Nasz kraj w ostatnich dniach dostał się pod wpływ ośrodka wysokiego ciśnienia. Do Polski napływało gorące powietrze z południa Europy. Sytuacja ta jednak nie potrwa długo. Już w drugiej połowie tygodnia do Polski nadciąga ochłodzenie.
Niestety, już w najbliższy weekend nie wykluczone są pierwsze przymrozki przy gruncie. Wszystko za sprawą zmiany napływu mas powietrza. Środa była jeszcze gorąca i słoneczna. Termometry pokazywały nawet 24-25 stopni na północy i do 29-30 na południu kraju.
Od czwartku znaczna zmiana pogody do kraju spłynie zimna, arktyczna masa powietrza przynosząc duże ochłodzenie i spadki temperatur w nocy nawet poniżej 3 stopni. Aura będzie się różnić całkowicie od tej, którą cieszyliśmy się w ostatnich dniach. Na południu i wschodzie zachmurzy się, popada, a nawet zagrzmi. Temperatura spadnie o całe 10 stopni. Na północy będzie już zaledwie 14-15 stopni, a na południu 20-21 stopni.
W naszym regionie może powiać i przelotnie popadać, a temperatura nie powinna przekroczyć 20 stopni. Kolejne dni zapowiadają się jeszcze chłodniej. W piątek odnotujemy przeważnie od 15 do 20 stopni. Dobra wiadomość jest taka, że niebo znów będzie pogodne, przeważnie bezchmurne. Jednak noce i poranki będą bardzo chłodne, a na północnym wschodzie kraju przyniosą przymrozki, zwłaszcza przy gruncie.
Chmury i deszcz nad nasz region mogą nadciągnąć wieczorem 24 września, ale opady nie powinny być intensywne.
Musimy się liczyć z tym, że przyjdzie nam pierwszy raz w tym sezonie skrobać samochodowe szyby z powodu osadzającego się szronu. Chłody nie odpuszczą do końca tygodnia. Będzie się nam oddychać lżej, bo powietrze będzie rześkie, płynące wprost z Arktyki.
W najbliższych dniach zdecydowanie odczujemy pierwsze powiew jesieni. I nie będzie to złota, polska jesień.
