Policja od 30 kwietnia do 3 maja będzie bacznie przyglądać się podróżującym po polskich drogach. Na drogach każdej doby służbę ma pełnić ponad 4 tysiące funkcjonariuszy w białych czapkach.
Biuro Ruchu Drogowego KGP i wskazuje, że mimo spadku natężenia ruchu oraz znacznie mniejszej liczby skontrolowanych pojazdów rośnie stos zatrzymanych praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o tzw. 50+.
Od początku roku do 28 kwietnia takich przypadków było 16 249, to o 1569 więcej (+11 proc.) niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Zbyt szybką jazdę policja wiąże ze znacznie wyższym ryzykiem śmierci na drodze. Od początku kwietnia w 1000 zdarzeń zginęło 127 osób i 1107 zostało rannych. To oznacza, że prawie w co 8 ginął człowiek. Rok wcześniej, mimo że liczby za analogiczny okres były większe, to człowiek ginął w co 11 zdarzeniu.
Podczas majowego weekendu na kierujących popełniających wykroczenia będą czekać oznakowane i nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami oraz policjanci z miernikami laserowymi i radarowymi.
– „Nikt nie chce nastawać na portfele kierowców. Apelujemy o rozsądek. Najprostszym sposobem do utrzymania swoich finansów na poziomie nieuszczuplonym o ewentualny mandat jest jazda zgodna z przepisami” – poradził przedstawiciel KGP – „A jeśli już dojdzie do kontroli drogowej, wtedy policjant może przeprowadzić badanie trzeźwości, stanu technicznego pojazdu oraz zweryfikować respektowanie zasad związanych z przemieszczaniem się w okresie pandemii, w tym używania maseczek” – wskazał.
To oznacza, że podróżujący muszą pamiętać o obowiązku zakrywania ust i nosa. Maseczki trzeba używać podróżując środkami komunikacji publicznej, rowerem, motocyklem, skuterem, hulajnogą, pieszo oraz samochodem (w tym w ramach komercyjnego przewozu osób). W przypadku auta maski są obowiązkowe, gdy jadą nim osoby sobie obce, czyli – jak wyjaśnia prawodawca – inne niż wspólnie zamieszkujące lub gospodarujące. Przepisów nie stosuje się m.in. do osób niezdolnych do samodzielnego zakrycia lub odkrycia ust lub nosa i dziecka do lat czterech.
Przy legitymowaniu dla ustalenia tożsamości podczas kontroli drogowej funkcjonariusz może żądać odkrycia ust i nosa. Jak usłyszeliśmy w KGP nakładanie mandatów przez policję za brak maseczki to ostateczność. Jednak w przypadku braku reakcji na pouczenie konsekwencje mogą być kosztowne. Mandat to 500 zł, a kara administracyjna od 5 tys. zł do 30 tys. zł.
Przedstawiciel KGP przypomniał też o ograniczeniach ruchu na terytorium Polski. Zakaz dotyczy pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 12 ton, z wyłączeniem autobusów, na obszarze całego kraju w piątek i niedzielę (1 i 3 maja; od 8.00 do 22.00) oraz w sobotę 2 maja (od 18.00 do 22.00).