Po ostatnim badaniu okresowym tachografu cyfrowego polski przewoźnik wymienił go na analogowy – ujawniono podczas kontroli lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Analogiczny przypadek wykryto wcześniej w innym pojeździe tej samej firmy. Teraz przedsiębiorcy grozi kara pieniężna, a nawet utrata uprawnień przewozowych.
Zestaw zatrzymano we wtorek (25 sierpnia) na odcinku ekspresowej „trójki” w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. Podczas kontroli inspektor stwierdził, że w ciągniku siodłowym zainstalowany jest tachograf analogowy. Z tabliczki pomiarowej wynikało, że ostatnie badanie tachografu przeprowadzono ponad 5 lat temu. Badaniu okresowemu tachograf należy poddawać co 2 lata. Funkcjonariusze ustalili, że kontrolowany pojazd został zarejestrowany po raz pierwszy w 2007 r. Tachografy analogowe mogły być instalowane w pojazdach zarejestrowanych po raz pierwszy przed 1 maja 2006 r. W związku z tym w ciężarówce powinien być zainstalowany tachograf cyfrowy. Kontrola ujawniła ponadto, że numer tachografu naniesiony na tabliczkę pomiarową jest niezgodny z numerem zainstalowanego w pojeździe urządzenia rejestrującego.
Inspektor skontaktował się z warsztatem, w którym przeprowadzone zostało ostatnie badanie tachografu. Okazało się, że w 2015 r. podczas badania w pojeździe zainstalowany był tachograf cyfrowy, który został poddany legalizacji. Po przeprowadzonym badaniu wymagany tachograf cyfrowy wymieniono na tachograf starszej generacji, czyli analogowy.
Wobec przewoźnika drogowego wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary. Przedsiębiorca może utracić dobrą reputację, a w konsekwencji uprawnienia przewozowe. Inspektorzy ustalili, że analogiczny przypadek stwierdzono już wcześniej w innym pojeździe tego samego przewoźnika. Wówczas został on również ukarany.
Na podstawie informacji prasowej Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego