W poniedziałek, 24 lipca 2023 r. Twitter rozpoczął długo zapowiadany rebranding, zmieniając swoje logo z ptaszka na literę X. Według zapowiedzi miliardera Elona Muska i dyrektor spółki Lindy Yaccarino, X ma się stać aplikację od wszystkiego, wzorowaną na chińskim Wechacie, który jest zarówno komunikatorem, jak i platformą e-commerce i systemem płatności.
Od ponad 10 lat Twitter jest rozpoznawalny dzięki niebiesko-białemu logo ptaka, które stało się symbolem unikalnej kultury i leksykonu sieci społecznościowej. Tweetowanie dla wielu stało się dla wielu codzienną czynnością. Z pewnością platformę tą pokochali politycy do komunikowania się ze społeczeństwem i dzielenia się swoimi „błyskotliwymi” myślami. Niebieski ptaszek stał się wręcz kulturowym synonimem i wartością samą w sobie.
Okazało się, że w minioną niedzielę Elon Musk zaczął się tego wszystkiego pozbywać. Technologiczny miliarder, który kupił Twittera w zeszłym roku, postanowił zmienić nazwę platformy społecznościowej na X.com i na swojej stronie internetowej zastąpił logo ptaka stylizowaną wersją 24. litery alfabetu łacińskiego.
Musk od dawna interesował się nazwą X. W 1999 roku pomógł założyć X.com, będący bankiem internetowym. Firma zmieniła nazwę po połączeniu z innym start-upem, tworząc to, co obecnie znamy jako PayPal. W 2017 roku Musk informowal, że odkupił domenę X.com od PayPal.
W siedzibie Twittera w San Francisco logo X zostało wyświetlone w stołówce, podczas gdy sale konferencyjne zostały przemianowane na słowa z X, w tym „eXposure”, „eXult” i „s3Xy”. Pracownicy firmy zaczęli również usuwać akcesoria związane z ptakami, takie jak gigantyczne niebieskie logo w stołówce.
Our headquarters tonight pic.twitter.com/GO6yY8R7fO
— Elon Musk (@elonmusk) July 24, 2023
Wiele kontrowersji budzi fakt, że wizja Muska dotycząca odnowienia Twittera pojawiła się w momencie, gdy firma zmaga się ze spadającymi przychodami z reklam, dużym zadłużeniem i nową konkurencją ze strony nowopowstałego serwisu Threads. Jeszcze 14 lipca Musk przyznał, że firma nadal ma „ujemne przepływy pieniężne netto”.
Trzeba mieś tu świadomość, że skala tego działania jest olbrzymia, bo wiąże się to z koniecznością przekierowania setek milionów linków, udostępnień i otagowań, które w jeden dzień muszą się zmienić. Bo przecież serwis „X” nie może egzystować pod dotychczasowym adresem twitter.com.
Elon Musk od dawna mówił, że może dokonać zmiany nazwy, ale przyspieszył proces w tweecie w niedzielę, kiedy oświadczył, że – „… wkrótce pożegnamy się z marką Twittera i, stopniowo, wszystkimi ptakami”.
Powiedział, że ma nadzieję przekształcić Twittera w „aplikację do wszystkiego” o nazwie X, która obejmowałaby nie tylko sieci społecznościowe o nieograniczonej interaktywności – opartej na audio, wideo oraz wiadomościach, ale także bankowość i zakupy.
Niewątpliwie, uruchamiając w sumie nową markę Musk zaciąga kredyt zaufania, który skoncentruje uwagę na nowej ofercie i przyciągnie podmioty chcące być częścią potencjalnej rewolucji. Rzecz jasna nie gwarantuje to sukcesu dla nowej platformy, ale daje większe szanse na powodzenie niż stopniowe testowanie i wprowadzanie nowych funkcjonalności do Twittera.
Pracownik zaczął usuwać logo firmy, która niedawno zmieniła nazwę na X, zanim policja w San Francisco zatrzymała go za wykonywanie „nieautoryzowanej pracy” w poniedziałek.
Zdjęcia: Jim Wilson/The New York Times