Ponad 24 tony odpadów z oczyszczalni ścieków oraz ubojni, przewożono w nieszczelnej naczepie. Ciężarówkę zanieczyszczającą jezdnię odpadami, wykluczyli tymczasowo z dalszej jazdy inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca uszczelnił naczepę, ale nie uniknął mandatu. Konsekwencje finansowe grożą również przewoźnikowi.
W piątek (7 lipca), na ekspresowej „trójce” koło Skwierzyny, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli polską ciężarówkę, którą przewożono odpady. Inspektorzy podjęli interwencję po sygnale od kierowcy osobówki, który jechał za zestawem. Mężczyzna poinformował kontrolerów, że z ciężarówki wycieka na jezdnię substancja o nieprzyjemnym zapachu.
Podczas czynności kontrolnych stwierdzono, że zestaw przewozi prawie 24,5 t osadów pochodzących z oczyszczalni ścieków i odpadów poubojowych. Ciecz wydostawała się przez niewielki otwór w tylnej burcie naczepy. W celu zatrzymania wycieku, kierowca doraźnie zaślepił otwór za pomocą śruby.
Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem za zanieczyszczanie drogi. Kary finansowej może spodziewać się również jego pracodawca. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu 10 000 złotych kary. O wycieku odpadów z naczepy zostali powiadomieni również przedstawiciele Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Źródło informacji: Główny Inspektorat Transportu Drogowego