Ostatni dzień czerwca był dla skwierzyńskich strażaków i strażaków z całej gminy, bardzo pracowity. O godzinie 12:50 strażacka syrena dała znać strażakom, że są potrzebni…
Oto w leśnictwie Krobielewko, w skutek zerwania się linii średniego napięcia, doszło do pożaru lasu. Pożar tym groźniejszy, że jest to skraj puszczy noteckiej, a kierunek wiatru, wiał w głąb lasu.
Do pożaru w pierwszej kolejności zadysponowane zostały zastępy z OSP Świniary, OSP Skwierzyna – 2 zastępy, a także JRG Międzyrzecz. Gdy jednostki dojeżdżały do pożaru, zadymienie nad lasem, nie wróżyło nic dobrego, dlatego dodatkowo zostały zadysponowane 2 zastępy z JRG Międzychód.
WIDEO
Z uwagi na to iż zachodziła potrzeba dużej ilości wody, na miejsce działań zadysponowano, kolejne jednostki z Murzynowa i Bledzewa. Zadysponowany został także trzeci zastęp z OSP Skwierzyna. Gdy strażacy uwijali się na ziemi, nad ich głowami, raz po raz pojawiały się samoloty gaśnicze, które zrzutami wody skutecznie pomagały strażakom w gaszeniu ognia.
Przesuszona ścioła nie pomagała strażakom w szybkim opanowaniu ognia. Na szczęście po godzinnej akcji, pożar udało się opanować, ale jego dogaszanie trwało do 18:30, a strażacy powrócili do remizy dopiero o godzinie 19-stej.
Powrót do remizy nie oznaczał końca pracy. Po akcji należało odtworzyć gotowość bojową. Konieczne stało się, zatankowanie samochodów, wymiana uzbrojenia i umycie używanych węży, co było nie lada atrakcją dla małego strażaka, który usiłował pomagać swemu tacie.
FOTORELACJA
kliknij na zdjęciu aby powiększyć /zdjęcia: OSP Skwierzyna/
Tekst: Michał Kowalewski