Decyzja o wprowadzeniu nowego podatku zapadła podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej. Dodatkową opłatą będą objęte wszystkie plastikowe opakowania, które trafiły na rynek i nie zostały przetworzone.
Podatek od plastiku ma zachęcić unijne państwa do wprowadzania lepszych systemów segregacji odpadów i odzyskiwania tworzyw sztucznych.
Od stycznia 2021 roku państwa członkowskie UE
zapłacą 80 centów za każdy kilogram plastiku.
Najbardziej skutki zmiany przepisów odczują kraje, w których z recyklingiem odpadów nie radzą sobie najlepiej.
Perspektywa nowego budżetu UE na lata 2021-2027 otwiera szansę na cywilizacyjny przełom w zakresie recyklingu tworzyw sztucznych. Recykling musi być nie tylko opłacalny środowiskowo, ale też finansowo aby Polska uniknęła kar w postaci daniny od plastiku niepoddanego recyklingowi.
W 2017 roku Polska osiągnęła poziom 35 proc. recyklingu plastikowych opakowań. Za pięć lat – zgodnie z unijnymi przepisami – powinniśmy odzyskiwać 54 proc.
W tym roku, zgodnie z unijnymi przepisami, powinniśmy odzyskiwać już 44 proc., a za pięć lat 54 proc. Na razie najwięcej plastikowych śmieci trafia do spalarni.
Nie wiadomo, które państwa zapłacą podatek z budżetu, a które przerzucą go na producentów. Jeśli faktycznie producenci będą musieli płacić za plastik niepodlegający recyklingowi, ceny produktów mogą wzrosnąć.
Według szacunków, nowa danina będzie stanowiła od 25 do 80 procent produktu. To z pewnością uderzy po kieszeniach tych, którzy kupują najwięcej produktów w opakowaniach plastikowych.
Szacuje się, że w ciągu najbliższych siedmiu lat Polska będzie musiała zapłacić ok 3 mld euro podatku od plastiku.
Różne opinie i punkty widzenia
Wiele osób uważa, ze przecież plastik to higiena, to także szczelność, czyli ochrona przed bakteriami i wirusami oraz przedłużenie trwałości produktu. Dzięki plastikowym opakowaniom mamy mniej epidemii.
Z kolei, jeśli cofniemy się do kilka dekad, np. do lat 80, to pamiętamy, że gospodarka jakoś sobie radziła bez wszędobylskiego plastiku.
Kto wtedy widział plastik na taką skalę!!! Mięso, wędliny, ser itp. wszystko było pakowane przez ekspedientkę w szary papier. Biały ser w papierze, mleko w zwrotnych butelkach z kapslem aluminiowym, ale były specjalne kapsle plastikowe które można było samemu założyć. Warto wspomnieć także o szklanych opakowaniach zwrotnych, np. butelkach po pepsi czy też piwie i oranżadzie, które były szklane.
Bez wątpienia władza skrzętnie skorzysta z okazji wprowadzenia nowego podatku. Przecież to dodatkowe pieniądze i będzie co w przyszłości rozdawać potencjalnym wyborcom za lojalność.