Pogoda długoterminowa na cały styczeń 2020 dla Polski. Wysokie anomalie temperatury, okresami arktyczny chłód i śnieg.
Niewykluczone burze. Sprawdźmy możliwy trend w pogodzie na pierwszy miesiąc 2020 roku.
Model ECMWF, jak i też amerykański CFS wskazuje, że styczeń będzie miesiącem ciepłym. Anomalia temperatury wynieść może od 2 °C do 3 °C w skali miesięcznej.
Okresami tylko do Polski spłynąć mogą zimne masy powietrza. Duży wpływ na przebieg warunków pogodowych w styczniu będzie mieć Ocean Atlantycki. Układy niżowe wędrujące z zachodu na wschód przynosić powinny opady, silny wiatr oraz dużo chmur.
Region Ziemi Międzyrzeckiej jako pierwszy będzie się dostawał w masy powietrza znad Atlantyku, które skutecznie będą spychały chłodne powietrze ze wschodu i północnego wschodu.
Okresami nasz kraj znajdzie się pod wpływem układów wysokiego ciśnienia, które nie zawsze zagwarantują nam pogodną aurę. Może nie zabraknąć nieprzyjemnych, podinwersyjnych chmur Stratus i Stratocumulus, jakie w skuteczny sposób odcinać będą dopływ promieni słonecznych.
Styczeń według modelu CFS ma być miesiącem w normie opadowej, chociaż na północy opadów deszczu może być więcej. Inne modele sugerują, że tylko okresami przez nasz kraj przejdą fronty atmosferyczne, dlatego najprawdopodobniej będzie to miesiąc suchy.
W naszej części Europy możliwe jest przechodzenie niżów znad Morza Śródziemnego, które tylko okresami przyniosą większe opady, które niestety mogą nie sięgać do północnej części województwa Lubuskiego.
W cieplejszych masach powietrza będzie to deszcz, natomiast w chłodniejszych większe opady śniegu. Możliwe są burze, zwłaszcza adwekcyjne, za frontami chłodnym, w powietrzu arktycznym, morskim.
Przeważnie w styczniu znajdować mamy się w dość ciepłych masach powietrza, które napływać będą znad Atlantyku i południowego zachodu Europy. Okresami możliwa jest adwekcja ciepła wprost znad Morza Śródziemnego i Afryki Północnej, dlatego niewykluczone są wzrosty temperatury powyżej 10 stopni. Głównie w południowej części kraju.
Tygodniowe anomalie temperatury na styczeń. Wyliczenia te mogą ulegać zmianomPewnymi zwiastunami zmian w pogodzie mogą być klucze ptaków, które przemieszczają się w cieplejsze regiony. Z pewnością wiele osób zauważyło, że praktycznie przez cały grudzień kwitły stokrotki, które potwierdzają, że grudzień do zimnych raczej się nie zalicza.
W pierwszym miesiącu nowego roku napłynąć mogą również do Polski zimne masy powietrza znad Skandynawii i Rosji, przynosząc nawet dwucyfrowe ujemne temperatury. Taka sytuacja może mieć miejsce w sytuacji, gdy nad Skandynawią rozbuduje się silny wyż, blokujący wędrówkę niżów znad Atlantyku na wschód.
Epizody z niskimi temperaturami nie będą jednak prawdopodobnie długie i przeważnie znajdować powinnyśmy się w ciepłych masach powietrza.
Zdecydowanie częściej w styczniu na nizinach padać ma deszcz, ale epizody zimowe są również prawdopodobne.
Większość modeli sugeruje, że nie mamy co liczyć na stałą, wielotygodniową pokrywę śnieżną na nizinach. Pomimo tego, że to właśnie styczeń jest najbardziej zimowym miesiącem roku. Większa ilość śniegu zalegać będzie głównie w górach.