutków. Rząd PiS rozpaczliwie szuka pieniędzy, a wiadomo, że najłatwiej złupić można kierowców.