Inspekcja Transportu Drogowego

Międzynarodowy i krajowy przewóz odpadów wykonywano bez wymaganych dokumentów oraz oznakowania ciężarówek. Nieprawidłowości stwierdzili funkcjonariusze z lubuskiej i dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Stan trzeźwości ponad 800 kierowców ciężarówek, busów i autobusów skontrolowali w trakcie porannej akcji inspektorzy lubuskiej i mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca pojazdu dostawczego, który miał ponad 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.

Stabilizator tylnej osi samochodu dostawczego zamocowany był za pomocą opasek zaciskowych. Elementy mocujące drążek stabilizatora były też skorodowane. Auto miało również pękniętą podporę silnika oraz popękaną podłogę. Niesprawny technicznie i przeładowany o blisko 1 tonę samochód wycofali z ruchu inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Kierowca ciężarówki, skarżący się na bolesny uraz stopy, zatrzymał się w punkcie kontrolnym i poprosił o pomoc funkcjonariuszy z lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Inspektorzy zaopiekowali się mężczyzną, który nie był w stanie dalej prowadzić ciężarówki i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe.

Ukraiński kierowca prowadził autobus przez 9,5 godziny bez wymaganej przerwy. Za to i inne przekroczenia norm czasu pracy kierowcy, inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego zakazali mu dalszej jazdy. Inny zatrzymany do kontroli obywatel Ukrainy odpoczywał o 6 godzin za krótko.

Kierowca ciężarówki fałszował zapisy tachografu za pomocą niedozwolonego magnesu. Jednocześnie ingerował w drogomierz pojazdu. Został zatrzymany na gorącym uczynku przez patrol lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Przed trasą podobno wypił piwo, a dzień wcześniej obchodził urodziny. Ponad 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca, którego zatrzymali lubuscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego.

Prawie promil alkoholu wydmuchał kierowca, skontrolowany przez inspektorów lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Ciężarówkę, którą jechał, zatrzymano do kontroli, bo mężczyzna wyprzedzał w miejscu niedozwolonym. Został przekazany funkcjonariuszom Policji.

Kierowca litewskiej ciężarówki przez prawie miesiąc prowadził zestaw nie zapisując swojego czasu pracy na karcie do tachografu, ponieważ dokument stracił ważność. Inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali jego prawo jazdy na trzy miesiące oraz skierowali ciężarówkę na wyznaczony parking strzeżony.

Analiza czasu pracy kierowcy, przeprowadzona przez inspektorów lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego, wykazała zdecydowanie za długą jazdę. Mężczyzna przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu aż o kilkanaście godzin. Nie była to jedyna stwierdzona nieprawidłowość.

Lubuscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli ciężarówkę, której kierujący przez kilka minut wyprzedzał inne pojazdy utrudniając ruch kierowcom na S3. Po zatrzymaniu okazało się, że nie miał wymaganego świadectwa kierowcy.

Serbski przewoźnik wykorzystywał zezwolenie uprawniające do wykonywania międzynarodowych przewóz drogowych, które wydano innemu przedsiębiorcy. Analiza dokumentu wykazała także, że został on prawdopodobnie sfałszowany. Nie była to jedyna nieprawidłowość stwierdzona przez patrol lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Ponad 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca polskiej ciężarówki. Zestawem przewożono 70 świń z Cybinki do Rawicza. Nietrzeźwy szofer został zatrzymany przez inspektorów lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego i przekazany do dyspozycji Policji.

Jeśli zastanawialiście się, czy fotoradar dobrze zmierzył prędkość waszego samochodu, to zobaczcie jak legalizowane są fotoradary. Prawidłowość wykonywanych przez urządzenia pomiarów prędkości jest sprawdzana w trakcie testów przez Okręgowy Urząd Miar przy użyciu urządzenia wzorcowego.

Funkcjonariusze lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego tego samego dnia wycofali z dalszej jazdy dwie naczepy, które zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego. Obie przewoziły ciężkie ładunki i miały pęknięte ramy.

Ponad 24 tony odpadów z oczyszczalni ścieków oraz ubojni, przewożono w nieszczelnej naczepie. Ciężarówkę zanieczyszczającą jezdnię odpadami, wykluczyli tymczasowo z dalszej jazdy inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca uszczelnił naczepę, ale nie uniknął mandatu. Konsekwencje finansowe grożą również przewoźnikowi.