Prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i ucieczka z miejsca kolizji to bardzo poważne przewinienia, które mogą skutkować konsekwencjami karnymi i cywilnymi. Za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu grozi kara aresztu albo grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów i punkty karne. Za ucieczkę z miejsca kolizji grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, zwrot odszkodowania i utrata prawa jazdy.
Na polskich drogach dla jazdy po alkoholu nie ma taryfy ulgowej. W zależności od poziomu alkoholu we krwi popełniasz wykroczenie lub przestępstwo. W skrajnych wypadkach grozi ci więzienie i odebranie prawa jazdy. Wyjaśniamy z jakimi konsekwencjami prawnymi wiąże się jazda pod wpływem alkoholu w Polsce.
Jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych, zaraz po nadmiernej prędkości, jest jazda po alkoholu. To prawdziwa plaga na polskich drogach, szczególnie w okresie świąt czy tzw. długich weekendów.
Wielu kierowców po złapaniu ich przez policję „na bani” jest zaskoczonych wskazaniami alkomatu. Przyznają się do picia alkoholu wiele godzin wcześniej, ale nie przypuszczali, że po takim czasie kontrola coś wykaże. Limity w Polsce są niskie. Stan „po spożyciu” zaczyna się od 0,2 promila alkoholu we krwi. Oznacza to, że wystarczy jedno piwo, by przekroczyć dozwolony limit.
Polskie prawo rozróżnia dwa stany „po spożyciu”:
-
- stan po użyciu alkoholu, gdy zawartość alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila (0,1-0,25 mg alkoholu na 1 dm3 wydychanego powietrza),
- stan nietrzeźwości, gdy zawartość alkoholu we krwi jest powyżej 0,5 promila (powyżej 0,25 mg alkoholu na 1 dm3 wydychanego powietrza).
Kara za jazdę pod wpływem alkoholu 2023 – co nam grozi?
Kary za jazdę pod wpływem alkoholu zależą od stężenia alkoholu we krwi. Kłopoty zaczynają się od stanu po spożyciu alkoholu. Mamy wtedy do czynienia z wykroczeniem, za które, zgodnie z art. 87 Kodeksu Wykroczeń, możemy dostać:
-
- 10 punktów karnych,
- grzywnę od 50 zł do 5000 zł lub areszt do 30 dni,
- zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Od 17.09.2022 kary za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila we krwi) grozi nam:
-
- 15 punktów karnych,
- mandat w wysokości 5000 zł,
- zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Nietrzeźwy kierowca traktowany jest jak przestępca i jazda pod wpływem alkoholu może skończyć się więzieniem. Kara za jazdę po alkoholu (ponad 0,5 promila) to odpowiednio:
-
- 10 punktów karnych,
- grzywna, która – uwaga – jest uzależniona od dochodów (od 10 do 540 stawek dziennych,
- sankcja od 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,
- kara do 2 lat pozbawienia wolności,
- zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata.
Ucieczka z miejsca kolizji – konsekwencje prawne
W kodeksie karnym brak jest kary za samą ucieczkę z miejsca zdarzenia drogowego – kolizji czy wypadku. Jednak konsekwencje prawne za ucieczkę z miejsca kolizji są surowe, a to ze względu na możliwość zaostrzenia kary. Kodeks karny przewiduje możliwość ukarania sprawcy kolizji czy wypadku m.in. za:
-
- sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym,
- spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Konsekwencje, w zależności od kwalifikacji prawnej czynu, mogą być zatem poważne. Ucieczka zawsze obciąża sprawcę, bo zachodzi podejrzenie, że w momencie spowodowania kolizji mógł on być pod wpływem alkoholu czy innych substancji.
Jakie konsekwencje za ucieczkę z miejsca kolizji?
Ucieczka z miejsca kolizji powoduje przede wszystkim problem z dochodzeniem roszczeń przez poszkodowanego. Dobrym przykładem jest wspomniana wcześniej stłuczka parkingowa. Jeżeli wracamy do samochodu, który został uszkodzony podczas naszej nieobecności, to mamy problem. W takim przypadku poszkodowany pokrywa zazwyczaj straty we własnym zakresie lub ze swojej polisy AC. Odnalezienie sprawcy jest trudne, ale nie niemożliwe. Oddalenie się z miejsca zdarzenia jest niezgodne z prawem i grozi za to kara. W przypadku ustalenia sprawcy poszkodowany lub ubezpieczalnia mają podstawę do dochodzenia zwrotu kosztów poniesionych z tytułu likwidacji szkody.
Co grozi za ucieczkę z miejsca wypadku?
Wbrew powszechnie obowiązującym przekonaniom, polski ustawodawca nie przewidział mandatu za ucieczkę z miejsca kolizji, (2022 rok) mimo interpelacji poselskich obowiązujące prawo wciąż nie zawiera takich regulacji.
Niemniej za ucieczkę z miejsca wypadku grozi odpowiedzialność karna. Przede wszystkim Prawo o Ruchu Drogowym nakłada na kierującego pojazdem podczas wypadku drogowego obowiązek pozostania na miejscu wypadku, zabezpieczenia miejsca wypadku, wezwania służb ratowniczych oraz udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom wypadku. Ucieczka z miejsca wypadku powoduje zarzut z art. 162 § Kodeksu Karnego – z tytułu nieudzielenia pomocy, za co grozi takiemu kierowcy do 3 lat pozbawienia wolności.
Każdorazowo ucieczka z miejsca wypadku jest traktowana bardzo surowo. W myśl art. 178 § 1 k.k. okolicznością obciążającą. Kierowca, który oddalił się z miejsca wypadku, jest w dalszym postepowaniu traktowany jak osoba, która prowadziła pojazd pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Wpływa to także na minimalny okres zakazu prowadzenia pojazdów (3 lata zgodnie z art. 42 § 2 k.k. lub dożywotnio zgodnie z art. 42 § 3 k.k.) oraz wysokość zasądzonego świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (10 000 zł zgodnie z art. 47 § 3 k.k.).
Natomiast w przypadku gdy ofiary doznały trwałego uszczerbku na zdrowiu lub doszło do śmierci osoby poszkodowanej w wypadku, nieudzielenie pomocy może powodować dla sprawcy zagrożenie karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat oraz dożywotnią utratę prawa jazdy.
Konsekwencje w postaci mandatu, czy też kar administracyjnych i orzeczonych w toku postępowania sądowego, to jedno. W takich przypadkach skutki czynu są bardziej złożone i dalekosiężne niż się często takiemu kierowcy wydaje.
W wielu zawodach prawomocny wyrok skazujący najczęściej kończy karierę zawodową. To także utrata prestiżu oraz autorytetu w lokalnym środowisku, co jest często bardziej dotkliwe i to na wiele lat.
Trochę inaczej sprawa wygląda w przypadku osób pełniących obowiązki na zaszczytnych stanowiskach samorządowych lub na przykład radnych miejskich. Rzecz jasna taka osoba zostanie skazana prawomocnym wyrokiem i powinna stracić prawo do wykonywania mandatu radnego. Niestety nie ma tu działania obligatoryjnego, a odebranie mandatu to nie jest prosta sprawa, bo w pierwszej kolejności musi zapaść prawomocny wyrok, a do tego czasu może skończyć się aktualna kadencja rady miasta.
W takim przypadku, w celu zachowania wysokich standardów, powinno po wszczęciu postępowania karnego nastąpić zawieszenie w pełnieniu obowiązków z równoczesnym wstrzymaniem wypłacania diet i innego wynagrodzenia związanego z pełnioną funkcją radnego miejskiego.
Okazuje się, że pomimo zaostrzenia przepisów nadal kierowcy po spożyciu alkoholu wsiadają za kierownicę. Nie brakuje pijanych kierowców na drogach lokalnych i co gorsze na drogach ekspresowych, gdzie skutki wypadków ze względu na prędkość są często tragiczne.
Kontrolerzy NIK-u wskazują, że od 10 lat rośnie liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. NIK wskazuje na potrzebę prowadzenia rozszerzonych badań psychologicznych wśród kierowców, którzy tracą uprawnienia za jazdę pod wpływem alkoholu, by wykrywać osoby uzależnione i nagminnie łamiące wszelkie normy prawne.
Wypadki pijanych kierowców/Najwyższa Izba Kontroli
W nawiązaniu do powyższego, miejmy nadzieję, że mieszkańcy Międzyrzecza nie będą musieli się wstydzić za naszych samorządowców i radnych. A prestiż samorządowych stanowisk oraz funkcji zostanie utrzymany na wysokim poziomie i takie przypadki nie będą ukrywane. Gdyby u nas w Międzyrzeczu, tak przypadkiem zdarzyła się wyżej opisana sytuacja, to Przewodnicząca Rady Miejskiej i władze miejskie, rzecz jasna natychmiast o tym poinformują mieszkańców, publikując odpowiedni komunikat.