Z pewnością strażacy ze Skwierzyny i Międzyrzecza nie mogą powiedzieć, że niedzielny wieczór minął im spokojnie. W odstępie niemal dwóch godzin otrzymali dwa sygnały do wyjazdu w związku ze zdarzeniami drogowymi.
Do pierwszego zdarzenia doszło niedzielny wieczór w Skwierzynie na ul. Kolejowej. O godzinie 20:40, skwierzyńscy strażacy, otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowego. Do zdarzenia natychmiast wyjechały 2 zastępy skwierzyńskich strażaków oraz zastęp z JRG Międzyrzecz. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że jadący quadem 19 -letni młodzieniec, nie opanował pojazdu na zakręcie i uderzył w betonowy płot składu opału.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wraz z ratownikami medycznymi opatrzyli poszkodowanego, a następnie przetransportowali go do karetki, która odwiozła rannego kierującego, do szpitala.
Po zakończeniu akcji strażacy jeszcze nie zdążyli na dobre wrócić ze zdarzenia do którego doszło na ul. Kolejowej, a już o godzinie 23:23 otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem skierowano ich do palącego się samochodu na zjeździe do Skwierzyny, z S-3 od strony Gorzowa. Kierujący busem marki Fiat, kiedy zorientował się w sytuacji zjechał na pobliski parking. Międzyczasie pracownik patrolu drogi ekspresowej S3 przyszedł z pomocą i przystąpił do gaszenia samochodu tracąc 3 duże gaśnice i 20 l wody. Strażacy po dotarciu na miejsce podali prąd wody i po kilku minutach, pożar został ostatecznie ugaszony.
W rozmowie ze strażakami, kierujący powiedział, że poczuł w kabinie dym i postanowił zjechać z drogi S3. Sam stwierdził, że gdyby auto zapaliło się nieco wcześniej na trasie, to spaliło by się całe. Strażacy, po ugaszeniu pożaru i zakończeniu akcji powrócili po 30 minutach do remizy.
Tekst: Michał Kowalewski
Zdjęcia: OSP Skwierzyna