Czas poprzedzający Boże Narodzenie to dla wielu domów moment intensywnych przygotowań – zakupów, gotowania i dekorowania. W świątecznym zgiełku niekiedy zapominamy o negatywnym wpływie naszych działań na środowisko. Tymczasem w łatwy sposób można zmienić złe nawyki i pomóc naturze.
Boże Narodzenie to prezenty, stoły zastawione świątecznymi posiłkami i zimowe ozdoby. Niestety często to również morze śmieci, które zalewają nasze środowisko. Co gorsza, z roku na rok ilość produkowanych przez Polaków odpadów niebezpiecznie rośnie. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2019 r. na jedną osobę przypadały ich już 332 kg. Jeszcze pięć lat wcześniej było to niemal o 50 kg mniej.
– „W okresie przedświątecznym kupujemy znacznie więcej, co przekłada się również na ilość wytwarzanych odpadów. Ich profesjonalne unieszkodliwienie to wielki wysiłek i dlatego w ferworze przygotowań nie zapominajmy o segregowaniu odpadów, ułatwiając ich późniejszy recykling. Niestety zdarza się, że śmieci trafiają do kominków czy pieców grzewczych. Zadbajmy o to, by w naszej okolicy unosił się zapach świątecznych wypieków, a nie trujące chmury, wydobywające się z kopciuchów” – mówi Dawid Okrój, specjalista ds. ochrony środowiska z Amest Sp. z o.o.
Zakupy w trosce o naturę
Polacy w okresie przedświątecznym kupują więcej produktów, również spożywczych. Taka sytuacja prowadzi do nadmiernego marnowania jedzenia. Według przygotowanego przez Federację Banków Żywności raportu „Nie marnuj żywności 2020” ponad połowa Polaków (54 proc.) przyznaje się do wyrzucania artykułów spożywczych do śmietnika. Przyczyny często są prozaiczne: zepsucie (65 proc.), przeoczenie daty ważności (42 proc.), przygotowanie zbyt dużej ilości jedzenia (27 proc.) i zbyt duże zakupy (22 proc.).
– „Marnując żywność, szkodzimy środowisku dwukrotnie. Każdy wyrzucony produkt to nie tylko konieczność unieszkodliwienia go, często wraz z opakowaniem, ale także koszty, jakie natura ponosi w związku z jego wytworzeniem. Szczególnym przykładem może być mięso, którego przydatność do spożycia, zwłaszcza w surowej formie, nie jest zbyt długa. A wytworzenie tylko 1 kg wołowiny wymaga wykorzystania nawet 15 tys. litrów wody” – wskazuje Dawid Okrój. – „Chcąc zorganizować ekoświęta, warto kupować artykuły, które produkowane są w naszej najbliższej okolicy. W ten sposób ograniczymy transport, co korzystnie wpłynie na zmniejszenie zużycia paliw, zanieczyszczających środowisko” – dodaje ekspert.
Drugie życie produktów
Oprócz zakupów spożywczych, w okresie świątecznym wybieramy również prezenty. Dobrym pomysłem jest stworzenie ich własnoręcznie, z użyciem niepotrzebnych nam już przedmiotów. Kreatywną propozycją może być np. zrobienie unikatowego pojemnika na przybory szkolne czy kosmetyki – wystarczy słoik lub puszka i kolorowa farba. Warto również wykorzystać swoje umiejętności i uszyć dla najbliższych np. poszewki na poduszki z nieużywanych ubrań czy koców.
W podobny sposób można stworzyć świąteczne dekoracje. Bombki na choince z powodzeniem zastąpią szyszki, pierniczki czy suszone owoce. To ozdoby, które nie tylko wypełnią dom wspaniałym zapachem, ale także sprawią, że nasze drzewko będzie wyjątkowe. Ze skrawków papieru można z kolei stworzyć tradycyjne łańcuchy. Dzięki temu nadamy niepotrzebnym przedmiotom drugie życie, zaoszczędzimy pieniądze oraz spędzimy w miłej atmosferze czas z rodziną, wspólnie upiększając mieszkanie.