Sikamy, pocimy się, oddychamy, defekujemy – w ten sposób każdego dnia tracimy około 2,5 l wody. W upały jeszcze szybciej niż w chłodne dni. Jeśli odpowiednio nie będziemy uzupełniać płynów, narażamy się na poważne komplikacje. Dowiedz się, kto najczęściej się odwadnia i co zrobić, by do tego nie doszło, a także dlaczego w upały warto się ważyć, jeśli ma się problemy z sercem.
W upały warto chodzić w kapeluszach z dużym rondem lub w czapkach z daszkiem. Niezbędnik spacerowicza to także krem z filtrem oraz koniecznie – woda.
Pijmy ją, ilekroć czujemy pragnienie!
– „Grupą szczególnie narażoną na upały są seniorzy, bo z wiekiem zmniejsza się pragnienie. Generalnie osoby starsze mniej piją płynów niż osoby młode. Organizm młody z lekkim odwodnieniem sobie poradzi, ale u osoby starszej cierpiącej na wiele chorób, nawet niewielkiego stopnia odwodnienie może spowodować poważne problemy zdrowotne łącznie z omdleniami, utratami przytomności, urazami, pogorszeniem funkcji nerek, mózgu” – tłumaczy prof. Piotr Jankowski, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym im. prof. W. Orłowskiego CMKP w Warszawie.
Sól nie zawsze zła
Dlatego opiekunowie osób starszych powinni przypominać o piciu wielokrotnie w ciągu dnia choćby po kilka łyków płynów, głównie wody.
– „Nie zachęcamy do picia napojów słodzonych, gazowanych. Co ważne, w okresie upałów, gdy bardzo pocimy się, należy uzupełniać sód, bo poza wodą tracimy elektrolity. Gdy więc na zewnątrz jest temperatura powyżej 30 st. C, szczególnie seniorzy powinni spożywać odrobinę soli. O ile jej nadmierne spożycie generalnie jest dla zdrowia niekorzystne, a Polacy z tego powodu żyją krócej, o tyle komunikat o zmniejszeniu jej spożycia jest kierowany przede wszystkim do osób młodych i w wieku średnim, bo w ten sposób możemy zapobiec występowaniu nadciśnienia tętniczego odpowiadającego za zawały serca i udary mózgu” – mówi prof. Piotr Jankowski.
Serce nie lubi upałów
Gdy na zewnątrz występuje temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza, układ krwionośny jest bardziej obciążony. Jeśli za mało pijemy, serce musi tłoczyć krew szybciej, więc szybciej bije. Równocześnie w gorące dni serce ma większe zapotrzebowania na tlen. Jeśli nie będzie on dostarczony w wystarczającej ilości, może dojść do niedokrwienia mięśnia sercowego i nawet do zawału serca.
Ale za dużo płynów to też źle. Zbyt duża ilość wody przy niewydolności serca może skutkować nadmiarem płynu w organizmie i może dojść do zaostrzenia niewydolności serca. Dlatego chorzy kardiologicznie powinni szczególnie oszczędzać się w czasie dużych upałów, nie przebywać na słońcu, zmniejszyć wysiłek fizyczny i kontrolować spożycie płynów i masę ciała. Aktywność fizyczną powinni odłożyć na poranek lub wieczór, gdy temperatura na zewnątrz spada.
Jeśli zauważą, że w kolejne dni przybierają na wadze, zwiększa się obwód brzucha, pojawiają się obrzęki kończyn dolnych, może to świadczyć o jakichś problemach. Wtedy najlepiej skonsultować się z lekarzem.
U osób z niewydolnością serca regularne ważenie się jest szczególnie ważne, gdyż takie osoby są wrażliwe zarówno na odwodnienie, jak i przewodnienie organizmu. Generalnie zaleca się, by przeciętnie dzienna podaż płynów przekraczała 2 l (włączając w to zupy, sosy, wodę z owoców itp.). W okresie upałów powinna być znacząco większa. W przypadku niewydolności serca podaż płynów powinna być podobna, przy czym osoby z tą chorobą powinny szczególnie zwrócić uwagę, czy nie przybierają na wadze.
– „Osoby obciążone kardiologicznie, z niewydolnością serca i innymi chorobami kardiologicznymi, czy też z niewydolnością nerek, powinny regularnie ważyć się, bo bardzo łatwo doprowadzić do niewydolności serca z powodu nadmiernego obciążenia płynami. Jeśli ich podaż jest zbyt duża, waga zwiększa się, przy odwodnieniu – zmniejsza się. Jeśli więc zauważymy wahania w jedną lub drugą stronę, warto skonsultować się z lekarzem. Oczywiście, nie ma co niepokoić się jednorazowym skokiem wagi, trzeba obserwować trend, np. że codziennie ważymy do pół kilograma więcej lub mniej. Jeśli trend utrzymuje się przez kilka dni, jest sygnałem alarmującym. Jednorazowy skok wagi nie musi zaś niepokoić, bo na masę ciała wpływa szereg czynników jak: zjedzony posiłek, ważenie się w ubraniu lub bez” – wyjaśnia prof. Piotr Jankowski.
Zdaniem eksperta, obecnie osobom zdrowym zaleca się wypicie 2-2,5 litra płynów dziennie. Z potem tracimy bowiem elektrolity i pierwiastki takie jak sód i potas. Przy aktywności fizycznej należy pić więcej, bo też więcej płynów tracimy. Przy czym do ilości wypijanych płynów wliczamy zupy, herbatę, kompot czy płynne dania. Nie chodzi więc tylko o picie wody mineralnej.
Mimo iż kawa jest diuretykiem (czyli jest moczopędna), jej umiarkowane spożycie w upały nie jest odradzane. Ale warto brać przykład z Włochów i do małej czarnej wypijać trochę wody.
– „Owszem, może powodować utratę niektórych elektrolitów, jak magnez, czy potas. Dlatego nie zalecamy picia bardzo dużych ilości mocnej kawy, ale trzy, cztery filiżanki dziennie nie szkodzą. W upały po wypiciu kawy należy wypić więcej płynu. Jego ilość zależy od tego, czy ktoś jest przyzwyczajony do picia kawy, ile jej dziennie wypija” – mówi prof. Jankowski.
Konsekwencje odwodnienia szczególnie niebezpieczne także dla małych dzieci, które w okresie upałów trzeba koniecznie dopajać. Mają bowiem duży stosunek powierzchni ciała do masy ciała i łatwo się odwadniają. Zarówno odwodniony niemowlak, jak i senior może skończyć hospitalizacją z powody bezpośredniego zagrożenia życia. Jeśli czujemy, że możemy być odwodnieni, możemy skorzystać z elektrolotów dostępnych w aptece.
Dlaczego organizm bez wody nie funkcjonuje?
Woda stanowi istotny składnik odżywczy dla każdej komórki organizmu i jest jednym z podstawowych materiałów budulcowych. Reguluje temperaturę ciała i służy do transportowania oraz metabolizowania węglowodanów i białek. Wspomaga cały nasz układ wydalniczy, dzięki czemu usuwane są niepotrzebne składniki i toksyny. Istotnie amortyzuje stawy.
Rola wody w organizmie:
-
-
- przenosi składniki odżywcze i tlen do komórek ciała,
- wspomaga trawienie,
- wypłukuje bakterie z pęcherza,
- normalizuje ciśnienie krwi,
- chroni narządy i tkanki,
- utrzymuje równowagę elektrolitową,
- buduje przestrzenie stawowe, więc zapobiega zapaleniom stawów i bólom pleców,
- chroni mózg, rdzeń kręgowy, tkanki i narządy,
- wzmacnia produkcję neuroprzekaźników, usprawnia pamięć, a także spowalnia proces starzenia.
-
Aż 78 proc. wody w ciele mają małe dzieci, a do pierwszego roku życia jej poziom spada 65 proc. Dorosły mężczyzna składa się z wody w ok. 60 proc., kobieta – z ok. 55 proc., ponieważ u niej tkanka tłuszczowa stanowi większą część ciała, a tłuszcz zawiera mniej wody niż tkanka beztłuszczowa.
Objawy odwodnienia u dorosłych:
-
-
- sucha i zimna skóra,
- suche usta,
- zapadnięte oczy w poważnych przypadkach odwodnienia,
- uczucie pragnienia,
- zmęczenie,
- bóle głowy,
- zawroty głowy lub oszołomienie,
- rzadkie oddawanie moczu,
- ciemnożółty mocz.
-
Poważne odwodnienie daje objawy:
-
-
- zatrzymanie moczu lub ciemnożółty i intensywnie pachnący mocz,
- bardzo suchą skórę,
- zawroty głowy,
- podwyższone tętno,
- trudności ze złapaniem powietrza,
- senność,
- osłabienie,
- nerwowość,
- omdlenia.
-
Objawy odwodnienia u dzieci:
-
-
- brak łez podczas płaczu,
- suchość w ustach i na języku,
- zapadnięte ciemię na górze główki,
- drażliwość,
- zapadnięte policzki lub oczy,
- brak mokrych pieluch przez około trzy godziny.
-
Jeśli ciemiączko (miejsce na główce niemowlęcia) po dotknięciu „zapada się”, jest to sygnał poważnego odwodnienia i trzeba jechać do szpitala.
Skutki odwodnienia organizmu (w tym braków potasu i sodu)
-
-
- wyczerpanie cieplne lub zagrażający życiu udar słoneczny,
- problemy z nerkami — powstanie kamieni nerkowych, niewydolności nerek czy infekcji dróg moczowych,
- napady padaczkowe,
- skurcze mięśni,
- niskie ciśnienie,
- arytmie,
- utrata przytomności,
- dezorientacja, a nawet zaniki pamięci,
- wstrząs hipowolemiczny spowodowany małą objętością krwi i spadkiem ilości tlenu w ciele.
-
Jedz produkty zawierające dużą ilość wody:
-
-
- ogórki i seler naciowy (96 proc.),
- pomidory, cukinia, (95 proc.),
- sałata, papryka i marchew (ok. 90 proc.).
- arbuzy, truskawki, melony (ponad 90 proc.), grejpfruty, brzoskwinie, pomarańcze, maliny, ananasy czy borówki.
-
Źródło informacji: Serwis Zdrowie