Wszystko zaczęło się o godzinie 10:20, gdy strażacka syrena, po raz pierwszy zwołała skwierzyńskich strażaków do działań. Okazało się, że na obwodnicy Skwierzyny, będącej wciągu trasy S-3, na 117 km, w kierunku Międzyrzecza, samochód – Skoda Oktawia, uderzył w bariery ochronne.
Do zdarzenia natychmiast wyjechał zastęp, który po dojeździe na miejsce, zabezpieczył miejsce zdarzenia i rozpoznał sytuację. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale pojazd długo na drogi nie wróci. Strażacy, po zakończeniu działań, o godzinie 11:00 powrócili do strażnicy.
Ledwie minęło trzydzieści minut, gdy rozległ się kolejny alarm. Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do kolizji również na S-3, ale tym razem na 107 km w kierunku od Gorzowa do Skwierzyny.
Strażacy, jadąc na miejsce mieli ogromnego pecha. Na kilometr przed dojazdem do miejsca zdarzenia, złapali gumę i dalsza jazda stałą się niemożliwa.
Jak się okazało w miejscu zdarzenia, bus złapał lewą stroną pobocze, przerwał barierki i zatrzymał się na drugim pasie, odwrotnie do kierunku jazdy, tuż przy barierkach. Jadący za nim kierowcy, chcąc zobaczyć, co się stało, doprowadzili do kolejnej kolizji, w której także nikt nie ucierpiał, niemniej właścicieli rozbitych aut czeka zapewne niemały remont.
W czasie, kiedy strażacy na ekspresowej S3 zmieniali w swoim aucie koło, około 12:00 dotarło do nich kolejne zgłoszenie. Tym razem na ul. 2-go Lutego, doszło do wypadku z udziałem motocyklisty, który uderzył w Forda Transita.
Kierujący transitem mężczyzna doznał obrażeń i został zabrany przez przybyłych na miejsce ratowników i odwieziony do szpitala. Tak więc w ciągu 2 godzin strażacy wyjeżdżali do trzech zdarzeń.
FOTORELACJA
kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: OSP Skwierzyna/
Tekst: Michał Kowalewski