Ruch Polska 2050 stanowczo potępia kolejny atak na konstytucyjne prawa człowieka i obywatela autorstwa Zjednoczonej Prawicy i wzywa rządzących do wycofania się z procedowania tego prawa.
– „Projekt zmian w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.s.w.) można zasadniczo streścić prosto: policjant przestanie być „stróżem prawa”, a stanie się „sędzią w granatowym mundurze.”
Polska zaś robi kolejny krok w kierunku państwa policyjnego.
Władza próbuje strachem wymusić na obywatelach odstąpienie od realizacji ich prawa do manifestowania własnych poglądów.” – mówi Hanna Gill-Piątek, posłanka ruchu Polska 2050.
– „Te wszystkie zmiany spowodują, że obywatele zaczną regularnie bać się policji i strażników gminnych, których władza na ulicach miast i wsi zdecydowanie wzrośnie. Nie budzi wątpliwości, że ta żenująca inicjatywa ustawodawcza ma na celu przede wszystkim wymuszenie skutecznego nakładania mandatów na obywateli w związku z „przeciwdziałaniem” epidemii, których bezprawność coraz częściej stwierdzają sądy” – dodaje Hanna Gill-Piątek
Eksperci prawni ruchu Polska 2050, stwierdzają, że projekt narusza następujące konstytucyjne normy: zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP); zasadę domniemania niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji RP), prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 46 Konstytucji RP).
Ruch Polska 2050 uważa, że prawo może zagrozić istocie demokracji, jaką jest prawo do wyrażania własnych poglądów ponieważ po wprowadzeniu zmiany wielu obywateli rezygnowałoby z „narażania się” władzy, np. poprzez udział w manifestacjach
Ponadto projekt został wniesiony do Sejmu przez grupę posłów, a nie przez Radę Ministrów, bez żadnych konsultacji społecznych oraz oceny skutków wprowadzenia regulacji.
Posłanka Ruchu Polska 2050 Hanna Gill-Piątek będzie głosowała za odrzuceniem projektu w całości.
Poniżej prezentujemy stanowisko ruchu Polska 2050
Ruch Polska 2050 stanowczo potępia kolejny atak na konstytucyjne prawa człowieka i obywatela autorstwa rządzącej Zjednoczonej Prawicy, za jaki należy uznać projekt zmian w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.s.w.). Projekt można zasadniczo streścić prosto: policjant przestanie być „stróżem prawa”, a stanie się „sędzią w granatowym mundurze.”
Polska zaś robi kolejny krok w kierunku państwa policyjnego. Władza próbuje strachem wymusić na obywatelach odstąpienie od realizacji ich prawa do manifestowania własnych poglądów.
Projekt zakłada m.in., że:
- grzywny nakładane w formie mandatów karnych będą podlegały natychmiastowej wykonalności, bez możliwości odmowy ich przyjęcia;
- to na obywatelu, a nie jak dotąd na policji, będzie ciążył obowiązek wniesienia odwołania od mandatu do sądu i uzasadnienia, czy zaskarża go co do winy, czy co do wysokości kary (jeśli będzie potrafił to rozróżnić),
- termin wniesienia odwołania będzie niezwykle krótki (7 dni), a znaleźć muszą się w nim wszystkie dowody „niewinności” obywatela pod rygorem utraty prawa powołania się na nie później,
- sąd może orzec na niekorzyść obywatela, bo ustawa uchyli zakaz pogarszania sytuacji oskarżonego w postępowaniu odwoławczym – odwołujący się ryzykuje, że zostanie ukarany wyższą grzywną.Z powyższych przyczyn należy uznać, że projekt narusza następujące konstytucyjne normy:
- zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP);
- zasadę domniemania niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji RP)
- prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 46 Konstytucji RP);
Te wszystkie zmiany spowodują, że obywatele zaczną regularnie bać się policji i strażników gminnych, których władza na ulicach miast i wsi zdecydowanie wzrośnie. Od ich woli będzie zależało to, czy budżet domowy obywatelek i obywateli zostanie, ze skutkiem natychmiastowym, uszczuplony o kilkaset, a w niektórych przypadkach nawet kilka tysięcy złotych.
Nie budzi wątpliwości, że ta żenująca inicjatywa ustawodawcza ma na celu przede wszystkim wymuszenie skutecznego nakładania mandatów na obywateli w związku z „przeciwdziałaniem” epidemii, których bezprawność coraz częściej stwierdzają sądy.
Uzasadnienie projektu wskazujące, że jednym z powodów zmiany przepisów są rzekomo emocjonalne decyzje obywateli o odmowie przyjęcia mandatów nie mieści się w żadnych standardach legislacji.
Przewidujemy, że po wprowadzeniu zmiany w przepisach o mandatach wielu obywateli rezygnowałoby z „narażania się” władzy, np. poprzez udział w manifestacjach. W ten sposób nowe prawo może zagrozić istocie demokracji, jaką jest prawo do wyrażania własnych poglądów, zaś funkcjonariusze będą rozliczani z liczby „wlepionych” mandatów, a prowadzenie represyjnej polityki karnej stanie się kolejnym sposobem na reperowanie znajdujących się w złym stanie finansów publicznych.
W ramach nagannej praktyki ostatnich lat projekt został wniesiony do Sejmu przez grupę posłów, a nie przez Radę Ministrów, bez żadnych konsultacji społecznych oraz oceny skutków wprowadzenia regulacji.
Wzywamy rządzącą większość do wycofania się z procedowania tego haniebnego prawa. Posłanka Ruchu Polska 2050 będzie głosowała za odrzuceniem projektu w całości.
Tekst: Dobrosława Gogłoza