Zgodnie z wcześniejszą deklaracją dobiegają końca prace związane z budową pomostu rekreacyjnego w sołectwie Bobowicko.
Prace ciesielskie praktycznie dobiegły końca. Powstał solidny i ładnie wykonany pomost z modrzewiowego drewna. Pomost wyposażono w ławeczki, na których można posiedzieć i podziwiać jezioro.
Wokół mocno zdezelowanego pomostu i zaniedbanej plaży, jak pamiętamy było wiele emocji, a miejsce to i planowaną inwestycję wplątano w kampanię wyborczą.
Myślę, że już nie czas na roztrząsanie tej kwestii i zastanawianie się kto miał rację, a kto nie. Aby taka konstrukcja mogła zostać wybudowana Urząd Miejski musiał uzyskać wszystkie wymagane pozwolenia i decyzje. Niby sprawa prosta i oczywista, ale nie w naszym kraju, bo jak się okazało do tego miejsca, nikt się jeśli chodzi o kwestię administrowania, nie przyznawał. Gminni urzędnicy musieli wręcz wyśledzić organ administrujący pomostem. Ścieżka wiodła poprzez Starostwo Powiatowe w Międzyrzeczu, Agencją Nieruchomości Rolnych i Urząd Marszałkowski, aż w końcu po niemal osiemnastu miesiącach udało się ustalić, że administratorem pomostu jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Biorąc pod uwagę polskie realia i czas rozpatrywania spraw kierowanych przez władze samorządowe do rządowych jednostek administracji, niestety realizacja tego typu projektów musi trwać. Cóż w takim, a nie innym kraju żyjemy i musimy się z tym liczyć. Niemniej ważny jest tu efekt końcowy i fakt, że po zakończeniu inwestycji miejsce to będzie zdobić Bobowicko, ku uciesze mieszkańców nie tylko Bobowicka.
Remont docelowo obejmie też przyległą do pomostu plażę, na której zgodnie z planem znajdą się 4 lampy, 2 ławki i stojaki na rowery. Radni zabezpieczyli w budżecie gminy 112 tys. zł na ten cel. Z kolei mieszkańcy Bobowicka zdecydowali się do inwestycji dołożyć 17 tys. zł.
Poniżej prezentujemy na zdjęciach stan inwestycji na dzień 29.10.2018 r.
FOTORELACJA
Słupki barierek bez zastrzałów, oczepy to tylko ich imitacja – legarek postawiony na sztorc – cienki i lichy i chytry aż piszczy, deska pokładu też cieniutka a słupy jeszcze z korą. Całość konserwantu nie widziała – najdalej za trzy lata kapitalny remont. Czy projektant Tadeusz Suchowski ma uprawnienia do projektowania budowli hydrotechnicznych (jaką jest pomost) i czy na pomost faktycznie uzyskano pozwolenie na budowę? A ile pomostów wybudował już ZHU Arkadiusz Janowski (nie licząc pływającego – które zostało po prostu kupione)?