Czy Prezydent wraz z Radą Ministrów doczekają się procesu na skutek powództwa obywateli?
Bez wątpienia obecnie mamy w tej chwili w kraju trudną sytuację. Eksperci zapowiadają, że to dopiero początek problemów przed jakimi staną obywatele.
Walka z epidemią koronawirusa dopiero się zaczyna. Na dzień dzisiejszy trudno przewidzieć długofalowe skutki epidemii dla polskiej gospodarki. W dniu wczorajszym podczas konferencji prasowej Premier Mateusz Morawiecki pierwszy raz zapowiedział, w wariancie pesymistycznym ujemny wzrost gospodarczy.
Przedsiębiorcy już odczuwają skutki wprowadzonych obostrzeń jakie wprowadził rząd pisu. Właściciele firm nie wiedzą, jak planować przyszłość. Nie mogą planować, bo rząd nie jest w stanie określić do kiedy będą obowiązywać wprowadzone rozporządzenia. Wielu niestety już straciło pracę, bo program pomocowy dla tzw. biznesu zaproponowany przez rządzących jest, według pracodawców nieprecyzyjny i mało skuteczny. Już są składane deklaracje, że firmy i małe biznesy będą upadały. Banki niechętnie podejmują rozmowy z przedsiębiorcami, co nie ułatwia im działania w tej wyjątkowej sytuacji. W związku z tym, na skutek rządowych decyzji będą powstawały straty nie do odrobienia, bo wielu przedsiębiorców nie podoła ekonomicznie.
Zapowiadane są protesty pracodawców, którzy nie mogą się pogodzić z utrata swoich biznesów. Z takimi przypadkami dotąd się chyba jeszcze nie spotykaliśmy. Okazuje się, że obywatele pozwali Prezydenta i Radę Ministrów! Domagają się wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. To chyba pierwszy tego typu przypadek w Polsce. Złożenie pozwu przeciwko Prezydentowi, Premierowi i ministrom jest bez wątpienia wydarzeniem bez precedensu.
31 marca na swoim profilu na Twitterze Maria Ejchart-Dubois, Prezeska Stowarzyszenia im. Prof. Hołdy, współzałożycielka #WolneSądy i @KOS_komitet zamieściła zaskakujący wpis:
– „Złożyliśmy dziś wniosek o zabezpieczenie powództwa o ochronę dóbr osobistych (życia, zdrowia i prawa do wyborów) pko Prezydentowi RP i Radzie Ministrów. Domagamy się przesunięcia wyborów prezydenckich i wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.”
W tej sytuacji pozostaje sobie tylko zadać pytanie, który sąd się tym tematem odważy zająć? Pamiętajmy, że za miesiąc dojdzie do wymiany pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Kto zajmie miejsce Małgorzaty Gersdorf? Tego jeszcze nie wiemy, ale możemy się domyślać, że będzie to osoba sprzyjająca obozowi władzy, a wtedy tego typu obywatelskie pozwy będziemy mogli szukać w najbliższym koszu na śmieci, to chyba jest oczywiste.